współosiowość
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 19 lip 2015, 09:22
- Lokalizacja: Bolesławiec
współosiowość
Witam.
W piątek robiłem detal, na zdjęciu uproszczony szkic. Teraz zastanawiam się nad tolerancją współosiowości. Tzn. żółtą linią oznaczyłem oś i mam pytanie jaka jest tolerancja (bycia w osi) wypustu 20 f7 z otworem 46 H8.
Rysunek jest o wiele bardziej skomplikowany jednak zależność i wymiarowanie jest identyczne.
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam Andrzej.
W piątek robiłem detal, na zdjęciu uproszczony szkic. Teraz zastanawiam się nad tolerancją współosiowości. Tzn. żółtą linią oznaczyłem oś i mam pytanie jaka jest tolerancja (bycia w osi) wypustu 20 f7 z otworem 46 H8.
Rysunek jest o wiele bardziej skomplikowany jednak zależność i wymiarowanie jest identyczne.
Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam Andrzej.
- Załączniki
-
- rys1.png (5.73 KiB) Przejrzano 3228 razy
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
wartość pola tolerancji zależy od zastosowanych luzów lub dopuszczalnych naprężeń - pozostaje Ci policzyć. npLolek456 pisze:jaka jest tolerancja (bycia w osi) wypustu 20 f7 z otworem 46 H8.
Luz w otworze i zmiana jego położenia względem przekoszenia wpustu. Matematyczna dłubanina ale bedzie porządnie wyznaczone.
Albo metoda rysunkowa - CAD i w dużym powiększeniu bedziesz przesuwał detale które narysowane są w wielkościach rzeczywistych i z uwzględnieniem ugięcia powierzchni na styku elementów.
Wtedy będziesz widział czy luz 0,02mm wystarczy aby zawsze dało się zmontować.
Pasjonat
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 19 lip 2015, 09:22
- Lokalizacja: Bolesławiec
No i o to chodziło 
Sprawa wygląda tak, że robiłem w osi, bo na zdrowy rozsądek konstruktorowi o to chodziło. Ale na jednej z 2 sztuk na wymiarze 20 f7 się przestrzeliłem o 2 dychy, a żeby zachować go w tolerancji przesunąłem cały wpust. W efekcie wpust i otwór nie są w osi. Gryzłem się z tym, bo ewidentnie jest to wymagane, ale z racji, że rysunek jest tak oznaczony jak jest- zaryzykowałem. Zwłaszcza, ze była to ostatnia operacja. Pewnie kontrola jakości to odrzuci i będę robił to jeszcze raz, ale wtedy zawsze można powiedzieć, że to nie moja wina, bo taki był rysunek. Wiem, nie najlepsze podejście, ale w firmie mamy taką porąbaną sytuację, że czasami jak ewidentnie na rysunku jest jakaś głupota nie mająca wpływu na ogólny kształt (wynikająca z braku wiedzy konstruktorów o obróbce), to gdy pytasz kierownika o możliwość zmiany słyszysz: "a czy tak jest na rysunku?" i później rzeźbisz:). Nie wspominając już o tym, że nie masz ani jednej sztuki na próbę, a w detalu skomplikowane kształty i kilka tolerancji.

Sprawa wygląda tak, że robiłem w osi, bo na zdrowy rozsądek konstruktorowi o to chodziło. Ale na jednej z 2 sztuk na wymiarze 20 f7 się przestrzeliłem o 2 dychy, a żeby zachować go w tolerancji przesunąłem cały wpust. W efekcie wpust i otwór nie są w osi. Gryzłem się z tym, bo ewidentnie jest to wymagane, ale z racji, że rysunek jest tak oznaczony jak jest- zaryzykowałem. Zwłaszcza, ze była to ostatnia operacja. Pewnie kontrola jakości to odrzuci i będę robił to jeszcze raz, ale wtedy zawsze można powiedzieć, że to nie moja wina, bo taki był rysunek. Wiem, nie najlepsze podejście, ale w firmie mamy taką porąbaną sytuację, że czasami jak ewidentnie na rysunku jest jakaś głupota nie mająca wpływu na ogólny kształt (wynikająca z braku wiedzy konstruktorów o obróbce), to gdy pytasz kierownika o możliwość zmiany słyszysz: "a czy tak jest na rysunku?" i później rzeźbisz:). Nie wspominając już o tym, że nie masz ani jednej sztuki na próbę, a w detalu skomplikowane kształty i kilka tolerancji.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Ty zaryzykowałeś?Lolek456 pisze:Gryzłem się z tym, bo ewidentnie jest to wymagane, ale z racji, że rysunek jest tak oznaczony jak jest- zaryzykowałem.

Czyli samo życie. To się nazywa praca pod presją czy jakoś tak: masz już w detalu kilkanaście godzin i mylisz się w ostatniej operacji.Lolek456 pisze:Nie wspominając już o tym, że nie masz ani jednej sztuki na próbę, a w detalu skomplikowane kształty i kilka tolerancji.
