Wielu młodych przyszłych inżynierów wymaga pomocy, wsparcia od tych co w życiu już coś osiągnęli i ze swojej perspektywy wiedzą jaka pomoc dla nich jest najlepsza.
Młody przyjacielu jeśli potrzebujesz pomocy to czytaj śmiało rady od starszych:
Tu się to zaczęło... chociaż w wielu innych miejscach też takie rady znajdziesz.
Pierwsza pomoc dla studentek i studentów
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Pitsa : dobrze to ujales. Osobiscie jednak uwazam ze osoba pretendent do tytulu inzyniera nie moze polegac jedynie na wyciaganiu informacji od starszych inzynierow z doswiadczeniem. Absolutnie krytyczna jest praca wlasna praca i jeszcze raz praca. Malo tego proby i doswiadczenia - czesto nieudane. Oprocz tego praktyka - piszemy tutaj o wrzecionie - owy student w zyciu nie widzial jakiegokolwiek wrzeciona - malo tego znajac system edukacji moze cale studia odbyc 5 lat i nie koniecznie musi w reku miec nawet lozysko kulkowe. Oboje wiemy ze to co pisze jest prawda.
Praktyka, praca, i popelnianie bledow a na koniec dopieroi czytanie forum i zadawanie pytan.
Proponuje zeby uczelnie techniczne zamiast przedmiotow typu "WF, Statystyka Matematyczna, Ekologia, Marketing, Zarzadzanie i Inzynieria Produkcji " ten czas wymusily na studentach zeby odbyli w zakladach przemyslowych na najnizszych z mozliowych stanowiskach - pomocnik slusarza, pomocnik operatora tokarki - taki student zdobylby cos znacznie cenniejszego niz praktyczne doswiadczenie - zdobylby wlasne spojrzenie na proces wytwarzania od podstaw.
Praktyka, praca, i popelnianie bledow a na koniec dopieroi czytanie forum i zadawanie pytan.
Proponuje zeby uczelnie techniczne zamiast przedmiotow typu "WF, Statystyka Matematyczna, Ekologia, Marketing, Zarzadzanie i Inzynieria Produkcji " ten czas wymusily na studentach zeby odbyli w zakladach przemyslowych na najnizszych z mozliowych stanowiskach - pomocnik slusarza, pomocnik operatora tokarki - taki student zdobylby cos znacznie cenniejszego niz praktyczne doswiadczenie - zdobylby wlasne spojrzenie na proces wytwarzania od podstaw.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Pomoc - oczywiście.
Ale czy rozwiązywanie trywialnych zadań, na poziomie dawnej szkoły zawodowej, kierunek tokarz-frezer?
Studia powinny uczyć się uczyć samemu. Taka jest definicja słowa "studiować". Jeśli ktoś ma konkretny problem, to trzeba pomóc, ale jeśli ktoś obudził się i na zapalenie płuc potrzebuje trzeciego rzutu prościutkiego detalu, jeśli powinien rozwijać wyobraźnię, a liczy tylko że ktoś odwali robotę to też pomagać? I co później z takiego "inżyniera" wyrośnie? Będzie wykładał chemię w Tesco (albo trafi na kasę)?
Ale czy rozwiązywanie trywialnych zadań, na poziomie dawnej szkoły zawodowej, kierunek tokarz-frezer?
Studia powinny uczyć się uczyć samemu. Taka jest definicja słowa "studiować". Jeśli ktoś ma konkretny problem, to trzeba pomóc, ale jeśli ktoś obudził się i na zapalenie płuc potrzebuje trzeciego rzutu prościutkiego detalu, jeśli powinien rozwijać wyobraźnię, a liczy tylko że ktoś odwali robotę to też pomagać? I co później z takiego "inżyniera" wyrośnie? Będzie wykładał chemię w Tesco (albo trafi na kasę)?