Stany nieustalone w pracy sterowników mikrokrokowych - pyt.
: 28 lip 2013, 14:27
Pytanie do praktyków i znawców tematu.
Mamy sobie taki popularny sterownik M542 z mikrokrokiem. Posiada on, oprócz wejść STEP i DIR, również wejście zezwolenia (a raczej wejście blokady) ENABLE.
Można to wejście zostawić nie podłączone, i wtedy sterownik zawsze jest aktywny, o ile ma zasilanie. Ale to amatorszczyzna, zostawiać wejście bezpieczeństwa nie podłączone. Poza tym w czasie przerw w pracy sterownik aktywny ciągle żre prąd i nabija licznik. Tak więc podłączamy i używamy. Jednakże pojawia się tu pewien kłopot, wcale nie marginalny. Otóż, gdy zatrzymamy maszynę z wyłączeniem ENABLE sterowników, a potem przywrócimy zezwolenie, osie wykonają w chwili aktywacji bardzo drobne gwałtowne ruchy. Słychać wyraźne "puknięcie" spowodowane wibracją, czasami silniejsze, czasami słabsze. Łatwo się domyślić, co sie wtedy stanie z delikatnym frezem zagłębionym w materiale. Albo, dla odmiany, z precyzyjnie obrabianym przy pomocy grubego freza materiałem.
Czyli wyglądałoby na to, że sygnału ENABLE po prostu nie da się używać bez istotnego ryzyka?
Pytanie dodatkowe - czy po stanie nieustalonym silnik wraca w dokładnie tę samą pozycję kątową (wynikająca z mikrokroku) która była przed wyłączeniem ENABLE? Czy może użycie ENABLE jest (może być) źródłem dodatkowego błędu przesunięcia na osiach, spowodowanego przez same sterowniki silników?
Pytanie kolejne, czy lepsze (droższe niż 250zł) sterowniki silników są czy nie są pozbawione tego niekorzystnego zjawiska, które opisałem?
Mamy sobie taki popularny sterownik M542 z mikrokrokiem. Posiada on, oprócz wejść STEP i DIR, również wejście zezwolenia (a raczej wejście blokady) ENABLE.
Można to wejście zostawić nie podłączone, i wtedy sterownik zawsze jest aktywny, o ile ma zasilanie. Ale to amatorszczyzna, zostawiać wejście bezpieczeństwa nie podłączone. Poza tym w czasie przerw w pracy sterownik aktywny ciągle żre prąd i nabija licznik. Tak więc podłączamy i używamy. Jednakże pojawia się tu pewien kłopot, wcale nie marginalny. Otóż, gdy zatrzymamy maszynę z wyłączeniem ENABLE sterowników, a potem przywrócimy zezwolenie, osie wykonają w chwili aktywacji bardzo drobne gwałtowne ruchy. Słychać wyraźne "puknięcie" spowodowane wibracją, czasami silniejsze, czasami słabsze. Łatwo się domyślić, co sie wtedy stanie z delikatnym frezem zagłębionym w materiale. Albo, dla odmiany, z precyzyjnie obrabianym przy pomocy grubego freza materiałem.
Czyli wyglądałoby na to, że sygnału ENABLE po prostu nie da się używać bez istotnego ryzyka?
Pytanie dodatkowe - czy po stanie nieustalonym silnik wraca w dokładnie tę samą pozycję kątową (wynikająca z mikrokroku) która była przed wyłączeniem ENABLE? Czy może użycie ENABLE jest (może być) źródłem dodatkowego błędu przesunięcia na osiach, spowodowanego przez same sterowniki silników?
Pytanie kolejne, czy lepsze (droższe niż 250zł) sterowniki silników są czy nie są pozbawione tego niekorzystnego zjawiska, które opisałem?