Witam,
Posiadam 3 sterowniki TB6600(czarne - THAOYU). Podłączyłem jeden z nich do płytki LPT zakupionej na aukcji. Silnik jaki podłączyłem to unipolarny VEXTA PK296-E4.5A - 4.5 A ale podłączony bipolarnie - wg specyfikacji 3.18A. Zasilacz laboratoryjny KORAD ustawiony na 30V - ograniczenie prądu do 2A. Prąd na sterowniku ustawiony w górnej granicy ale nie na maxa. Sterowałem nim z poziomu MACH 2 przez jakieś pół minuty po czym padł. Tz. reaguje na sterowanie z macha ale silnik się nie kręci tylko brzęczy. Rezystory pomiarowe strasznie się grzeją i jest zwarcie pomiędzy A+ a masą.Po podłączeniu silnika cały czas pobierany jest duży prąd (ok 1,5A). Przypuszczam , że padł tranzystor w mostku ale chciałem się upewnić czy na pewno i dlaczego. Czy mogło się to stać przez brak kondensatora na zasilaniu. Czy może nieodpowiedni zasilacz(tz. wiem że nieodpowiedni ale czy może to być przyczyna tej awarii). Proszę o pomoc bo nie chcę uwalić kolejnego sterownika. Dodam , żę zakupiłem kondensator 10000uF/50V. Czekam również na zasilacz - impulsowy 36V-10A ale chiałem jeszcze spróbowac na tym laboratoryjnym.
Pozdrawiam i proszę o jakieś wskazówki.
Uszkodzony sterownik TB660 - pytanie
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
To nie wina zasilacza a tych sterowników. Ja kiedyś takie kupiłem i jednego użyłem do testów. Nawet zrobił się temat o tym na tym forum. Pozostałe leżały spokojnie kilka lat. W zeszłym tygodniu postanowiłem ich użyć do mojego nowo zbudowanego ploterka i supa. Ten sterownik co wtedy użyłem działa cały czas a dwa pozostałe zjarały się niemalże od patrzenia. Jeden się grzeje jak szalony a drugi świeci diodą WARN zawsze jak pojawia się impuls kroku. Zacząłem guglać i się okazało, że te sterowniki są po prostu dziadowskie. No więc zaszalałem i kupiłem znowu 4 sztuki na TB6600 ale tym razem inne, droższe i większe gabarytowo. Jak na razie podłączyłem jeden i jeszcze się nie spalił
W środku wygląda inaczej niż ten Twój. Przede wszystkim ma diody na wyjściu do silnika. Poza tym ma prąd ustawiany przełącznikami a nie potencjometrem. Ja też używam KOORAD-a do eksperymentów a w maszynce mam impulsowy 48V ale ustawiony na 38V.
Tak przy okazji kupiłem kila sztuk samych scalaków by naprawić i poprawić te spalone sztuki.

Tak przy okazji kupiłem kila sztuk samych scalaków by naprawić i poprawić te spalone sztuki.
czilałt...
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 lip 2014, 13:25
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedź. Nie wspomniałem jeszcze o tym ,że ten sterownik który się spalił był prze ze mnie używany jakieś pół roku temu. Sterowałem nim wtedy z poziomu mikrokontrolera i z tego co pamiętam też na tym zasilaczu. Wtedy natomiast miałem mniejszy silnik i wszystko działało(fakt ze chyba nie za długo sie tym bawiłem - z pół godziny nie ciągłej pracy). Ale może rzeczywiscie są po prostu dziadowskie. W takim razie bez oporów pobawię się nimi i dam znać co i jak. Mam jeszcze parę pytań:
1)czy ten sterownik lepszy o którym wspominasz to HY-DIV268N-5A?
2)czy mógłby ktoś polecic jakis sterownik w granicach powiedzmy 200zł , który jest pewny.
Tak jak wyżej zasilacz będzie 36V/10A - silniki załóżmy 4A. Na razie będe się bawił tylko
dwoma silnikami. Przy trzecim jestem w stanie dokupic zasilacz
3)czy mogę dać ten kondensator 10000uF na zasilaniu dla prób powiedzmu z 2 moimi
silnikami?
1)czy ten sterownik lepszy o którym wspominasz to HY-DIV268N-5A?
2)czy mógłby ktoś polecic jakis sterownik w granicach powiedzmy 200zł , który jest pewny.
Tak jak wyżej zasilacz będzie 36V/10A - silniki załóżmy 4A. Na razie będe się bawił tylko
dwoma silnikami. Przy trzecim jestem w stanie dokupic zasilacz
3)czy mogę dać ten kondensator 10000uF na zasilaniu dla prób powiedzmu z 2 moimi
silnikami?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
Do tego zasilacza tym bardziej nie podłączaj. Sam kondensator to za mało. Musisz dodać filtr LC. Jak wsadzisz tam 10000uF to zasilacz może się cały czas wyłączać bo po włączeniu prąd ładowania będzie za duży i włączy się zabezpieczenie (o ile takie istnieje w tym zasilaczu).
Nie wchodząc w szczegóły nie podłączaj. Będziesz miał tętnienia i tyle. Tak to już jest i silnikom krokowym jak i sterownikom to nie przeszkadza. No chyba, że tętnienia będą kosmiczne. Ja u siebie mam MW 48V chyba 5A i wszystko śmiga aż miło bez żadnego kondensatora.
Nie wchodząc w szczegóły nie podłączaj. Będziesz miał tętnienia i tyle. Tak to już jest i silnikom krokowym jak i sterownikom to nie przeszkadza. No chyba, że tętnienia będą kosmiczne. Ja u siebie mam MW 48V chyba 5A i wszystko śmiga aż miło bez żadnego kondensatora.
czilałt...
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 lip 2014, 13:25
- Lokalizacja: Poznań
Męcze ten temat kondensatora gdyż naczytałem się na forum , że napięcie, które wytwarza się przy hamowaniu (BACK EMF?), może uszkodzić sterownik i kondensator ma przyjąc tą energię. Szczerze mówiąc myślałem ,że to własnie było przyczyną mojej awarii. No nic, porobię dzisiaj jakieś próby i dam znać najwyżej. Kondensator na razie odpuszcze w takim razie.