cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam,
W sumie nie wiem, czy to dobry dział, bo sam czujnik nie jest urządzeniem stricte elektronicznym. Ale nic to.
Chciałbym do swojej maszynki zorganizować jakiś czujnik długości narzędzia, przy czym mam względem niego spore wymagania - otóż musi mieć możliwość "wciśnięcia" kilka mm głębiej, niż jest to potrzebne do zasygnalizowania pomiaru oraz wytrzymać zderzenie z narzędziem poruszającym się ze sporą prędkością (10cm/s).
Patrzyłem trochę po googlu i nie widziałem, jak takie czujniki są w środku zrobione. Czy ma ktoś jakieś rysunki/zdjęcia bebechów takiego urządzenia? Czy sprostają one postawionym przeze mnie wymaganiom?
Ja wymyśliłem sobie taki patent:

Przy przesunięciu "tłoka" następuje rozłączenie obwodu, ale można wcisnać głębiej - dając maszynie czas na wyhamowanie; potem sterownik będzie powoli podnosić narzędzie aż do ponownego połączenia obwodu. Wykorzystam prawdopodobnie drugi pomiar
Czy profesjonalnie to się robi jakoś inaczej?

Ruchomy tłoczek łożyskuj w LMXXUU natomiast jako styk wykorzystaj rozwiazanie z czujnika pomiarowego. Zerowanie w locie nawet nie trzeba zatrzymywać na "0" - byle licznik był w odpowiednim momencie skasowany.

[ Dodano: 2012-12-17, 18:26 ]
Był taki człowiek - OlO co UHU cwiczył - chyba zamieścił PDF'a z rozrysowanym czujnikiem ze stykiem trójpunktowym - własciwie jedyne dokładne rozwiązanie bo reagujące już na hałas na styku a nie dopiero na faktyczną przerwę. Czułość pojedynczego mikrona

ursus_arctos pisze:Czy ma ktoś jakieś rysunki/zdjęcia bebechów takiego urządzenia?

Mam takie , bo zrobiłem je wspólnie z innym kolegą. Niestety nie spełnia wymagań kolegi, bo jest zwierny a nie rozłączny.
Jest zrobiony na mikroprzełączniku. Ale ma jedną zaletę nie udało mi się go rozwalić, mimo tego że wjechałem frezem 3mm ( frez poleciał) , czujnikiem materiału ( został ślad w mosiądzu), Powtarzalność to ok. +/- 10um ale mogę to jeszcze zweryfikować.

Heh, przemyślałem kwestię tego uderzania w czujnik - aby małe narzędzia to zniosły, a powierzchnia czujnika nie została zmasakrowana, to tłok musi być lekki - np. plastikowy lub wykonany z rurki alu, tylko z górną powierzchnią mosiężną bądź stalową.

Mam takie , bo zrobiłem je wspólnie z innym kolegą. Niestety nie spełnia wymagań kolegi, bo jest zwierny a nie rozłączny

Można i zwiernie - wystarczy umieścić przełącznik na sprężynie sztywniejszej, niż ta w przełączniku

Mój wygląda tak:


Jedyny element izolacyjny to purpurowa (chyba purpurowa - nie jestem kobietą i sensownie rozróżniam tylko 5 kolorów ) tulejka (u mnie polyamid) - bolec który się w niej znajduje jest gwintowany i służy do przyłączenia gorącego przewodu sądy a jednocześnie - rozpierając tulejkę blokuje całość w obudowie. Drugi otwór w obudowie służy do mocowania drugiego przyłącza/"palca" uniemożliwiającego obrót wewn
ętrznej części tłoczka. Tłoczek jest dwuczęściowy żeby się móc ustawić całość na jakąś okrągłą wartość (u mnie 25mm).
A i jeszcze jedno - już po zbudowaniu czujnika odkryłem że w dnie musi być otwór - albo ciśnienie powietrza spowolni ruch tłoczka.
Edit: tak mi się jeszcze przypomniało - czujnik z pierwszego rysunku może nie działać na metalowej maszynmnie. Tłoczek zostanie zwarty z podstawą przez narzędzie i wrzeciono...

ursus_arctos pisze:Można i zwiernie - wystarczy umieścić przełącznik na sprężynie sztywniejszej, niż ta w przełączniku

Tak jak widać na filmie, czapka mosięzna, tłoczek stalowy i brak spręzyn, brak łozysk
średnica tłoczka na tyle duża ze opiera się widoczne 4 punkty połaczenia obudowy z blaszką
przełącznik 6x6mm

Teraz pojawia się pytanie: skoro to są tak banalne urządzenia, to dlaczego kosztują po 200zł...? Rozumiem, że popyt nie jest duży, ale przecież to jest po prostu przycisk z płaską powierzchnią...

ursus_arctos pisze:skoro to są tak banalne urządzenia

Banalna jest ich tylko zasada działania, zewrzeć obwód nic więcej.
Taki stycznik ładnie opakowany(200,-)
Pamiętam, że na forum jeden kolega prezentował swój patent: zwykły wycięty kawałek pcb z podłączonym "+", masa podana na maszynę, i działało.

masa podana na maszynę, i działało.

To zmierz tak kamień szlifierski albo diament
Tak czy inaczej, jakiś system pomiaru pewnie będę robił, bo wiercenie w PCB jest upierdliwe bez tego, o wykańczaniu detalu frezem kulowym można zapomnieć.
W sumie, to aby system był w pełni działający, jeszcze muszę górną krańcówkę w zetce mieć ;P

ursus_arctos pisze:Teraz pojawia się pytanie: skoro to są tak banalne urządzenia, to dlaczego kosztują po 200zł

U mnie bedzie taniej.