cnc.info.pl - FORUM CNC

Pytanie nietechniczne ale bardziej ekonomiczne, związane z wycinaniem wodą.

Pewna firma zrobiła w ten sposób, że wysłała nam materiał wycięty o wadze mniejszej niż na fakturze, tłumacząc, że wliczyła wagę odpadu do pozycji produktu na fakturze. Różnica między tym co przyszło a tym, co została napisane na fakturze wyniosła 6% wagi całości. Czyli odpad po wycinaniu wg. nich wyszedł 6%. To był drogi materiał o wartości prawie 200 zł/kg netto stąd odpadu wyszło na kilkaset złoty.

Ile procentowo odpadu wam wychodzi przy prostych geometrycznie kształtach i w jaki sposób go rozliczacie z klientem?

jak ciałem na zamówienie mosiężną blachę na laserze to odpad przysłali razem z zamówieniem z powrotem.
i spoko bo se robisz z tym co chcesz

U nas w przypadkach szlachetnych i drogich materiałów z reguły odpad po cięciu dostaje klient z powrotem.

zażądaj odpadu.
U nasz również odpad zawsze zabiera klient. Chyba że życzy sobie go zostawić. A liczymy za formatkę np kwadrat w którym mieści się dany detal

W firmie, gdzie ja pracuję ( obrabiamy tylko mosiądz ) w wycenie uwzględniony jest odpad, który zostanie po obróbce, i jego cena jest odliczana od wyceny. Bardzo często zdarza się tak, że musimy zamówić materiał za 20k zł, zrobimy z tego elementy, i wystawiamy fakturę klientowi na 15k zł, a zarabiamy dopiero po sprzedaniu odpadu.

MarioMAX pisze: ↑

25 wrz 2018, 08:03

W firmie, gdzie ja pracuję ( obrabiamy tylko mosiądz ) w wycenie uwzględniony jest odpad, który zostanie po obróbce, i jego cena jest odliczana od wyceny. Bardzo często zdarza się tak, że musimy zamówić materiał za 20k zł, zrobimy z tego elementy, i wystawiamy fakturę klientowi na 15k zł, a zarabiamy dopiero po sprzedaniu odpadu.

LOL dobrze rozumiem? Klient dostaje cenę jak zby płacił za materiał usługę i odpad, wy to wykonuje ie za darmo he i zarabiać ie sprzedając sam odpad? Gdzie tu sens?

Moment, bo do końca nie wyjaśniono. Tylko 6 procent za odpad, to może jest traktowane w ten sposób, że oni doliczają materiał, który zostaje "zużyty" przy wycinaniu. Materiał, który był w szczelinie cięcia. No i może jeszcze jakieś dodatkowe koszty, np sprzedaż odpadów wliczają sobie w te 6 procent.

Trafił się kiedyś klient, który zażyczył sobie, żeby mu wióry z frezarki zebrać, ale to była obróbka w srebrze i to wysokiej próby. Oczywiście wióry plus element nie złożyły się razem na wagę przygotówki, część spłynęła chyba z chłodziwem, może wyparowała. Kręcili nosem, ale nie kazali za "zgubione" dopłacać.

Nie sprecyzowałem - zamawialiśmy surowy materiał i poprosiliśmy o wycięcie formatek prostokątnych waterjetem. Fizycznie przyjechało około 40 kg a na fakturze było 42.5 kg. Co byście zrobili w takiej sytuacji? Wysyłanie do nas odpadu nie ma sensu bo materiał który kosztuje 200 zł za kg na fakturze, na zlomie kosztuje tyle co nierdzewka.

Skoro zamawiałeś materiał, to znasz jego wymiary i potrafisz wpasować swoje formatki. Uda się je lepiej rozłożyć? Przy dużych elementach te 6% wydaje się małym odpadem.

LTofik pisze: ↑

25 wrz 2018, 17:28

MarioMAX pisze: ↑

25 wrz 2018, 08:03

W firmie, gdzie ja pracuję ( obrabiamy tylko mosiądz ) w wycenie uwzględniony jest odpad, który zostanie po obróbce, i jego cena jest odliczana od wyceny. Bardzo często zdarza się tak, że musimy zamówić materiał za 20k zł, zrobimy z tego elementy, i wystawiamy fakturę klientowi na 15k zł, a zarabiamy dopiero po sprzedaniu odpadu.

LOL dobrze rozumiem? Klient dostaje cenę jak zby płacił za materiał usługę i odpad, wy to wykonuje ie za darmo he i zarabiać ie sprzedając sam odpad? Gdzie tu sens?

Nie wiem, czy się zrozumieliśmy. Ale sytuacja sprzed 2 tyg. Zamówienie od klienta, na nakrętki 1 1/4, trzeba zamówić materiał za 60k zł, cały tydzień maszyna idzie na 2 zmiany, pod koniec tygodnia idzie faktura z elementami na 55k zł, ( złom zostaje u nas ) czyli jeteśmy 5k w plecy jeszcze, jedziemy sprzedać złom, który z tego został, za 10k zł, i jesteśmy do przodu 5k zł za tydzień pracy jednej maszyny ( automaty, przez ten czas jedyna obsługa to dołożenie materiału, oraz sprawdzanie gwintu. ) A czemu tak, no konkurencja duża