jak nie spalić L298 i L297
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
jak nie spalić L298 i L297
Witam
Jakiś czas temu poskładałem dwa sterownik (SSK-02?). Od samego początku działało to bardzo dobrze i praktycznie bez problemów. Zasilane z jakiegoś zasilacza impulsowego (prawdopodobnie ze starego ksera) - 36V i max 4A. Ostatnio to leżało bo nie miałem czasu
ale teraz znowu wróciłem do tematu i zrobiłem większy zasilacz (36V, max 10A). Podłączyłem jeden sterownik i chodziło super. No to podłączyłem drugi i nie żyje. Doszedłem do tego, że padły wszystkie układy (L297 i L298). Wymieniłem te L298 na nowe, L297 już nie miałem kolejnego więc wyjąłem z drugiego sterownika... no i mam teraz dwa uszkodzone L297 i jeszcze kolejny L298.
Wlutowałem znowu L298, podłączyłem obciążenie (dwie żarówki zamiast cewek silnika) i sprawdziłem czy te L298 pracują prawidłowo. 1 na wejściach sterujących powoduje świecenie odpowiedniej żarówki.
Czy moge jeszcze coś sprawdzić zanim założe kolejne L297 i spale znowu całość ?
Czemu te L297 nie są odizolowane od L298 jakimś buforem ? Zastanawiam się czy te układy dałoby się jakoś porządniej pozabezpieczać. Moge przeprojektować płytki i zrobić to od nowa. Tylko nie wiem czy uda się cokolwiek poprawić.
Jakiś czas temu poskładałem dwa sterownik (SSK-02?). Od samego początku działało to bardzo dobrze i praktycznie bez problemów. Zasilane z jakiegoś zasilacza impulsowego (prawdopodobnie ze starego ksera) - 36V i max 4A. Ostatnio to leżało bo nie miałem czasu
ale teraz znowu wróciłem do tematu i zrobiłem większy zasilacz (36V, max 10A). Podłączyłem jeden sterownik i chodziło super. No to podłączyłem drugi i nie żyje. Doszedłem do tego, że padły wszystkie układy (L297 i L298). Wymieniłem te L298 na nowe, L297 już nie miałem kolejnego więc wyjąłem z drugiego sterownika... no i mam teraz dwa uszkodzone L297 i jeszcze kolejny L298.
Wlutowałem znowu L298, podłączyłem obciążenie (dwie żarówki zamiast cewek silnika) i sprawdziłem czy te L298 pracują prawidłowo. 1 na wejściach sterujących powoduje świecenie odpowiedniej żarówki.
Czy moge jeszcze coś sprawdzić zanim założe kolejne L297 i spale znowu całość ?
Czemu te L297 nie są odizolowane od L298 jakimś buforem ? Zastanawiam się czy te układy dałoby się jakoś porządniej pozabezpieczać. Moge przeprojektować płytki i zrobić to od nowa. Tylko nie wiem czy uda się cokolwiek poprawić.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 731
- Rejestracja: 01 mar 2008, 18:08
- Lokalizacja: Warszawa
Zacznij od początku i napisz w jakiej kolejności włączasz zasilania i w jakiej wyłączasz. Może jednocześnie? Czy podłączone są silniki do sterowników? Jeśli nie są podłączone silniki to nie masz obciążenia i przy wyłączaniu jednocześnie napięć to co zostało w kondensatorach od zasilacza pali układy. Przy podłączonych silnikach i wyłączaniu jednoczesnym napięcia logiki i silników w momencie kiedy silniki trzymają napicie nagromadzone w kondensatorach zasilacza zostaje odebrane przez silniki i siłą rzeczy napięcia odłączają się w odpowiedniej kolejności.
To samo zagrożenie jest realne przy odłączaniu w kolejności zasil. silników i logika. Jeśli napięcie w kondensatorach zasilacza zostanie istnieje realne zagrożenie spalenia układów.
Najbezpieczniej jest wyłączać zasilania w momencie kiedy silniki trzymają.
To samo zagrożenie jest realne przy odłączaniu w kolejności zasil. silników i logika. Jeśli napięcie w kondensatorach zasilacza zostanie istnieje realne zagrożenie spalenia układów.
Najbezpieczniej jest wyłączać zasilania w momencie kiedy silniki trzymają.
W dzień obchodź się z żoną jak z przyjacielem, w nocy jak z przyjaciółką.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Oczywiście, że jednocześnie. Probowałem też w dowolnej kolejności i nigdy nie było z tym problemów. Chociaż właściwie to te wyższe napięcie pewnie startuje nieznacznie później.Zacznij od początku i napisz w jakiej kolejności włączasz zasilania i w jakiej wyłączasz. Może jednocześnie?
