Sterownik l297-l298, grzeje się l297

Rozmowy na temat układów elektronicznych sterowania obrabiarek CNC
Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1670
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#11

Post napisał: grg12 » 07 lip 2013, 17:23

Pozostaje mieć nadzieje że układ nie jest spalony tylko "konfiguracja" błędna albo coś nie do końca polutowane



Tagi:


gpls
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 3
Posty: 21
Rejestracja: 01 lut 2013, 10:18
Lokalizacja: Poznań

#12

Post napisał: gpls » 07 lip 2013, 17:59

tuxcnc pisze:Facet, pieprzysz takie głupoty, że szkoda czasu na ich prostowanie.
.
nie stresuj się , ja piszę o profesjonalnej elektronice a Ty o amatorskiej :-)
ps. wiesz ile zarabia dobry konstruktor elektronik (ale dobry a nie amator), taki który umie zaprojektować sterownik silnika DC , który może być wyprodukowany w kilku tysiącach sztuk dla poważnego dużego klienta, wg norm spełniających dyrektywy UE (bo tylko taki sterownik taki klient kupi) i pracować wiele lat niezawodnie ?
Znam polskie firmy kupujące sterowniki i silniki z krajów UE. Pomyśl dlaczego oni tam kupują...

A teraz coś na temat watku:
Wracając do tematu postu: jeżeli L297 jest gorący to już jest do wyrzucenia. Może komuś by jeszcze działał, ale ja bym go wywalił z pcb, bez niego sprawdził napięcia w układzie i jeżeli jest ok to wlutował nowy L297.
Niestety uszkodzenie L297 może wynikać z uszkodzenia mostka mocy. Np. uszkodzenie mostka L6203 powodowało "przejście" wysokiego napięcia zasilania mostka na jego wejścia INx, więc być może mostek L298 uszkodził L297. Przy czym uszkodzony mostek mocy może jeszcze pracować, widziałem już takie sytuacje.... Widziałem również padające LMD18245 , padające stopniowo (po czasie nierówna praca napęd, sporadyczne drgania ), powoli, przez 2 tyg do całkowitego zgonu sterownika...

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 7887
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#13

Post napisał: tuxcnc » 07 lip 2013, 18:19

gpls pisze:A teraz coś na temat watku
Cieszę się że wreszcie napisałeś coś na temat i z sensem.
Faktycznie obydwa mogą być usmażone, a przyczyna awarii może być obok i nowe scalaki tak samo mogą skończyć żywot.

Co do reszty twoich wypowiedzi, to prawa fizyki nie zależą od tego kto ich próbuje użyć.
Czasem amator zbuduje genialny układ, czasem wysoko opłacany fachowiec coś spieprzy.
Ja mam na przykład telefon, który mi od czasu do czasu obdzwoni całą książkę telefoniczną, bo ekran dotykowy można odblokować dotykając ... zablokowanego ekranu.
Nie jestem w stanie pojąć jakim trzeba być debilem żeby coś takiego wymyślić, ale autor tego rozwiązania na pewno uchodzi za specjalistę i kupę kasy zarabia.
A cena markowych produktów ma się bardzo często nijak do kosztów wyprodukowania.
Nawet potrafi być jeszcze weselej, bo dwa identyczne urządzenia mogą się różnić ceną tylko dlatego że w tańszym zablokowano niektóre funkcje, a przecież zeszły z tej samej taśmy.

.


micro
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 472
Rejestracja: 20 lut 2005, 12:32
Lokalizacja: Poznań

#14

Post napisał: micro » 07 lip 2013, 20:54

Nawet potrafi być jeszcze weselej, bo dwa identyczne urządzenia mogą się różnić ceną tylko dlatego że w tańszym zablokowano niektóre funkcje, a przecież zeszły z tej samej taśmy.
Albo dlatego, że jedno ma zaprogramowane 1000 włącz/wyłącz, a drugie 2000 ...

