Chciałbym wytoczyć obudowy łożysk liniowych - dokładnie to tulejek ślizgowych - ze zwykłej nakrętki sześciokątnej. W moim przypadku będzie to nakrętka na śrubę M20 lub M22.
Mam zbudowany stolik krzyżowy - modelarski i mogę nanieść otworki na płaszczyźnie nakrętki. Nakrętki będą wytoczone w środku do odpowiedniej średnicy.
1. Płaszczyzny nakrętek są lekko pochyłe (widać to z góry, tworzą trapez nie prostokąt - jest to kilka stopni ale jednak) i w związku z tym chyba najpierw powinienem tą właściwą płaszczyznę przeszlifować gdyż powierzchnia z nagwintowanymi otworkami będzie przylegała bezpośrednio do płyty.
Macie na to jakiś pomysł ?
2. Załóżmy że mam już tą płaszczyznę równą. Jak u licha wyznaczyć środek by nanieść dokładnie otwory ? Jeśli otworki będą trochę w lewo lub w prawo odbiegały od środka prowadnicy to zmieni się odległość między prowadnicami a co gorsza nie będę mógł wyznaczyć środka między prowadnicami a tam przecież musi znaleźć się nakrętka na napęd.
Mam do dyspozycji tokarza. Moja maszynka nie umożliwia mi frezowania w stali, mogę jedynie nawiercić.
Generalnie jestem skłonny przerzucić się na inne rozwiązanie, ale musi być ono wykonalne przy pomocy wymienionych przeze mnie narzędzi. Bez frezowania.
Liczę na pomoc. Tylko proszę mnie nie odsyłać do oglądania całej galerii.
Pozdrawiam