Strona 1 z 3

1 x L297 + 2 x L298

: 18 lut 2007, 10:48
autor: westwind
Jak podlaczyc dwa uklady L298 zeby wysterowywaly one dwa silniki z osobna na jednej osi z jednego układu L297???

: 18 lut 2007, 11:31
autor: pukury
witam !! a czy to ma sens ? . czy nie lepiej dodać te 20pln i mieć spokój ? . może i to by działało - ale eksperymenty mogą być kosztowne . wg. mnie lepiej po prostu dać dwa sterowniki i po sprawie . może być problem tego typu - na układ 297 musisz podać z 298 poziom napięcia z rezystorów ( sense1 , sense2 ) i teraz z którego silnika ? . oprócz tego powinno działać - tu wyjście logiki tam wejście - powinno wysterować - ale jak to będzie to się okaże jak zrobisz . pozdrawiam !!

: 18 lut 2007, 11:44
autor: westwind
A jak zsynchronizowac oba sterowniki - poprzez polaczenie wyjsc sync obu L297????

: 18 lut 2007, 12:06
autor: pukury
witam !! a czy masz zamiar sterować je z jednego żródła sygnału ? . po prostu jak to ma pracować ? . sync połącz po to są . pozdrawiam !!

: 18 lut 2007, 12:12
autor: westwind
Tak - silniki beda pracowac w jenej osi

: 18 lut 2007, 13:54
autor: pukury
witam !! ja jednak myślę że lepiej jest zastosować dwa sterowniki ( po jednym na oś ) . dlaczego chcesz sterować z jednego układu ? . czy chodzi o względy oszczędnościowe czy o co innego ? . pozdrawiam !!

: 18 lut 2007, 15:40
autor: westwind
Wzgledy oszczednosciowe raczej nie, bo uklady sa tanie poprostu myslalem ze da sie tak zrobic i ze w ten sposob zsynchronizuje oba silniki.

: 18 lut 2007, 15:47
autor: astony
Witam
Prawdopodobnie komplikacja układu jedynie utrudni ci życie ( za to będziesz miał satysfakcję) :lol:

: 18 lut 2007, 15:52
autor: pukury
witam !! przecież jeżeli będziesz sterował je z jednego źródła to będą zsynchronizowane niejako z definicji . niektórzy Kol. napędzali jeną śrubę dwoma silnikami i jakoś im szło . pozdrawiam !!

: 20 lut 2007, 17:04
autor: Leoo
Można połączyć równolegle dwa L298, czy nawet trzy (kolega wood carver ma doświadczenie), można zastosować jeden mocniejszy sterownik i włączyć równolegle obydwa silniki. Rozumiem, że mają one napędzać oś Y? Widuję całkiem sporo konstrukcji zaprojektowanych właśnie w ten sposób.
Tu właśnie dostrzegam pewien problem. Oczywiście posiadacze takich maszyn ostro zaprotestują ale mimo to pozwolę sobie przytoczyć kilka niepodważalnych faktów. Dwie śruby napędowe w układzie ruchomej bramy są niezbędne. Obie muszą być sterowane idealnie synchronicznie. W przeciwnym wypadku maszyna zamiast kwadratów będzie cięła romby. Nie ma problemu kiedy obydwa silniki są pod prądem. Jednak co dzieje się kiedy maszyna jest wyłączona? Naturalna sztywność bramy jest niewielka, po odłączeniu zasilania możemy ręką obrócić jedną śrubę w jedną stronę a drugą w przeciwną. Jednak jeśli teraz włączymy zasilanie cięcie rąbów mamy jak w banku. Oczywiście nikt nie robi takich rzeczy celowo. Jednak przy braku zasilania moment szczątkowy silnika jest niewielki i nigdy nie wiadomo czy po uruchomieniu zatrzyma się w danym miejscu czy o 1 krok dalej, czy bliżej. Ponadto, w znakomitej większości, maszyny z ruchomą bramą posiadają wszystkie 4 silniki tego samego typu, co skutkuje dwa razy większym momentem osi Y niż w pozostałych i jest to moment zwyczajnie niewykorzystany.

Moim skromnym zdaniem momen obrotowy do drugiej śruby należy przekazywać za pomocą odpowiednich kół i paska zębatego.