cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam,
mamy problem z naszą maszyną Prussiani Rio5
problem jest taki ze nie trzyma wymiarów, zamiast okrągłych otworów wychodzą elipsy, przy innych otworach też są jakieś skoki, zawsze w tą samą stronę
pytanie jest następujące: gdzie leży problem i czy w okolicach Wrocławia jest ktoś kto może się podjąć tego typu naprawy?
z góry dzięki,
pozdrawiam

Problem leży w luzie pomiędzy kołem zębatym, a listwą zębatą. Przerabiałem już ten problem. Aby usunąć usterkę należy dosunąć koło zębate w kierunku promieniowym do listwy zębatej. To powinno pomóc. Bardzo proszę o informację, czy problem zniknął? W razie potrzeby chętnie pomogę. Proszę pisać: [email protected]

Usunąć luzy mechaniczne . Potem czujnik i jeździsz jedną osią po 1mm. do przodu do tyłu potem prawo lewo jak masz zawsze 1mm to masz dobre jak inaczej to masz coś takiego jak kompensacja luzu zwrotnego że ustawisz do 0.001mm

listwa zębata?... a jak gość będzie miał napęd na pasku zębatym?... w stronę X, czy Y?...

Chyba szkoda czasu na rozważania "osiowe" , lepiej po prostu wezwać profesjonalny serwis, przy dzisiejszej liczbie takich maszyn w Polsce na pewno o taki nie trudno.

andryjan pisze:Chyba szkoda czasu na rozważania "osiowe" , lepiej po prostu wezwać profesjonalny serwis, przy dzisiejszej liczbie takich maszyn w Polsce na pewno o taki nie trudno.

Chyba szkoda czasu na rozważania pt.: profesjonalny serwis, bo taki nie istnieje.

Lepiej się zastanowić, który napęd, na której osi szwankuje, rozkręcić, stwierdzić jak się go reguluje i samemu rozwiązać problem.
Najczęściej to banalnie prosty układ, bo co tam można skomplikowanego wymyślić.

Najczęstsza przyczyna skomplikowanych awarii to "śrubka się poluzowała"... Proszę Pana...

Tym bardziej nie sprowadzałbym takich serwisów tylko do nazwijmy to niższego poziomu zaawansowania, jeśli by było tak źle to raczej serwisanci nie mieli by racji bytu, a tak chyba nie jest.

Skoro tego typu "awarie" dotyczą przysłowiowej poluzowanej śrubki to myślę, że nawet mniej profesjonalny serwis sobie z tym też poradzi, bo być może kolega nie ma odwagi lub po prostu nie chce z różnych powodów zagłębiać się w maszynę.

andryjan pisze:Tym bardziej nie sprowadzałbym takich serwisów tylko do nazwijmy to niższego poziomu zaawansowania, jeśli by było tak źle to raczej serwisanci nie mieli by racji bytu, a tak chyba nie jest.

Skoro tego typu "awarie" dotyczą przysłowiowej poluzowanej śrubki to myślę, że nawet mniej profesjonalny serwis sobie z tym też poradzi, bo być może kolega nie ma odwagi lub po prostu nie chce z różnych powodów zagłębiać się w maszynę.

Tak. Zgadzam się. Serwisanci są potrzebni. Nie każdy klient ma ochotę nawet na podstawowe naprawy. Ma pieniądze, płaci i wymaga. To bardzo zdrowe zachowanie moim zdaniem.

Ale nie przesadzajmy z tym profesjonalizmem serwisów do Water Jetów. Chyba, że znacie jakiś? Poproszę o informację na ten temat. Chętnie się zapoznam.

I to jest główna przyczyna: brak odwagi, albo polecenie przełożonego, aby tego nie ruszał, więc nie rusza.

A co do napędów osi. Są to bardzo proste rozwiązania. To zwykły ploter, nic tam skomplikowanego nie ma. Jakiś serwomotor, albo silnik krokowy... listwa zębata, albo pasek zębaty... najczęściej gołym okiem widać co tam jest nie tak... Zwłaszcza, że mamy drugi układ osi, na którym można wszystko porównać.

A "profesjonalny" serwis dilera skasuje jak za zboże... aż zaboli...

kali77 pisze: A "profesjonalny" serwis dilera skasuje jak za zboże... aż zaboli...

W to akurat nie wątpię .

andryjan pisze:

kali77 pisze: A "profesjonalny" serwis dilera skasuje jak za zboże... aż zaboli...

W to akurat nie wątpię .

Najrozsądniej i najtaniej jest zawsze przeszkolić Operatora Water Jet w podstawowym zakresie serwisu maszyny.
Podstawowej diagnostyki osi X, Y, Z.
Regulacji podzespołów.
A już na pewno wymiana uszczelnień pompy powinna być mu znana perfect.

Dobrą praktyką sprzedawcy Water Jeta powinno być od razu tego typu szkolenie Operatora w cenie maszyny.
A niektórzy dilerzy w Polsce, pomimo zaleceń producenta tak nie robią........
A to jest bardzo znaczny koszt, który podraża później koszt roboczogodziny maszyny.

Serwis...
Nikt tego na początku nie liczy...
A później jest ajajajajaj... i

www.borawskikrzysztof.pl