Kompresor do malowania -silnik oraz pompa -dobór

Tematy inne dotyczące mechaniki nie pasujące do żadnego z działów.

Autor tematu
majster123
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 52
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:13
Lokalizacja: Śląsk

Kompresor do malowania -silnik oraz pompa -dobór

#1

Post napisał: majster123 » 03 maja 2012, 20:36

Witam.


Zacznijmy od tego, że mam cudeńko z butlą 40l, silnikiem 1,1kW i pompą (stara polska, z żeliwa chyba), której wydajność teoretyczną obliczyłem na 124l/min, a praktyczna wyszła mi 74l/min, więc sprawność wynosi niecałe 60%, czyli całkiem kiepsko.

No i jest kilka możliwości...
-Wymienić pierścienie, polepszy to jakoś znacznie wydajność? Albo zbytnio nie ma z czego?
-Włożyć słynną pompę HS11, lub podobną, ma niby 150l/min, a mój silniczek powinien ją uciągnąć.
-Poszukać jakiejś wydajniejszej pompy, tylko czy jest coś wydajniejszego co pójdzie pod tym silniczkiem?

Do jakiejś dwutłokowej pompy musiałbym kupić silnik na siłę co najmniej 2,2kW, albo z mniejszym też można pokombinować? (Chociaż na razie będzie ciężko nową pompę zdobyć, to poteoretyzować chyba można.)


Nie chcę wydawać na to zbyt dużo kasy, bo tylko "dla siebie" maluję czasem pistoletem HP i jakimś ftalowym badziewiem, więc wymagania nie są jakieś ogromne, tylko że to co mam teraz się nieźle nagrzewa, a ja nie chcę mieć piecyka na kompresorze.



Tagi:


einstein
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 595
Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

#2

Post napisał: einstein » 03 maja 2012, 21:04

Jakie powierzchnie malujesz?
Kolega malował ramy do motorów, to wydajność 80 litrów było za mało i musiał czekać aż dobije ciśnienia.

Nie rób remontu pompy. Bo to trochę tak jak by iść wykopać trupa na cmentarzu i zacząć reanimację.

Możesz się posiłkować większym zbiornikiem, jeśli od czasu do czasu coś chcesz przemalować to nie ma co ponosić kosztów.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4264
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#3

Post napisał: BYDGOST » 03 maja 2012, 21:05

Chodzi Ci o czy malowanie z użyciem pistoletu na powietrze bo raz piszesz o pompie potem o sprężarce i trudno Twoje intencje pojąć.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


Autor tematu
majster123
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 52
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:13
Lokalizacja: Śląsk

#4

Post napisał: majster123 » 03 maja 2012, 21:21

Element sprężarki w którym spręża się powietrze zwie się pompą (sprężarkową).


Z tymi powierzchniami to felgi i tego typu sprawy, jak na razie nie było aż tak źle, robiłem próbę podłączając pistolet z pominięciem butli i kompresor dawał nawet radę, widocznie mój pistolet nie potrzebuje aż tyle powietrza...

Szkoda mi rozbierać tej pompy i myślę by na razie pracowała, choć troszkę oleju traci (tylko nie wiem czy było go za dużo czy coś, bo nie napisali ile nalać)...
Całe szczęście, że zaraz za nią mam osuszacz, potem zbiornik i na odwadniaczu nie m nic, więc to mi się podoba.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4264
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#5

Post napisał: BYDGOST » 03 maja 2012, 21:30

A co to za typ sprężarki? Może dostępne są do niej części zamienne? Słaba wydajność sprężarki to nie tylko pierścienie, ale i nieszczelne płytki zaworowe w głowicy. Nie bój się do niej zaglądać. Jeśli cylindry nie są nadmiernie zużyte to pierścienie warto wymienić. Płytki zaworowe można dotrzeć. Jeśli nie ma zużytych panewek lub innych uszkodzeń to sprężarka odżyje.
A tak przy okazji - jak się nazywa pompa do cieczy? Pompa pompowa?
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


Autor tematu
majster123
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 52
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:13
Lokalizacja: Śląsk

#6

Post napisał: majster123 » 03 maja 2012, 21:58

Nawet firmy zajmujące się sprzedażą używają tej nazwy, przykład http://www.kupczyk.pl/pompy_kk.php (nic nie reklamuję, pierwszy wynik z google-a).

Jest to staroć o symbolu KP-1 Wrocławska Fabryka Pomp i ciężko cokolwiek znaleźć o nim.
Na razie wykręcałem głowicę i zaworek ssący to tylko kawałek okrągłej blaszki z sprężynką, a tłoczący raczej podobnie,
Nie chcę tam nic ruszać, bo mam uszkodzony jeden gwint pod głowicą, na razie skręciłem na czerwonym silikonie na wysokie temp., śruba jakoś trzyma, ale łatwo przekręcić, chodzi to tak może z miesiąc, nie liczyłem.
Cylinder ma też wżer, lecz na oko pierścienie chodzą niżej, ale za to głowy nie daję.