-
- Posty w temacie: 3
Taa.Ciekawa teza. Dokładniej nigdy nie zaszkodzi ,ale twierdzenie całkowicie błędne.CFA pisze: Jak nie podano na rysunku, to wypadałoby przyjąć najbardziej surowe możliwe rozwiązanie czyli tutaj rzędu kilku setek. Dwie dychy, to już dużo w tym wypadku.
Jeśli nie ma tolerancji na rysunku ,to obowiązuje warsztatowa .
Konstruktor jest od określania, co jest w konstrukcji istotne ,i to opisuje na rysunku tolerancjami. Jesli nie opisuje ,to oznacza,że istotne nie jest.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Teza może i błędna, ale teoria teorią, a życie swoje.zdzicho pisze:Taa.Ciekawa teza. Dokładniej nigdy nie zaszkodzi ,ale twierdzenie całkowicie błędne.CFA pisze: Jak nie podano na rysunku, to wypadałoby przyjąć najbardziej surowe możliwe rozwiązanie czyli tutaj rzędu kilku setek. Dwie dychy, to już dużo w tym wypadku.
Jeśli nie ma tolerancji na rysunku ,to obowiązuje warsztatowa .
Konstruktor jest od określania, co jest w konstrukcji istotne ,i to opisuje na rysunku tolerancjami. Jesli nie opisuje ,to oznacza,że istotne nie jest.
Mam w takim razie pytanie zwrotne: jeśli ktoś nie zaznaczy Ci wymagań co do współosiowości rowka 5P9 na wpust w wałku np 20h6 to ile z osi zjedziesz zgodnie z tolerancją warsztatową (czyli 11 chyba klasa)? Czy jednak będziesz się starał zrobić w osi?
I dlaczego tak zrobisz?
Aha - normy nie chce mi się szukać - tam jest sporo rzeczy domyślnych, położenie na nominalnych liniach itp - nie wiem czy wielkości odchyłek położenia też
-
- Posty w temacie: 3
Zasady rysunku są jasne. Jak nie ma tolerancji obowiązuje warsztatowa. I nie ma znaczenia ,w jakiej klasie wykonany jest wał ,a w jakiej wpust. Ważne jest przeznaczenie obu tych elementów . Jeśli ma być symetrycznie ,to należy zaznaczyć tolerancję asymetrii. Jak nie ma ,to znaczy ,ze położenie jest nieistotne.
Życiowe podejście jest takie ,że nie ma powodu sobie,tegoż utrudniać ,narzucając warunki ,ostrzejsze niż wymagane.
Wszystko można wyszlifować ,dotrzeć ,wypieścić w 1um ,albo węziej -gwóźdź też- tylko po co?
Przykład z życia.
Produkowaliśmy kiedyś dla kontrahenta ,z jego materiału części, ostro tolerowane .
Nawiedzony szef kontroli dużo tego brakował ,na zarwania powierzchni w dwóch mikrokanalkach. Doszło do tego ,ze zainteresowali się dlaczego jest tak mało części ,z określonej ilości materiału. Przysłali głównego kontrolera. i cóż się okazało ,ze owe kanałki są jedynie do identyfikacji.Ponieważ produkują dwie bardzo podobne części ,i idzie o to ,aby robot nie zmontował innej części ,gdyby przypadkiem ,się dostała do innej serii. Takie dodatkowe zabezpieczenie w produkcji masowej. Ile ten nadgorliwiec wywalił pieniędzy w złom,bo mu sie wydawało ,ze skoro wszystko w setkach i wysokiej chropowatości,to to, co nie tolerowane ,tez. Bo mu optycznie nieładnie wyglądało.
Życiowe podejście jest takie ,że nie ma powodu sobie,tegoż utrudniać ,narzucając warunki ,ostrzejsze niż wymagane.
Wszystko można wyszlifować ,dotrzeć ,wypieścić w 1um ,albo węziej -gwóźdź też- tylko po co?
Przykład z życia.
Produkowaliśmy kiedyś dla kontrahenta ,z jego materiału części, ostro tolerowane .
Nawiedzony szef kontroli dużo tego brakował ,na zarwania powierzchni w dwóch mikrokanalkach. Doszło do tego ,ze zainteresowali się dlaczego jest tak mało części ,z określonej ilości materiału. Przysłali głównego kontrolera. i cóż się okazało ,ze owe kanałki są jedynie do identyfikacji.Ponieważ produkują dwie bardzo podobne części ,i idzie o to ,aby robot nie zmontował innej części ,gdyby przypadkiem ,się dostała do innej serii. Takie dodatkowe zabezpieczenie w produkcji masowej. Ile ten nadgorliwiec wywalił pieniędzy w złom,bo mu sie wydawało ,ze skoro wszystko w setkach i wysokiej chropowatości,to to, co nie tolerowane ,tez. Bo mu optycznie nieładnie wyglądało.