cnc.info.pl - FORUM CNC

Cześć,

Czy ktoś z Was orientuje się jak jest realizowana regulacja siły przyciągania stołu magnetycznego w szlifierkach np. do płaszczyzn? Na jednej ze szlifierek widziałem pokrętło do regulacji takiej siły i zastanawiam się jak to może być zrobione. Stół zasilany z 110V DC. Zastanawiam się w sumie nie bez powodu bo prwdopodobnie będę potrzebował zrobić taki układ.

Na myśl przychodzi mi w sumie tylko regulator fazowy, taki jak w odkurzaczach, wentylatorach itp., tylko po regulatorze przebieg przepuszczony jest przez mostek Graetza, żeby napięcie nie było przemienne i w takiej formie podane na zaciski stołu. Czy tak?

Pozdrawiam.

Dobrze myślisz. Żeby zmniejszyć siłę przyciągania elektromagnesu zmniejszasz mu napięcie. Do tego celu można użyć regulatora fazowego.
po stronie 110v AC. Robić nie musisz są gotowe np: SSR-40VA

Dzięki za odpowiedź. Czy widziałeś schemat takiej aplikacji albo używałeś czegoś podobnego?

Możesz nieco doprecyzować? Chodzi o to że regulator fazowy nie obniża napięcia tylko wycina fragment przebiegu, no i właśnie chodzi o to czy to wycięcie cokolwiek pomoże ( przy przebiegu sinusoidalnym przy "wypełnieniu" powiedzmy 60% nadal do stołu przez ułamek czasu dochodzi szczyt sinusa czyli pełne napięcie) czy trzeba ogarnąć na przykład transformator z kilkoma uzwojeniami i regulacja siły przyciągania będzie robiona na zasadzie właśnie zmniejszania napięcia poprzez przełączanie tychże.

Chętnie zobaczyłbym schemat takiego rozwiązania, w zupełności by mi to wystarczyło.

Pozdrawiam.

Przy stole nie widziałem takiego rozwiązania, spotkałem się z użyciem trjaka do sterowania hamulca proszkowego, przy prostownikach na pierwotnym do sterowania napięcia ładowania, i oczywiście do sterowania silników szczotkowych. Stół pod względem magnetyzmu niewiele różni się od silnika szczotkowego, wiec tez powinien zadziałać.
Indukcyjność cewki oraz czas namagnesowania rdzenia powinny wyrównać siłę pola na stabilnym poziomie. W tej chwili stuł masz zasilany prawdopodobnie napięciem pulsującym (kondensatorów pewnie nie ma) co oznacza ze napięcie pulsuje od 0 do 190V (110 x √ 3)
ps. Prąd jeszcze na tranzystorach możesz regulować.
zakładam ze masz problem z namagnesowaniem obrabianych elementów. W takim wypadku zmiana siły pola niewiele pomoże. Elementy trzeba rozmagnesować chodź by zmiennym polem elektromagnetycznym.

marcinwpl pisze:zakładam ze masz problem z namagnesowaniem obrabianych elementów

Nie, akurat cały układ, o którym mowa jeszcze nie istnieje. Kiedyś kupiłem korpus szlifierki do płaszczyzn i powoli zabieram się za jego reanimację. Szafę będę szył od zera, ale chciałbym żeby funkcjonalność maszyny była nie mniejsza niż w oryginale.
Na panelu tej szlifierki jest właśnie pokrętło do regulacji siły przyciągania stołu, więc chciałbym zrobić układ, który by to realizował. Stąd właśnie moje pytanie.

Pozdrawiam.

W szlifierce którą posiadam, jest coś takiego. Jest to zrealizowane po prostu na autotransformatorze z tego co pamiętam. Ale myślę, że można by kminić na zasadzie pwm + SSR.

maciek95k pisze: ↑

23 lut 2023, 11:35

W szlifierce którą posiadam, jest coś takiego.

A czemu ma służyć zmniejszenie siły przyciągania ? Żeby detalu nie wgniotło w stół ? Rozumiem układ przeciwprądowy do rozmagnesowania.

Trudno mi powiedzieć. My używamy zawsze na 100%. To co mi przychodzi do głowy to lekkie przytrzymanie detalu do ustawiania. Rozmagnesowywanie też posiada ale to inny układ.

maciek95k pisze: ↑

23 lut 2023, 13:13

Trudno mi powiedzieć.

Dlatego zapytałem. Jeśli mam problem to raczej z za słabym trzymaniem

A nie przydaje się to do szlifowania cienkich płaszczyzn, gdzie nie cała płaszczyzna przylega do stołu? Jak na przykład szlifowanie ostrzy do jakichś noży czy coś?

Pozdrawiam.