Sterwonik silnika trójfazowego
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 03 paź 2006, 19:21
- Lokalizacja: ko-wy
Sterwonik silnika trójfazowego
Witam
Chciałbym stworzyć stół roboczy obrabiarki który napędzany był by przez dwa silniki trójfazowe. Enkodery wyliczały by prędkość kątową, każdego wirnika silnika, a następnie sterownik przeliczał by ją na wartość liniową poszczególnej osi stołu. Prędkość obrotowa była by regulowana poprzez falownik. Czy takie rozwiązania znajdują zastosowanie w obrabiarkach? W celu sterowania można by urzyć sterownika PLC ?
Proszę o dyskusję
Pozdrawiam
Chciałbym stworzyć stół roboczy obrabiarki który napędzany był by przez dwa silniki trójfazowe. Enkodery wyliczały by prędkość kątową, każdego wirnika silnika, a następnie sterownik przeliczał by ją na wartość liniową poszczególnej osi stołu. Prędkość obrotowa była by regulowana poprzez falownik. Czy takie rozwiązania znajdują zastosowanie w obrabiarkach? W celu sterowania można by urzyć sterownika PLC ?
Proszę o dyskusję
Pozdrawiam
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Wydaje się że Kolega bardziej miał na myśli zwykłe silniki 3-fazowe asynchroniczne.
Tak stosuje się czasem podobne rozwiązanie, gdzie silnik napędzający daną oś jest silnikiem asynchronicznym, jednak nie jest to bardzo popularne rozwiązanie. Jeżeli już spotka się tego typu rozwiązanie to często tylko z powodów ekonomicznych i do tego w prostszych maszynach nie wymagających dużej dokładności. Bywają z tym rozwiązaniem problemy, głównie z racji typu zastosowanego silnika. Warto wspomnieć, że są produkowane specjalne falowniki posiadające wejście odczytu enkodera i pozwalające na pozycjonowanie silnika 3-fazowego. Jednak znakomita większość maszyn opiera swe działanie o wykorzystanie innych rodzajów silników tj. synchronicznych, bldc oraz prądu stałego. Jeżeli Kolega posiada odpowiednie umiejętności to nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić próby z małym silnikiem asynchornicznym, powiedzmy takim do 0.5[kW] lub jeszcze mniejszym i próbować go zatrzymywać poprzez podmagnesowywanie rdzenia, włączanie w przeciwfazę, tyle, że radzę z tym uważać bo można sobie krzywdę zrobić. Gdyby Kolega dla samych testów chciał spróbować wyhamować silnik włączając go w przeciwfazę za pomocą stycznika to też radzę uważać, bo może dojść do sklejenia styków, dodatkowo bezpieczniki to raczej często mogą wyskakiwać;). Jeżeli Kolega zna się dobrze na falownikach to może tak zaprogramować go (również dzięki PLC lub za pomocą mikroprocesora, który będzie liczył impulsy z enkodera i przeliczał je na pozycję oraz sterował falownikiem) aby tego typu fajerwerków nie było, dodatkowo wyhamowując silnik na tzw. rampie. Można się fajnie bawić, tylko raz jeszcze radzę uważać i z prądem i wytrzymałością mechaniczną tego typu silnika:). Potem niech się Kolega pochwali efektami:)
Pozdrawiam, skoczek
P.S Prostym przykładem choć nie koniecznie zawsze wykorzystującym enkodery mogą być różnego rodzaju windy, transportery i podajniki.
Tak stosuje się czasem podobne rozwiązanie, gdzie silnik napędzający daną oś jest silnikiem asynchronicznym, jednak nie jest to bardzo popularne rozwiązanie. Jeżeli już spotka się tego typu rozwiązanie to często tylko z powodów ekonomicznych i do tego w prostszych maszynach nie wymagających dużej dokładności. Bywają z tym rozwiązaniem problemy, głównie z racji typu zastosowanego silnika. Warto wspomnieć, że są produkowane specjalne falowniki posiadające wejście odczytu enkodera i pozwalające na pozycjonowanie silnika 3-fazowego. Jednak znakomita większość maszyn opiera swe działanie o wykorzystanie innych rodzajów silników tj. synchronicznych, bldc oraz prądu stałego. Jeżeli Kolega posiada odpowiednie umiejętności to nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić próby z małym silnikiem asynchornicznym, powiedzmy takim do 0.5[kW] lub jeszcze mniejszym i próbować go zatrzymywać poprzez podmagnesowywanie rdzenia, włączanie w przeciwfazę, tyle, że radzę z tym uważać bo można sobie krzywdę zrobić. Gdyby Kolega dla samych testów chciał spróbować wyhamować silnik włączając go w przeciwfazę za pomocą stycznika to też radzę uważać, bo może dojść do sklejenia styków, dodatkowo bezpieczniki to raczej często mogą wyskakiwać;). Jeżeli Kolega zna się dobrze na falownikach to może tak zaprogramować go (również dzięki PLC lub za pomocą mikroprocesora, który będzie liczył impulsy z enkodera i przeliczał je na pozycję oraz sterował falownikiem) aby tego typu fajerwerków nie było, dodatkowo wyhamowując silnik na tzw. rampie. Można się fajnie bawić, tylko raz jeszcze radzę uważać i z prądem i wytrzymałością mechaniczną tego typu silnika:). Potem niech się Kolega pochwali efektami:)
Pozdrawiam, skoczek
P.S Prostym przykładem choć nie koniecznie zawsze wykorzystującym enkodery mogą być różnego rodzaju windy, transportery i podajniki.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 03 paź 2006, 19:21
- Lokalizacja: ko-wy
Witam
Tak, w tym celu chciałbym właśnie zastosować zwykłe asynchroniczne silniki trójfazowe. Niezależy mi bardzo dużej dokładności. Jeżeli chodzi o sterowniki PLC, to jaki mogli byście mi na początek polecić, poniważ chciałbym zacząć przygodę z programowaniem tego typu sterwoników. Niestety nie mam dużego dościwaczenia w tej dziedzinie, ponieważ jestem uczniem LO i jak narazie mam wiedzę teoretyczną i chciałbym ją sprawdzić w praktyce w tej dziedzinie .
