PawełLewczuk pisze:No właśnie słyszałem że te creality wcale nie są takie dobre.
tu złe porównanie, cr10s pro v2 jest rozwojową (o ile można tak nazwać) drukarką cr10S pro. Jest to bardzo leciwa konstrukcja, która powstała w czasach kiedy microswiss wypuszczał pierwsze directy a bltouch był praktycznie nowością. Nie ma co porównywać obecnej oferty Creality. Gdybym miał się czepiać to neptuna też bym nie kupił bo wolałbym drukarke "w klatce" na corexy z klipperem - żadnego "bed swingera". Jednak na gotowo sprzedają to co sprzedają i człowiek się zastanawia czy jest sens poprawiać to co jest oferowane. Zanim ulepszysz drukarkę lub zbudujesz szybkiego vorona, to na rynku pojawią się coraz to tańsze konstrukcje oferujące to samo z pudełka. Postęp jest duży i w tych samych pieniądzach dostajesz "coraz więcej choć to wszystko to samo".
Dzisiaj kupując drukarkę oprócz patrzenia na osprzęt patrzyłbym się również na "otwartość software". Creality jest w tym beznadziejne bo ich fabryczne firmware mają błędy i nie da się ich poprawić wpisami w marlinie bo nie dadzą Ci kodu źródłowego do patchowanych firmwarów - będzie kod źródłowy tylko do pierwszej wersji retail, która będzie i tak miała błędy. Dajmy na to ta CR10s pro - wymyślili sobie że nie ma dostępu do komend zmiany temperatury at layer height lub 'pause at layer height" i takich oczywistych rzeczy nie możesz sobie nadpisać. Mapowania poziomowania z bl touch też nie da się zapisać w pamięci bo włączone jest na stałe powtarzanie poziomowania - totalna głupota. Cała społeczność może na fb zakładać im tematy i apelować a oni i tak mają to w d... bo w sumie skupiają się już na następnym modelu, który też będzie miał błęde, które będą mieli w d.... ale tak robi chyba każdy producent dzisiaj. Jak im powiesz dajcie mi kod źródłowy do ostatniego firmware to odpowiedź też będzie - NIE. Ja już też tego powoli mam dość, bo jeśli nawet wrzucę gotowca - typu chwalonego tiny machines - to lepiej nie mówić co się dzieje - więcej kolesie wprowadzają błędów przez upieranie się na zupełnie niepotrzebne bajery, zamiast skupić się na tym co jest najważniejsze - czyli powtarzalności i stabilności. Więc i wracam do fabrycznego tego co dało creality, ale przynajmniej z przewidywalnymi rezultatami. Można kupić oczywiście kupić skr, rozbudowywać i sprzęt i nadpisywać marlina - śledzić to, ale rynek ciebie wyprzedzi i zaraz na rynku pojawi się np właśnie taki neptune i okazuje się, że lepiej skupić się na projektowaniu i wykorzystywaniu sprzętu. No chyba że na budowie drukarek chcesz koniecznie zarabiać to wtedy wbijaj się w to.
Nie skreślałbym teraz creality, trochę namieszali, mają fajne directy, dobre czujniki poziomowania, przeróżne opcje "stolika", i szkło - znacznie poprawione, i magnes - co kto woli. Także na pewno nie jest to gracz, którego można sklasyfikować do lamusa - już bardziej bym na pruse patrzył z pod oka, w której nie dzieje się zupełnie nic.