Podobne to cudo do tej, tylko na zdjęciu chyba jakaś nowsza jest.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4264
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#7

Post napisał: BYDGOST » 03 maja 2012, 23:13

A to znam. tzn. znałem bo bardzo dawno nawet miałem taką. I właśnie płytki zaworowe były nieco nieszczelne to je docierałem. Nic więcej nie musiałem robić, bo nie było potrzeby. Taki egzemplarz mi się trafił. Gdzieś powinny być u mnie jej dokumenty, coś na wzór DTR, ale to tak stare dzieje, że nie wiem nawet gdzie szukać. Zbiornik miał ok. 140 litrów.
Tu jest temat na elektrodzie (stąd zdjęcie?):
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2127593.html
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


Autor tematu
majster123
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 52
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:13
Lokalizacja: Śląsk

#8

Post napisał: majster123 » 04 maja 2012, 14:44

Zdjęcie jest stamtąd, moja jest prawdopodobnie starsza, silnik z odlewu żeliwnego (bez chłodzenia), a w głowicy jest przycisk który zwalnia zawór ssący, prawdopodobnie tak zrobili do startu pod ciśnieniem, ale maszynka startuje bez tego (a idzie z 230V przez kondensatory). W miejscu zaworu tłoczącego jest śruba. (Podejrzewam, że jest tam sprężynka i kawałek blaszki, bo od dołu to coś odbijało po naciśnięciu wkrętakiem.)
Głowica wygląda na żeliwo, wlew oleju jest przez odpowietrznik komory z olejem, a na dole jest wziernik mosiężny.

Ja to cudo miałem bez butli, ale 40l domontowałem.


Tylko nie wiem co potem jeśli nie dałoby się tego skręcić ze względu na ten nieszczęsny gwint w głowicy, więc raczej na razie nie będę nic robił z zaworkami...

EDIT:

Po raz kolejny spuściłem dość dużą ilość (może z 20ml) oleju z osuszacza (powinna tam być woda, a jest gęsta maź), na około 200ml oleju w pompie trochę dużo gubi, co jakiś czas trzeba dolewać.

Czyli pierścienie? Kupię gdzieś takie, czy mam szukać nowej pompy i czekać aż ta przestanie w ogóle działać?


Autor tematu
majster123
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 52
Rejestracja: 03 maja 2012, 20:13
Lokalizacja: Śląsk

#9

Post napisał: majster123 » 07 maja 2012, 21:58

No i chyba pora szukać nowej pompy, coś czuję że nie znajdę nic taniego i będzie trzeba coś z tą starą pokombinować.

Nalałem tyle oleju, że korbowód lekko zanurza się w nim a "łopatka" całkowicie, potem wziąłem się za głowicę, zaworki szlifowałem tarczą przypominającą szczotkę drucianą, niechcący zrobiłem wgłębienie (krzywo "się wkręciło"), no to szlifowałem mini szlifierką i stołową na tyle by powierzchnia była w miarę równa, potem zaś pod "szczotkę" i w głowicę, ssący wyszedł lepiej.
Zawory wkładałem na smarze, a potem dałem na wlot troszkę oleju do zaciągnięcia, tylko kompresor się strasznie grzeje (wcześniej w sumie też się grzał).
Zamiast uszczelki dałem czerwony silikon na wysokie temperatury.

No i tak jakby kompresor bije o jakieś 15sek dłużej do 8bar (wcześniej było około 4:18), miejmy nadzieję że zaworki się dotrą, bo wydajność i tak już jest kiepska.

Z czego ewentualnie mogę dorobić zaworek?

Jeśli by jakoś mi się udało zdobyć HS11 to bym się cieszył, ona ma większe zaworki to może by się mniej grzała, poza tym wydajność większa.
Pompa to w sumie zabytek i nie powinienem od niej zbyt dużo wymagać, ale czy warto jeszcze się "bawić" z tym, czy po prostu nowa pompa i spokój?

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 4264
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#10

Post napisał: BYDGOST » 07 maja 2012, 23:32

Zaworków nigdy nie traktuje się żadnymi szczotkami. Płytki zaworowe dociera się pastą polerką diamentową o coraz mniejszych ziarnach. My to robimy na małych wyszlifowanych płytach żeliwnych. Do gniazd zaworów trzeba dorobić sobie docierak i nim wyrównywać powierzchnie, do których przylega płytka. Czasem, przy dużym zużyciu trzeba wyrównać lub pogłębić rowki na tokarce. Zawór po zmontowaniu nie ma prawa przepuszczać benzyny gdy jest poprawnie dotarty. Do montażu nie używaj smaru. Pod wpływem temperatury zwęgli się i zaworek przestanie działać.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mechanika”