dementaż wrzeciona frezarki

[pitsa]

Powinien być dział "rozrywki i uciech" do którego powinny trafiać takie perełki. Nudno ostatnio na forum i czasem warto poprawić sobie humor, np. po tygodniu klęczenia przed maszyną i wykręcania połowy zetki w poszukiwaniu przyczyny wyskakiwania dziwnego błędu Także ten tego Panowie zimnego piwa i spokojnej niedzieli jak to mawiają starożytni Sumerowie

Może wystarczyłby wątek: pierwsza pomoc dla studentów i studentek?

[251mz]

Może wystarczyłby wątek: pierwsza pomoc dla studentów i studentek?

Raczej "Zrób to za mnie"

[dragon44]

251mz, CNC FORUM - cnc.info.pl Strona Główna » POZOSTAŁE » Zlecenia
nie było tematu...

[WZÓR]

...Potem się dziwię jak na rozmowę o pracy przychodzą "InRZyniery" i nie mają pojęcia o sprawach elementarnych...

... , ale ktoś Im te tytuły wcześniej w imię prawa przyznaje.

p.s.
Do uszczypliwych ,,pomagaczy'';
jest takie przysłowie ,,Zapomniał wół jak cielęciem był .... ''

Zapewne dziewczyna wylądowała na studia po ogólniaku .... , a tam jak widać nakrętek nie przerabiali.

Mariusz.

[viper]

Ja od dawna mam alergie na "inżynierów za czapkę śliwek". Nosi się taki wysoko, patrzy z pogardą na innych, byle ślusarz-mechanik po zawodówce nie jednego może zaginać w sprawach technicznych.
Nie ujmując tym co faktycznie zapracowali na swój tytuł ciężką pracą i nauką

Wiesz w ogóle w którą stronę ma wychodzić wrzeciono czy to czarna magia dla ciebie??

[szopenn]

Panowie a jak to jest... z jednej strony rozumiem was tutaj, bo jak na inżyniera pytanie jest.. jest jakie jest. Z tymże nie wiem, czy warto ciągnąć tą dyskusje i w ogóle się wypowiadać, jeśli ma się takie a nie inne przekonania.

Z drugiej strony powiem wam tak, nie jestem ani inżynierem, ani nikim innym technicznym. Niejednokrotnie mnie spotyka sytuacja taka, że mam problem, pisze na forum czy gdzieś, a dostaję odpowiedź, że jestem za głupi żeby mi tłumaczyć, albo że jestem leniem bo pytam o tak proste rzeczy, a leniom się nie odpowiada i kosz.

Jest to trochę przykre powiem wam bo zrozumiałbym, że nie mam prawa zadawać durnych pytań na forum, ale na litość niech to będzie gdzieś w preambule forum napisane, żeby być uczciwym w stosunku do "głupich" ludzi, którzy są zieloni. Bo w innym wypadku sam cel forum przeczy sobie, albo jest to forum otwarte i można zadać pytanie, albo nie bo jest to forum tylko dla takich, którzy "nie są głupi".
W moim przypadku nie pytam jako student, nie jako niedouczony inżynier, tylko jako totalny amator hobbysta... i wbrew temu co niektórzy piszą, że inżynier musi sobie pomagać sam -niech wam będzie, to i tak często to się przenosi również na takie takie osoby jak ja - ot po prostu dostaje równe baty tak samo jak głupi inżynier, dostaje je każdy, niezależnie od tego czy jest się inżynierem czy też nie.... tak po prostu jest - przywykłem, prym w powyższym zjawisku/rozumowaniu wiedzie forum elektroda chyba

To jest bardziej o ogólnej sytuacji na forach polskich, niż tyczy się tej konkretnie sytuacji, bądź konkretnie tego forum. Póki co.. ja mogę powiedzieć że jestem zobligowany, czytam korzystam, na razie nie zadaje pytań, z tego co wyczytam tutaj brnę do przodu, ale na pewno przyjdzie i moment na baty więc... nie wiem czy powinien być "dział dla głupich", gdzie takie kwestie nikogo by nie drażniły, a kto miałby ochotę to by pomógł odpowiedział, bo w sumie przecież nic nas to nie kosztuje.

