Bardzo dziękuję za pomoc, zastosowałem się do wszystkich rad, wskazówek i
teraz jest super: lut jak żyletka

żadnych kropel, nacieków ( chyba mam
talent

). Faktycznie przegrzewałem no i smarowałem również złączkę, w
desperacji myślałem, że coś jest nie tak z pastą, czy też z cyną.
Dzisiaj pracowałem z dwoma rodzajami cyny i pasty i za każdym razem
wychodziło naprawdę ładnie.
Mam nadzieję, że z wyrozumiałością potraktujecie moje drugie pytanie.
Przymierzam się do zlutowania miedzianego cylindra ok. 40cm średnicy,
wysokość ok. 25cm. Muszę to jakoś wyciąć, wygiąć i dolutować dno.
To chyba powinien być twardy lut, czy coś takiego, a może istnieje
metoda
spawania miedzi z miedzią używając jakiś elektrod (przepraszam za tak
naiwne pytania, ale jestem na razie zupełnie zielony). Zależy mi żeby
całość była solidna i wyglądała estetycznie, żeby w miarę możliwości nie
było widać spawu.
W środku 5cm od rantu muszę wlutować pierścień, kołnierz (nie wiem jak to
nazwać).
Jak się do tego zabrać żeby nie spaprać?
Pozdrawiam
Jersey