Czy podłączone są silniki do sterowników? Jeśli nie są podłączone silniki to nie masz obciążenia i przy wyłączaniu jednocześnie napięć to co zostało w kondensatorach od zasilacza pali układy.
Teraz na pewno były podłączone silniki. Kiedyś na pewno wiele razy zdarzało mi się włączać bez silników.
No co za dziadostwo. To może dorzuce kolejny układ opóźnionego startu do zasilania silników ?Przy podłączonych silnikach i wyłączaniu jednoczesnym napięcia logiki i silników w momencie kiedy silniki trzymają napicie nagromadzone w kondensatorach zasilacza zostaje odebrane przez silniki i siłą rzeczy napięcia odłączają się w odpowiedniej kolejności.
To samo zagrożenie jest realne przy odłączaniu w kolejności zasil. silników i logika. Jeśli napięcie w kondensatorach zasilacza zostanie istnieje realne zagrożenie spalenia układów.
Najbezpieczniej jest wyłączać zasilania w momencie kiedy silniki trzymają.
[ Dodano: 2010-03-30, 20:11 ]
No to poskładałem wszystko i włączyłem. Sterowniki zaczeły się palić. Teraz mam spalone wszystkie sterowniki i zasilacz. Bardzo fajnie.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 paź 2008, 18:52
- Lokalizacja: Lubań
Witam!
Miałem taki sam problem i napaliłem też sporo układów , ale w końcu założyłem
dodatkowy wyłącznik napięcia na silniki i od dwóch miesięcy nie mam żadnego dymistora.
Załączam najpierw zasilanie sterownika przy wyłączonym wyłączniku zasilania silników ,
a w pierwszej kolejności go wyłączam.
Niektórzy piszą że to nie ma wpływu na awarie , ale ja wiem że ma . Często jak wyłączałem
było wszystko OK a po następnym włączeniu układy się paliły.Teraz mam z tym spokój.
Można to rozwiązać w postaci dodatkowych układów czasowych ale dla mnie tak było prościej i szybciej.
Miałem taki sam problem i napaliłem też sporo układów , ale w końcu założyłem
dodatkowy wyłącznik napięcia na silniki i od dwóch miesięcy nie mam żadnego dymistora.
Załączam najpierw zasilanie sterownika przy wyłączonym wyłączniku zasilania silników ,
a w pierwszej kolejności go wyłączam.
Niektórzy piszą że to nie ma wpływu na awarie , ale ja wiem że ma . Często jak wyłączałem
było wszystko OK a po następnym włączeniu układy się paliły.Teraz mam z tym spokój.
Można to rozwiązać w postaci dodatkowych układów czasowych ale dla mnie tak było prościej i szybciej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
To jest właśnie przyczyna problemów.frankox pisze:Napięcie silnika 3x10000 mikro ,logika 4700 mikro
Pojemności filtrujące dla logiki szacuje się z prostej zależności tzn. 1000uF na każdy 1A prądu. Nie sądzę, by logika u Kolegi pobierała 4,7A, najwyżej będzie to 0,5A.
Mamy więc zawyżoną pojemność ponad dziewięciokrotnie.
Efektem zastosowania kondensatora 4700uF było opóźnione pojawianie się napięcie 5V względem napięcia silników i niszczenie sterowników.
Proszę zastosować 470uF przed stabilizatorem 5V i 470uF za nim a sterowanie będzie pracowało poprawnie bez specjalistycznego kluczowania zasilania.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Będzie albo nie będzie. U mnie są dużo mniejsze pojemności i wcale nie zmienia to faktu, że mam ze 20 uszkodzonych L298 i chyba z 10 L297. Przez rok mogło chodzić a teraz wiecznie problemy. Teraz znowu wszystko sie spaliło i okazało się, że potencjometr regulujący prąd jest uszkodzony. Jakim cudem ten pi***olony potencjometr się zepsuł.Leoo pisze:To jest właśnie przyczyna problemów.frankox pisze:Napięcie silnika 3x10000 mikro ,logika 4700 mikro
Pojemności filtrujące dla logiki szacuje się z prostej zależności tzn. 1000uF na każdy 1A prądu. Nie sądzę, by logika u Kolegi pobierała 4,7A, najwyżej będzie to 0,5A.
Mamy więc zawyżoną pojemność ponad dziewięciokrotnie.
Efektem zastosowania kondensatora 4700uF było opóźnione pojawianie się napięcie 5V względem napięcia silników i niszczenie sterowników.
Proszę zastosować 470uF przed stabilizatorem 5V i 470uF za nim a sterowanie będzie pracowało poprawnie bez specjalistycznego kluczowania zasilania.