cnc.info.pl - FORUM CNC

Dzień dobry!
Mam amatorski plotter made in PRC (coś na kształt WorkBee 1500x1000) z kontrolerem ruchu NovuSun NVUM V2. Niestety, ten kontroler to totalna porażka - sterownik do Mach3 ma tyle błędów, że po kilku tygodniach walki i przekopaniu całego internetu, dam sobie chyba z nim spokój (szczegóły na innym wątku w sekcji Kontrolery/Mach3). Chcę go zastąpić również chińskim - taki budżet kontrolerem XHC MK4-V. Wersja USB lub Ethernet - wszystko jedno. Aby jednak nie władować się na kolejną chińską minę, chciałbym zapytać: ktoś miał/ma/używa? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi od praktyków. Że lepiej kupić cokolwiek nie PRC, wiem. Niestety - jak już wspomniałem - i tak wydałem już na ten sprzęt mnóstwo $$, a używać go chcę wyłącznie amatorsko.
Link do rzeczonego kontrolera: https://www.aliexpress.com/item/XHC-MKX ... st=ae803_4
Z góry dzięki i pozdrawiam!
Artur

Ile ciw wyniesie z przesylka i clem? Pytam bo moze sa alternatywy w tej cenie.

cła chyba nie ma, ok. 800 zł + VAT. Czyli niecały 1000.

To moze cs-mio, najprostszy model niecale 1200 pln. Dostaniesz w dwa dni i masz dokumentacje i wsparcie po polsku. Tyle, ze ethernet. Ale na pewno dziala.

Ethernet nie jest żadnym problemem. A ESS Smoothstepper? Minimalnie tańszy, tylko chyba wymaga jeszcze BoB, dobrze myślę?

Witam posiadam ten kontroler od 4 miesiecy. Dla mnie ten sterowniki to porażka zaczynając od Marka do zatrzymania się maszyn bez powodu.

Dzięki @LokierrLokierr! Czyli przeczucie mnie nie zawiodło — odpuściłem sobie chińszczyznę i kupiłem UC300ETH w komplecie z UCBB Dual Port. Już zainstalowany, skonfigurowany i uruchomiony. Jak do tej pory śmiga bez problemów, choć przyznaję szczerze, że jeszcze jestem na etapie testów.

Hej, posiadam to cudo techniki od prawie pół roku i przyznam że jestem mile zaskoczony. Co prawda czytałem sporo negatywnych opinii o nim i w ogóle, jeszcze proces instalacji był trochę żmudny ale jakoś sobie poradziłem i ruszyło. Na początku wywalało błąd, że nie widzi USB i się maszyna zatrzymywała, minęło trochę czasu zanim sobie poradziłem z tym, ale rozwiązanie było banalnie proste - przewody uziemiające musiały mieć swój punkt wspólny w jednym miejscu, na listwie z głównym uziemieniem. Wcześniej się gdzieś łączyły z obudową i gdzie popadnie do metalowych elementów, odkąd wszystkie punkty uziemienia są w jednym miejscu nie miałem ani jednego błędu, maszyna pracuje prawidłowo i już w sumie mogę śmiało powiedzieć, że przepracowałem bez błędów około 100 godzin. Także ogólnie polecam.