Wbrew pozorom frezowanie stali jest łatwiejsze niż miękkiego aluminium, ważna jest oczywiście moc maszyny ale bez przesady to zależy od tego glębokosci i szybkości (a dokładnie posuwu na ząb freza) na stronie
www.elmattrading.com.pl (niezłe frezy do alu, i tworzyw i do tego najtańsze jakie znalazłem) jest trochę informacji o frezowaniu (głównie alu i tworzyw). A tak na prawdę cała zabawa opiera się na narzędziu które stosujecie. Każdy frez jest wykonywany (ostrzony) do odpowiedniego materiału do tego jaką prędkością można nim pracować i w którym kierunku można obrabiać materiał.
Ostatnio miałem frez który kleił mi się do alu i mosiądzu i tak z ciekawości zamocowałem zwykły stalowy płaskownik i poszło jak po maśle.
Acha aluminium, mosiądz, miedź, stal, żeliwo itp trzeba chłodzić ale nie zanużeniowo bo to trudna i niepotrzebna sprawa wystarczy lokalnie podlewać w okolicy freza wodą z mydłem (to wersja domowa) ale zalecane są koncentraty chłodzące (rozrabia się je 1:50) można też rozpałką do grila (benzyna lakowa) słowo tylko taką w płynie oczywiście ale to niebezpieczne szczególnie jak sie pali papierosy przy robocie

. Ja miałem takie ustrojstwo zbiorniczek + rurka z towrzywa i zatyczka z otworem (na oko 1 mm) zamocowane to było do zeta i przy pomocy malutkiego uchwytu skierowane na miejsce skrawania i działało - wystarczy aby powieżchnia była mokra i tworzyły się lokalne "jeziorka". Można też chłodzić powierzem pod ciśnieniem to ponoć lepsze rozwiązanie bo wywala wióry co oszczędza narzędzie.
ostatnia wymądrzanka, ten frez ze zdjęcia nie nada się do frezowania 3 osiowego to frez liniowy, jak się będzie zagłebiać w drewnie to będzie palił materiał.
Pozdrówka
Robert