[zista]

w sumie przecież nic nas to nie kosztuje.

I w tym sedno!

Gdyby sporo kosztowało zadawanie głupich pytań, to byś ich nie zadawał, a płatne odpowiedzi byłyby konkretne, poważne i użyteczne ( wiedza kosztuje!!!).

A tak się bawimy w forumowe zadawanie pytań i odpowiadaniem na nie po uważaniu, fantazji i trollowaniu dla rozrywki!

[dragon44]

Do uszczypliwych ,,pomagaczy'';
jest takie przysłowie ,,Zapomniał wół jak cielęciem był .... ''

Sam kilkukrotnie dostałem po tyłku za proszenie o gotowca i się nauczyłem, że żeby dostać, trzeba dać choć minimum od siebie (mam na myśli włożenie minimum wysiłku w zrozumienie zadawanego pytania)

szopenn, jest dział dla początkujących, może tam nie byłoby aż takiego no nie ukrywajmy panowie pojazdu po nowym użytkowniku, to raz. A dwa, zupełnie inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby autorka tematu chociaż zamieściła swoją pracę do oceny, albo wrzuciła rysunek z zaznaczonymi na czerwono elementami, których nie rozumie. Co innego prosić o pomoc, a co innego prosić o "zrobienie za mnie".

[dance1]

szopenn tu kolego nie chodzi o niewiedzę czy głupotę, tu chodzi o olewanie tematu i oczekiwanie gotowca, na forum chwilę już jesteś i pewnie zauważyłeś gdy przychodzi czas zaliczeń itp tematów od leniwych studentów kilkanaście dziennie przybywa. W takich tematach nie pomogę ale gdy Ty i tobie podobny amator będzie miał problem jak będę mógł i umiał oczywiście na pomoc możesz liczyć. Także jestem amatorem, także mam problemy i pytania no ale w życiu trzeba sobie radzić a nie na gotowce czekać.
Anyway jakiś czas temu jeden kolega z forum budował sobie punkty na studentach, co temat pisał do takich i żądał POMÓGŁ, widzisz tacy ludzie łapy opadają.

[szopenn]

Gdyby sporo kosztowało zadawanie głupich pytań, to byś ich nie zadawał, a płatne odpowiedzi byłyby konkretne, poważne i użyteczne ( wiedza kosztuje!!!).

Otóż nie wiem... płatna rada nie jest złym pomysłem moim zdaniem lepsze już to niż frustracja

Czasami jest tak że zadaje się pytanie i myśli się że się je rozumie, a w praniu wychodzi tak, że się niestety się nie rozumie i wymaganie w tym momencie od kogoś żeby rozumiał to pytanie jest nie na miejscu szczególnie, że czyjś mózg na danym etapie zadawania pytania nie wykrzesa nic więcej... tak to niestety z tymi "głupimi" jest (oczywiście ten głupi nie jest na studiach o pokrewnym kierunku, więc to jest inna sytuacja)

Naprawdę przerabiam to często na swoim przykładzie bo ja jestem "z tych głupich" i zadaje pytania często których nie rozumiem - na to wychodzi Dam wam ostatnią sytuacje, pytałem na forum czy moduł zapłonowy chiński DC CDI nie zadziała mi na moim motocyklu z takim samym czujnikiem indukcyjnym. I powiem wam tak, nie dostałem odpowiedzi na swoje pytanie, dostałem baty na PW że jestem leniem, że zadaje pytania których nie rozumie i powinienem chociaż postarać się zrozumieć - znam tą śpiewkę na pamięć . Ostatecznie też znalazła się i osoba która pomaga mi na PW, trochę wytłumaczyła, tak że włączyły się w głowie żarówki, następnie dała mi taki dokument:



przeczytałem, zrozumiałem.... tylko dlaczego na forum nie mogło być tak od razu???

___
ps to jest bardziej już ogólnie o forowych sytuacjach niż dokładnie o tej sytuacji...