Obrotów tam nie trzeba wielkich, generalnie do spawania drutem 0,8 z w pełni seryjną elektroniką maksymalna nastawa podajnika to bylo 3-4/12. Cały układ miał małą rozdzielczość i średnio się to regulowało, do tego te wahania. Rampe napisać to nie problem, generalnie programu się nie boje tylko zakłóceń. ADC raczej nie będę stosował tylko dwa przyciski stykowe i regulacja skokowanoel20 pisze:No tak, sorry, przeczytałem i za szybko skupiłem się na czymś innym.
Sterownik powinien działać, choć z tymi układami bywają problemy.
Więc ty chcesz podłączy się zamiast tamtego silnika zostawiając przekładnię ślimakową. Dużych obrotów nie osiągniesz, bo krokowce się tak nie kręcą jak zwykłe silniki (do tego na tych sterowniku), a przekładnia ślimakowa takich wymaga.
Ten sterownik można zasilić max 35VDC i tyle postaraj się mu podać to może jako takie obroty osiągniesz, choć wg mnie i tak będzie za mało do tego zastosowania.
No i w programie będziesz musiał rampę napisać, bo już sam widzisz jaki wpływ ma rozpędzanie. Bez rampy nie pójdzie. A reszta to w sumie adc i generowanie impulsów.
Jak już robisz i taki sterownik będziesz wkładał to wstaw już 2Nm. Nie zaszkodzi, a będziesz miał znacznie krótszy czas rozpędzania. W lepszych migach się ustawia czas od początku pracy silnika do podania prądu, więc lepiej żeby silnik był w miarę szybki, bo może ci drut topić i będzie co raz zaklejać dyszę prądową.
Do tego sterownika zasilacz jak wspomniałem 35VDC i 3A będzie ok.

Mając mikrokontroler będzie można z czasem dołożyć trochę bajerów typu opóźnienie wyłączenia gazu itp itd

Pozdrawiam