W połowie roboty wjechał w materiał frez no i się złamał od tej pory oś Z zgłupiała szarpała w lewo i w prawo ... zamieniłem silnik i to samo,potem zamiana L298 - bez zmian.Nie mam na podmiankę akurat L297 który bardziej się grzeje niż w innych osiach,ale zastanawiam się co go wykończyło?Chłodzenie jest we wszystkich osiach takie same,zazwyczaj jak coś mi padło to był to L298 a nie logika hmmm...pomyślałem...
kurde
L297 zwariował to chyba padł ;)
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Zasilacz - stabilizowany 12VDC do tego w płytce matce jest stabilizator +5V który juz właściwie zasila scalaka,pozostałe osie normalnie zyją tylko poprostu zastanawia mnie fakt dlaczego oś Z fakt jest najbardziej obciążana,ale za obciażenia odpowiedzialny jest stopień mocy...no ale może przypadek poprostu...
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Jak dużym prądem był sterowany silnik?
Jakim napięciem zasilasz silnik?
Jaki stosujesz radiator?
Czy wiesz, że L298 w czasie pracy może rozpraszać do 25W mocy?
Oczywiście może być to przypadek. Na Twoim miejscu zrobił bym wszystko, by przypadki unieruchomienia maszyny nie miały miejsca.
Jeśli możesz to zrób zdjęcie sprzętu.
Jakim napięciem zasilasz silnik?
Jaki stosujesz radiator?
Czy wiesz, że L298 w czasie pracy może rozpraszać do 25W mocy?
Oczywiście może być to przypadek. Na Twoim miejscu zrobił bym wszystko, by przypadki unieruchomienia maszyny nie miały miejsca.
Jeśli możesz to zrób zdjęcie sprzętu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Pytałem o wydzielanie mocy, gdyż mimo wszystko będę obstawiał ciepło z radiatora L298 jako prawdopodobną przyczynę uszkodzenia L297. Sytuacja taka może wystąpić kiedy powietrze opływające radiator zostanie skierowane w stronę L297 np. przez strumień wentylatora lub na skutek zamontowania PCB sterownika radiatorem do dołu. Z Twojego opisu wynika, że posiadasz sterowniki SSK-B1, który produkowany był w dwuch wersjach. Upewnij się, że w pobliżu (pin 2 i 12) L297 znajduje się kondensator ceramiczny 100nF. Translator L297 jest układem cyfrowym zawierającym całe mnóstwo bramek logicznych. Taka pojedyńcza bramka w czasie przełączenia (propagacji) potrzebuje całkiem sporo prądu, nawet kilka mA. Na wykresie czasowym wygląda to jak szpilka. Jeśli taki układ pracuje z dużą szybkością to nakładające się na siebie szpilki poboru prądu powodują, że zwyczajnie może go zabraknąć (wystąpi chwilowy spadek napięcia zasilania +5V). W tym czasie energia zasilająca układ w sporej części pochodzi od kondensatora a w wypadku jego braku lub uszkodzenia może zdażyć się wszystko.
Kompletny sterownik CNC jest miejscem, w którym krzyżują się słabe sygnały sterujące TTL z dużymi napięciami i prądami niezbędnymi do pracy silników. Sposób rozmieszczenia bloków we wnętrzu obudowy oraz "styl" prowadzenia przewodów mocy i sygnałowych ma ogromne znaczenie.
Kompletny sterownik CNC jest miejscem, w którym krzyżują się słabe sygnały sterujące TTL z dużymi napięciami i prądami niezbędnymi do pracy silników. Sposób rozmieszczenia bloków we wnętrzu obudowy oraz "styl" prowadzenia przewodów mocy i sygnałowych ma ogromne znaczenie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 152
- Rejestracja: 16 sie 2006, 16:05
- Lokalizacja: Kko
Ok.całkiem możliwe że stało się to z kilu wymienionych przez Ciebie powodów.faktem jest że maszynka w tym czasie była w okresie testów i płytka SSK wysyała sibie na kabelkach przy silniku co już mogło powodować jakieś zakłócenia do tego blisko oczywiście(jakieś 30cm) znajduje się wrzecino szczotkowe,które wprowadza zakłócenia i miałem przypadki że przy wolnych obrotach wrzeciona sterownik puszczał impulsy które wymuszały nieporządany ruch silnika osi Z .Skutkiem tego przez niedopilnowanie sterownik zwariował i zagłębiał się coraz bardziej w materiał aż do złamania freza.Na pewno w tym momencie wydzieliło się znaczne ciepło i wiadomo co się stało.Przewody też wiszą jak na choince,brak jakiegokolwiek ekranu i zakłócenia z wentylatora chłodzącego L298 i inne czynniki zsumowały się dając efekt destrukcji.Dzisiaj wymieniłem scalaka i wszystko jest git,ale zmontowanie solidnej,metalowej dobrze wentylowanej obudowy teraz przede mną..
Dzięki.PZDR.
Za miłą konwersację będzie "pomógł".
[ Dodano: 2007-01-17, 16:31 ]
NO już mnie trafia! teraz mi padł kolejny L297 i jak zwykle w osi Z zanim się maszynka rozgrzała,pojechałem może 20cm i znowu to samo,cały czas padają.Nie wiem czy to wina silnika,zasilania(chyba nie) czy coś na płytce?Wymienię tego 100nF a jak to nie pomoże to chyba złożę nową płytkę...
Dzięki.PZDR.
Za miłą konwersację będzie "pomógł".
[ Dodano: 2007-01-17, 16:31 ]
NO już mnie trafia! teraz mi padł kolejny L297 i jak zwykle w osi Z zanim się maszynka rozgrzała,pojechałem może 20cm i znowu to samo,cały czas padają.Nie wiem czy to wina silnika,zasilania(chyba nie) czy coś na płytce?Wymienię tego 100nF a jak to nie pomoże to chyba złożę nową płytkę...
Sukces ojców ma wielu , porażka tylko jednego...