cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam! Zastanawiałem się jak są smarowanie łożyska jednostronnie zamknięte mające w symbolu oznaczenie "R" lub "Z". Łożyska otwarte wiadomo. Łożyska dwustronnie zamknięte w rodzaju "RR" i "ZZ" również (mają wewnątrz siebie porcję smaru którą ma służyć do końca "życia" łożyska). Ale jak się smaruję łożyska jednostronnie zamknięte? Gdzie się je stosuję? Czy można użyć takiego łożyska przy smarowaniu rozbryzgowym mgłą kolejową zamiast łożyska otwartego i uszczelniacza (zimeringa)?

Za wszystkie odpowiedzi na powyższe pytania wszystkim użytkownikom forum gorąco dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Czarnowidz pisze:Czy można użyć takiego łożyska przy smarowaniu rozbryzgowym mgłą kolejową zamiast łożyska otwartego i uszczelniacza (zimeringa)?

Raczej będzie ciekło, zamknięcia mają powstrzymywać cząstki stałe.
Łożyska takie są smarowane stałym, mogą być montowane np we wrzecionach (np w piłach - rura zamknięta z jednej i drugiej łożyskiem, smarowanie przez centralną smarowniczkę pośrodku rury)

RomanJ4 pisze:Łożyska takie są smarowane stałym, mogą być montowane np we wrzecionach (np w piłach - rura zamknięta z jednej i drugiej łożyskiem, smarowanie przez centralną smarowniczkę pośrodku rury)

Dodam tylko że takie rozwiązanie ma dużą wadę. W w/w zastosowaniach bardzo często zanim dojdzie do nasmarowania łozysk należy tam wpompować dość sporą ilość smaru czasami liczoną w kg... Niekiedy od strony otwartej w takich rurach stosowana jest blaszka z filcem która w dużym stopniu zapobiega wychodzeniu smaru w głąb rury ale wtedy kanały smarujące mamy dwa dla każdego łożyska osobno.

Jest jeszcze jedna wada - często bierzesz tą tawotnicę i dygasz ten smar przez kalamitkę. Po iluś napompowaniach tracisz cierpliwość i zaczynasz napier... Koniec końców nawet nie zauważysz (bo i oznak wcześniejszych brak), że objętość rury takiego wrzeciona od krajzegi jest już wypełniona i z rozpędu te blaszki lub uszczelki w takim łożysku wypycha na zewnątrz. Jedno jest pewne - łożyska dostały smaru do oporu (co też wcale korzystne nie jest, jak by się mogło wydawać), ale weź załóż te blaszki lub uszczelki z powrotem, jak wszystko jest zabudowane...

kolec7 pisze:Koniec końców nawet nie zauważysz (bo i oznak wcześniejszych brak), że objętość rury takiego wrzeciona od krajzegi jest już wypełniona i z rozpędu te blaszki lub uszczelki w takim łożysku wypycha na zewnątrz.

Racja. W przypadku dodatkowych uszczelniaczy za łozyskami spotkałem się z tym że po takim nasmarowaniu nie da się obrócić wałem albo że nawet wypchnęło uszczelniacz z gniazda. W niektórych rozwiązaniach (np. pompy wody) między łozyskiem a uszczelniaczem jest otwór który sygnalizuje jednoczesnie uszkodzenie uszczelnienia pompy i przedostanie się płynu/wody do łozysk oraz moment w którym łożyska zostay nasmarowane co sygnalizowane jest wydostawaniem się smaru przez ten otwór. W ramach chiekawości ryżowe budżetowe pompy mają założone łożyska jednostronnie kryte otwarte do środka "rury" bez możliwości smarowania, więc łatwo się domyśleć co się stanie z smarem w łożyskach gdy taka pompa trochę pochodzi

O właśnie. O takie informacje mi chodziło.
Bardzo dziękuję za pomoc Panowie. Teraz będę wiedział jakich rozwiązań używać.
Jeszcze raz wielkie, wielkie dzięki!

Jeśli już chcesz używać smarowania rozbryzgowego, ale pozbyć się simmeringa, to SKF ma łożyska ICOS, czyi łożysko z.. doczepionym simmeringiem (zaleta jest taka, że wał się od simmeringu nie uszkadza, co się potrafi zdarzyć przy normlanym simmeringu) . Ewentualnie uszczelniacze RSH mogły by jeszcze podołać, mają jakby 2 wargi tworzące uszczelnienie labiryntowe