Gwint trapezowy stożkowy?
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 36
- Rejestracja: 22 cze 2009, 10:29
- Lokalizacja: BB
Gwint trapezowy stożkowy?
Gwint trapezowy stożkowy? Istnieje coś takiego? Mam do identyfikacji dziwny gwint, wygląda on na trapezowy ale nacięty na stożku, kąt zbieżności to około 10stopni na całości. Kąt zębów wychodzi taki jak w gwincie metrycznym (60stopni), skok około 6,2mm. Ma ktoś pomysł jaki to może być gwint?
Mariusz.
Mariusz.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Ja znam zastosowanie tego jako zwornice żerdzi wiertniczych. W środku płynie płuczka wiertnicza.
Nie jedna już osoba pytała mnie o wykonanie takiego czegoś oczywiście nie podając żadnych szczegółów dotyczących np. materiału nie wspomnę o rysunku z wymiarami i tolerancjami. Coś w stylu " tak żeby było dobrze". To co jest na zdjęciu z mojego linka to efekt moich prób dla gwintu zewnętrznego.
Takie zwornice to nie jest taka prosta sprawa oryginalne z tego co się zorientowałem są azotowane i odpowiednio obrobione cieplnie a następnie zgrzewane tarciowo z rurami. Druga możliwość to spęczenie rury na końcach i wykonanie gwintu jako jedna całość z rurą.
Uważam że nie ma większego sensu bawić się w takie rzeczy w "garażu" powodem jest to że takie gwinty aby poprawnie pracowały muszą być odpowiednio zaprojektowane. W czasie wiercenia występują zmienne, wielokierunkowe, dynamiczne obciążenia co wpływa na duże prawdopodobieństwo uszkodzenia zmęczeniowego i to właśnie w miejscu gwintu.
Pytanie najważniejsze co jak się rura uszkodzi ... głowica za niemało euro zostaje w otworze razem z rurami. Może są jakieś sposoby na odzyskanie takiej głowicy ja się nie znam na tym ale przestój tym spowodowany kosztuje na pewno sporo.
Według mnie można to porównać do próby dorobienia koła zębatego do przekładni w skrzyni samochodu. Da się ale efekt marny a koszty znaczne.
Nie jedna już osoba pytała mnie o wykonanie takiego czegoś oczywiście nie podając żadnych szczegółów dotyczących np. materiału nie wspomnę o rysunku z wymiarami i tolerancjami. Coś w stylu " tak żeby było dobrze". To co jest na zdjęciu z mojego linka to efekt moich prób dla gwintu zewnętrznego.
Takie zwornice to nie jest taka prosta sprawa oryginalne z tego co się zorientowałem są azotowane i odpowiednio obrobione cieplnie a następnie zgrzewane tarciowo z rurami. Druga możliwość to spęczenie rury na końcach i wykonanie gwintu jako jedna całość z rurą.
Uważam że nie ma większego sensu bawić się w takie rzeczy w "garażu" powodem jest to że takie gwinty aby poprawnie pracowały muszą być odpowiednio zaprojektowane. W czasie wiercenia występują zmienne, wielokierunkowe, dynamiczne obciążenia co wpływa na duże prawdopodobieństwo uszkodzenia zmęczeniowego i to właśnie w miejscu gwintu.
Pytanie najważniejsze co jak się rura uszkodzi ... głowica za niemało euro zostaje w otworze razem z rurami. Może są jakieś sposoby na odzyskanie takiej głowicy ja się nie znam na tym ale przestój tym spowodowany kosztuje na pewno sporo.
Według mnie można to porównać do próby dorobienia koła zębatego do przekładni w skrzyni samochodu. Da się ale efekt marny a koszty znaczne.