Strona 1 z 1

Profile zamknięte nierdzewne szlifowane - czy są proste?

: 14 sie 2013, 02:55
autor: ezbig
Ktoś się orientuje jak wygląda jakość profili nierdzewnych szlifowanych w porównaniu do stalowych i aluminiowych? Chodzi mi głównie o prostolinijność. Przykładowo takie 40x40x2, 50x50x2 i 60x60x2. Czy jest szansa uzyskać proste odcinki 0.5, 1, 2m?

Ktoś tu kiedyś pisał, że zwykłe stalowe są proste jak wychodzą z huty, ale po drodze, przez niefachowy załadunek/rozładunek odkształcają się i mamy loterię. Tak się zastanawiam czy szlifowana nierdzewka nie jest lepiej traktowana z racji powierzchni i przez to jest lepszej jakości (i profile są proste).

: 14 sie 2013, 08:03
autor: vv3k70r
Materiał jest obciążony warunkami atmosferycznymi (temperatura, składowanie na mrozie, słoneczku) i śrubę ma gwarantowaną. Nie przeszkadza to nijak w konstrukcji, chyba że chodzi o mechanikę precyzyjną. A niestety o to chodzi.

Aby uzyskać ponownie kształt pozbawiony tych wpływów musiałbyś wstawić to w prawidło i wyżarzyć. Co jest absurdalnym nakładem sił i środków.

Jeśli potrzebujesz doprowadzić taki profil (lub ze zwykłej stali) do stanu Ci potrzebnego do obrabiarki to wybierz najmniej skręcony jaki znajdziesz, przykręć do prawidła, jeśli jest to konieczne odpuść go nieco palnikiem (wybierz taki aby konieczności nie było), a na koniec zeszlifuj do oczekiwanego, płaskiego wymiaru.

Zaznaczam że z aluminium bez wyżarzania nie da się tego w oczekiwanej jakości uzyskać.

: 14 sie 2013, 13:24
autor: ezbig
Nie chodzi mi tu o maszynę, ale chciałbym zrobić w miarę precyzyjne prowadnice rolkowe. Prowadnica nie może być malowana, bo i tak rolki zedrą farbę, więc nierdzewka będzie lepsza (a i twardsza). Myślałem, że jak to jest szlifowane to nie trzymają ich na powietrzu i mają lepszą jakość niż zwykłe profile stalowe ze składu (leżące na placu). Aluminium z kolei przechowują w magazynach, tylko obawiam się, że mi rolki na postoju będą pod ciężarem wygniatać dołki.

: 15 sie 2013, 09:24
autor: vv3k70r
Nierdzewka po szlifowaniu i polerowaniu ewentualnym jest zawijana w folie i ląduje na palecie, paleta pod wiatą jak ma szczęście.

Prowadnicę możesz wykonać z czegokolwiek byle było stalowe.
Prowadnica może być tak krzywa jak jej się podoba, nawet tropem węża.

Przykręcasz do prawidła, odpuszczasz palnikiem, podgrzewasz, napawasz twardy, trudnościeralny, nierdzewny materiał odrobinę szerszy od wymaganej dla koła/rolki ścieżki, odpuszczasz palnikiem, frezujesz/szlifujesz na wymiar. Twardość węglików powinna być zadowalająca :)

W ten sposób zdarza mi się regenerować uchwyty maszynowe źle traktowane przez opów.

Cokolwiek kupisz i tak musisz sam to wyprostować.

W razie potrzeby na rolki ten materiał też można napawać, a rolki na wymiar łatwo dotoczyć.

===============

Popatrzyłem na Twoją maszynę...

Pomyśl czy nie zdrowiej w krzywej prowadnicy zrobić prosty, płytki rowek i w ramach twardego, odpornego, nieścieralnego, niewyginającego się, absolutnie prostego, dającego się tanio kupić materiału włożyć w ten rowek grubsze elektrody wolframowe do TIG.

: 15 sie 2013, 13:02
autor: ezbig
Dzięki podsunąłeś mi inne rozwiązanie mego problemu. Maszynka której projekt widzisz powstaje powoli (niestety hobby) i do niej już mam profesjonalne prowadnice. Muszę jednak rozwiązać w miedzy czasie budżetowe rozwiązanie dobrych prowadnic na rolkach z łożysk tocznych. Chcę użyć nierdzewki, żeby to twardsze było, ale zabawy z utwardzaniem i inne zabiegi mogą podrożyć konstrukcję do poziomu gotowych rozwiązań. Chyba żebym wyciął z balchy 0.5-1mm bieżnie, utwardził i przykręcił do prostego elementu. Taka blacha nie wygnie mi tego "prostego elementu", a uodporni powierzchnie bieżni.

: 16 sie 2013, 08:59
autor: vv3k70r
Nie jestem przekonany czy tam są aż takie siły, aby między czarną a nierdzewną robiło różnicę w jakimś rozsądnym okresie serwisowym.

Zrób czarną szynę, przetestuj, jeśli wyniknie problem - wtedy zastanów się nad droższym rozwiązaniem. W razie wielkiej potrzeby krawędź płaskownika można utwardzić mechanicznie klepaniem, zamiennie walcowaniem na zimno. Przykładem takiego walcowania jest jeżdżenie rolkami po szynie.

Pamiętaj o kierunku i wielkości ziarna w blachach. W niektórych kierunkach płaskownik jest dość odporny na walcowanie (gdyż już to przechodził). Stal jak nierdzewna by nie była, dopóki jest stalą to na zgniatanie odporność będzie miała taką sobie. Przemyśl też który element ma być zużywany, rolki czy prowadnice, bo energię z pracy coś przejmować musi.


====================


Krawędź prowadnicy, po której coś regularnie jeździ "nie rdzewieje" - nie trzeba zabezpieczać :)

: 16 sie 2013, 14:39
autor: ezbig
vv3k70r pisze:Krawędź prowadnicy, po której coś regularnie jeździ "nie rdzewieje" - nie trzeba zabezpieczać :)
To dla mnie dobra wiadomość. Rolki będą z łożysk, czyli twardość 61-64hrc. O wygniatanie ścieżki się raczej nie obawiam, bo to będzie w miarę równomierne statystycznie. Zastanawiam się tylko czy jak rolka stoi w miejscu przez długi czas to nie będzie wygniatać mini dołków.

: 17 sie 2013, 09:40
autor: vv3k70r
ezbig pisze: Zastanawiam się tylko czy jak rolka stoi w miejscu przez długi czas to nie będzie wygniatać mini dołków.
Nie wiem czy nie wygniecie kilku mikronów.
Ale z pewnością maszyna ma jakieś położenie postojowe, które jest poza polem obróbki :)