Awatar użytkownika

Autor tematu
johny0688
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 36
Rejestracja: 28 gru 2011, 00:08
Lokalizacja: Kolbudy k.Gdańska

#15

Post napisał: johny0688 » 08 lip 2013, 20:48

Ok, panowie dziękuję za pomoc, widzę że wywiązała się mała kłótnia na temat sprzętu profesjonalnego i amatorów chałupników. Ja jestem jak najbardziej amatorem i to z małym doświadczeniem, w dodatku w gorącej wodzie kąpanym, muszę mieć wszystko zaraz już. Dlatego jak zaprojektowałem płytkę w Eaglu to wykonałem ją metodą flamastra olejowego trochę ciężko i wąsko ale bardzo się starałem oglądałem ją dziesiątki razy ale jest możliwość że czegoś nie wyłapałem. Możliwe że układ był uszkodzony od nowości to się bardzo często zdarza. Obecnie w pracy skończył się toner w drukarce i nie mogę wydrukować układu na termo-transferze. Jak tylko dojdzie toner to drukuje i składam układ na nowych częściach, jak zadziała to podmienię te podejrzane na nową płytkę. Albo użyję układu od kolegi grg12. Mój układ jest o wiele bardziej prymitywny, ma parę zwor i niestety trzy kabelki bo nie udało mi się poprowadzić ścieżek (eagla też się uczę a poza tym nie mam wyobraźni). Odnośnie kabelków, ja uważam że jak są dobrze i starannie wlutowane to wszystko powinno działać, może macie inne zdanie i konkretne argumenty przeciw, ja na razie nie widzę przeszkód a jeżeli są to chętnie poznam. Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie, funkcja dydaktyczna forum jest nie oceniona.
Zrobić coś z czymś to jest nic. Zrobić coś bez czegoś żeby było jak z tym czymś, to dopiero coś!

Awatar użytkownika

Autor tematu
johny0688
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 4
Posty: 36
Rejestracja: 28 gru 2011, 00:08
Lokalizacja: Kolbudy k.Gdańska

#16

Post napisał: johny0688 » 20 kwie 2014, 20:06

Witam po długim czasie trochę odkopie temat. Na początku dałem sobie spokój ze sterownikami. Potem do nich wracałem, trawiłem nowe płytki sprawdzając je po setki razy. Nauczyłem się, że diody prostownicze posiadają coś co się nazywa czasem reakcji, wię wymieniłem zwykłe diody na diody szybkie, niestety nic to nie dało. Kupiłem nowe układy 297 i 298 i problem był ten sam, po włączeniu zasilania l297 zaczynał się grzać. Silnik, którego używałem był 5-cio przewodowy, oczywiście rozebrany i podłączony tak aby cewki silnika nie były złączone przewodem (5-tym) zbiorczym, pomiary rezystancji cewek były poprawne, wymieniłem go na nowy 4-ro przewodowy i to samo, l297 gorące. W wielu próbach włączania i wyłączania układów czasami układ zadziałał poprawnie, silniki się obracały a l297 zimny ale po wyłączeniu i ponownym włączeniu problem wracał. Przyszła pora na zasilanie. Używałem zasilacza komputerowego 5V na logikę, 12V na silniki. Czytałem posty kolegów którzy też tak mieli i nie zgłaszali problemów podobnych do moich. Postanowiłem logikę zasilić osobnym zasilaczem 5,5V, a silniki 12V z komputerowego. Po zrobieniu kilkunastu testów układ pracuje prawidłowo. Prąd silników to max 0.3A no ale to logiczne przy 12V(mam na myśli prąd jednej cewki). Logika pobiera 100mA na starcie, a po włączeniu zasilania silników prąd ten spada do 80-90mA. Muszę zrobić więcej testów i pozostałymi sterownikami i innymi silnikami. Na razie wszystko wskazuje, że problemem było zasilanie logiki i silników z tego samego zasilacza, czy ktoś ma na to wyjaśnienie?
Zrobić coś z czymś to jest nic. Zrobić coś bez czegoś żeby było jak z tym czymś, to dopiero coś!

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika CNC”