Dziwne zachowanie silników w wycinarce plazmowej
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 51
- Rejestracja: 27 kwie 2009, 16:59
- Lokalizacja: Białystok
Dziwne zachowanie silników w wycinarce plazmowej
Witam mam problem z wycinarką plazmową, plazma hefty 80, sterownik oparty na TB6600. Na wstępie dodam, że wszystko zostało pouziemiane, wszystkie przewody są w ekranie. Zasilanie komputera i sterownika przez ups. Oddzielne obwody zasilania itp. Robiłem cuda niewidy...
Otóż: Podczas załączania plazmy następuje obrót silników o jeden krok i tak się dzieje za każdym razem gdy generuję łuk. Ręce mi opadły. Brak pomysłów. Zastosować diody pomiędzy silnikami a sterownikiem? Ewidentnie coś się w nich indukuje i później sterownik generuje sygnał. Dodam również, że sterownik jest oddalony o 8m i jest w innym pomieszczeniu wraz z komputerem. Dzięki za pomoc.
Otóż: Podczas załączania plazmy następuje obrót silników o jeden krok i tak się dzieje za każdym razem gdy generuję łuk. Ręce mi opadły. Brak pomysłów. Zastosować diody pomiędzy silnikami a sterownikiem? Ewidentnie coś się w nich indukuje i później sterownik generuje sygnał. Dodam również, że sterownik jest oddalony o 8m i jest w innym pomieszczeniu wraz z komputerem. Dzięki za pomoc.
greg
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 3776
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
No to właśnie o tym mówię. Dać skrętkę cat 5E.
A co do tego pisał pukury to na początku nie zrozumiałem o co chodzi i Ty pewnie też nie.
Chodziło pewnie o wykorzystanie samych modułów nadawczych i odbiorczych od RS485. Ale dane to nie były by w standardzie RS485 (nie był by to UART).
I to też mogło by trochę pomóc.
Ale zanim zaczniesz coś modzić to jeszcze sprawdź czy sterowniki ruszają silnikami nawet gdy przewody sterujące są odłączone.
I napisz co to konkretnie za sterowniki (czy maja transoptory na wejściach). I co nimi steruje (czy bezpośrednio port LPT czy jest jeszcze coś pomiędzy).
A co do tego pisał pukury to na początku nie zrozumiałem o co chodzi i Ty pewnie też nie.
Chodziło pewnie o wykorzystanie samych modułów nadawczych i odbiorczych od RS485. Ale dane to nie były by w standardzie RS485 (nie był by to UART).
I to też mogło by trochę pomóc.
Ale zanim zaczniesz coś modzić to jeszcze sprawdź czy sterowniki ruszają silnikami nawet gdy przewody sterujące są odłączone.
I napisz co to konkretnie za sterowniki (czy maja transoptory na wejściach). I co nimi steruje (czy bezpośrednio port LPT czy jest jeszcze coś pomiędzy).
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 3776
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
No źle opisałeś po raz drugi
Bo to wtedy już nie jest RS.
Ale można prościej. Wystarczy przejść na sterowanie wysokoprądowe.
Czyli równolegle do odbiorników (diod LED z transoptorach) popodłączać rezystory o małych wartościach (kilkadziesiąt...kilkaset Ω). A w nadajniku dać drivery pozwalające wysterować takie znacznie zwiększone obciążenie (wystarczą tranzystory NPN, ale trzeba dodać dodatkowy zasilacz jeżeli nie ma).
W takim przypadku żeby wysterować diody LED w transoptorach trzeba będzie przepuścić taki prąd aż napięcie wzrośnie do wartości ze 2V. Czyli przy rezystorach np. 100Ω było by to 20mA.
Czyli sterowanie będzie w zasadzie prądowe, bo wszelkie impulsy czysto napięciowe (takie o małej wydajności prądowej) będą zwierane przez ten rezystor 100Ω.
O takie coś:

D1 i R1 to oryginalne elementy z płytek sterujących. R2 trzeba dolutować.
W zasadzie pomyślałem że przy wykorzystaniu driverów RS485 nawet nie trzeba drugich driverów na końcu linii. Wystarczy żeby taki driver wysterował od razu diodę LED na końcu linii. W takim wypadku podczas braku wysterowania na diodzie było by ujemne napięcie co dodatkowo podniosło by odporność na zbieranie zakłóceń. Tylko trzeba by sprawdzić jakie maksymalne ujemne napięcie wytrzymują diody LED w transoptorach. Jak niezbyt duże to trzeba jeszcze dodać diodę D2.
Jako drivery można wykorzystać układy SN75176, tylko wtedy trzeba zwiększyć wartość rezystora R2 do jakichś 220...330Ω bo SN75176 nie da rady dać odpowiednio wysokiego napięcia przy obciążeniu rezystorem 100Ω.

Ale można prościej. Wystarczy przejść na sterowanie wysokoprądowe.
Czyli równolegle do odbiorników (diod LED z transoptorach) popodłączać rezystory o małych wartościach (kilkadziesiąt...kilkaset Ω). A w nadajniku dać drivery pozwalające wysterować takie znacznie zwiększone obciążenie (wystarczą tranzystory NPN, ale trzeba dodać dodatkowy zasilacz jeżeli nie ma).
W takim przypadku żeby wysterować diody LED w transoptorach trzeba będzie przepuścić taki prąd aż napięcie wzrośnie do wartości ze 2V. Czyli przy rezystorach np. 100Ω było by to 20mA.
Czyli sterowanie będzie w zasadzie prądowe, bo wszelkie impulsy czysto napięciowe (takie o małej wydajności prądowej) będą zwierane przez ten rezystor 100Ω.
O takie coś:

D1 i R1 to oryginalne elementy z płytek sterujących. R2 trzeba dolutować.
W zasadzie pomyślałem że przy wykorzystaniu driverów RS485 nawet nie trzeba drugich driverów na końcu linii. Wystarczy żeby taki driver wysterował od razu diodę LED na końcu linii. W takim wypadku podczas braku wysterowania na diodzie było by ujemne napięcie co dodatkowo podniosło by odporność na zbieranie zakłóceń. Tylko trzeba by sprawdzić jakie maksymalne ujemne napięcie wytrzymują diody LED w transoptorach. Jak niezbyt duże to trzeba jeszcze dodać diodę D2.
Jako drivery można wykorzystać układy SN75176, tylko wtedy trzeba zwiększyć wartość rezystora R2 do jakichś 220...330Ω bo SN75176 nie da rady dać odpowiednio wysokiego napięcia przy obciążeniu rezystorem 100Ω.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2016, 23:55 przez atom1477, łącznie zmieniany 1 raz.