Pozdrawiam
Tak, w tym celu chciałbym właśnie zastosować zwykłe asynchroniczne silniki trójfazowe. Niezależy mi bardzo dużej dokładności. Jeżeli chodzi o sterowniki PLC, to jaki mogli byście mi na początek polecić, poniważ chciałbym zacząć przygodę z programowaniem tego typu sterwoników. Niestety nie mam dużego dościwaczenia w tej dziedzinie, ponieważ jestem uczniem LO i jak narazie mam wiedzę teoretyczną i chciałbym ją sprawdzić w praktyce w tej dziedzinie .
Pozdrawiam
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 55
- Rejestracja: 18 lip 2007, 22:53
- Lokalizacja: Poznań
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1092
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
- Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
Witam.
Też wydaje mi się, że lepiej zastosować jakiś mikroprocesor a na PLC, jeżeli Kolega już tak bardzo chce go zastosować, zrobić sterowanie maszyną, czyli tzw logikę, klawiszologię. Poza tym jeżeli Kolega nie zastosuje jakichś rewelacyjnych, "wypasionych" sterowników to część z tych ogólnie dostępnych może sobie nie radzić w niektórych warunkach, jeżeli chodzi o zależności czasowe. No ale może Kolega się pobawić tym i tym a później dać nam znać co z tej zabawy wynikło. Ja jednak stawiałbym, tak jak wspomniałem, na mikroprocesor do zrealizowania sterownika silnika.
Pozdrawiam, skoczek
Też wydaje mi się, że lepiej zastosować jakiś mikroprocesor a na PLC, jeżeli Kolega już tak bardzo chce go zastosować, zrobić sterowanie maszyną, czyli tzw logikę, klawiszologię. Poza tym jeżeli Kolega nie zastosuje jakichś rewelacyjnych, "wypasionych" sterowników to część z tych ogólnie dostępnych może sobie nie radzić w niektórych warunkach, jeżeli chodzi o zależności czasowe. No ale może Kolega się pobawić tym i tym a później dać nam znać co z tej zabawy wynikło. Ja jednak stawiałbym, tak jak wspomniałem, na mikroprocesor do zrealizowania sterownika silnika.
Pozdrawiam, skoczek
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1058
- Rejestracja: 06 sty 2007, 18:13
- Lokalizacja: Mgławica Andromedy
nord napedy , tam znajdziesz falowniki pracujace jako servo ze zwyklymi slinikami 3fazowymi ceny niesa wygorowane a falowniki b.dobre . mozesz tam zadzwonic i poprosic o konsultacje z fachowcem.osobiscie niebawilbym sie w sterowniki plc albo inne tylko turbocnc lub mach (poco komplikowac) chyba ze ta maszyna ma jakies jeszcze inne zalozenia.ale do typowego cnc niestosuje sie takich napedow ze wzgledu na mniejsza wydajnosc ( prawdopodobnie np. w wypalarce plazmowej sprawdzilby sie taki naped)
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
W życiu nie widziałem obrabiarki CNC napędzanej silnikiem asynchronicznym. Skomplikowany model matematyczny i brak możliwości pomiaru prądu indukującego się w wirniku praktycznie uniemożliwia zastosowanie silnika asynchronicznego w precyzyjnym pozycjonowaniu. Chyba, że pozycjonujemy ziemniaki na taśmociągu.
Czy ktoś z kolegów z powodzeniem użył w obrabiarce CNC silnika asynchronicznego?
Tylko nie chodzi mi o "widziałem, słyszałem" ale o konkretne wartości dynamicznych uchybów regulatora pozycji.
Czy ktoś z kolegów z powodzeniem użył w obrabiarce CNC silnika asynchronicznego?
Tylko nie chodzi mi o "widziałem, słyszałem" ale o konkretne wartości dynamicznych uchybów regulatora pozycji.