Na tę chwilę mam gotowy zasilacz

Obudowa powstała jak zwykle u mnie z niczego - odpadek plexy, przęcięty na trzy równe części, rurka aluminiowa fi wewnętrzne 5 mm pocięta na odpowiednie odcinki i pogwintowana w charakterze dystansów pomiędzy płytkami.
Dolny poziom to trzy takie dystanse umieszczone wewnątrz toroida - trzymają go w odpowiedniej pozycji. Na górnym poziomie moduł zasilający i softstart.

I tak to wygląda we wnętrzu komputera. Zespół zasilacza idealnie wchodzi w miejsce napędów CD, płyta główna została przykręcona do bocznej powierzchni szyn montażowych dysków twardych - tam jest akurat luka na nią.
Sterowniki pójdą pod kartą graficzną - przykręcę je do dna obudowy.