Ja tu zaraz znajde material szkolny i wyniki nauczania, mzoe w obcym jezyku, ale google translator moze poratowac.
O jest... tytul tejgo nawet ciekawy "czytanie rysunku w technikum budowlanym-takie to glupie" (albo "tacy sa glupi" jak kto woli).
http://dspace.mah.se/dspace/bitstream/2 ... 080331.pdf
Polecam przejsc do zdjecia na stronie 16tej i zobaczyc CZYM SIE TO TUTAJ JE.
Cala ta praca jest o tym, jakie wyniki nauczania sa uzyskiwane w jakiej metodzie.
Bez nauki na modelach wyniki sa MIERNE.
A zaznaczam ze tutaj w technikach sa osoby, ktore w podstawowce o rysunku technicznym nie mialy nawet wspomniane. Mowie o kraju, w ktorym wymyslono klucz nastawny tylko malo kto wie jak ten klucz wyglada
Nizej, jak sa te obrazki na przykald na stronie 19tej opisy znacza co nastepuje:
Uppgiften-zadanie (to jaka kartke dostaje uczen)
Vanligaste felet (najpowszechniejszy blad)
Rätt svar (wlasciwa odpowiedz).
Strona 21 i 22 pokazuje wyniki nauczania bez modeli (utan modeler) i z modelami (med modeler). (zalacznik-bilaga)
Strona 30ta zawiera wlasnie te zadania do wykonania z modelami oraz wykonania ich pomiaru.
I tak sie tego wlasnie uczy, krok po kroku, model, rzuty, rysunek, pomiar, sprawdzenie i nastepny.
Az w koncu taki czlowiek moze usiasc do CADa, zeby mu proste linijki rysowalo... a moze w przyszlosci usiadzie do inventora i rozlozy proces montazu.
Ale bez modeli wyjasnienie czym jest R4mm nie jest mozliwe. Bez modelu nie wiesz ani co to jest, ani czym sie to mierzy, ani w jakich tolerancjach.
To jest akurat metoda nauczania dla technikum budowlanego.
Spawaczy troche bardziej mecza, a CNCopow nie mecza wcale, bo w zeszlym na przyklad roku do szkoly trafilo 15 chetnych, z czego jeden spelnial wymagania, zeby rozpoczac kurs (matma), ale poszedl tam tylko po to zeby dostac kwit, bo mu byl do pracy potrzebny i do kolekcji.
I sie cztery belfry nad jednym czlowiekiem pol roku pastwily
------------------------------------------------------
Jakby mi kazali isc na jakas rozmowe kwalifikacyjna, to bym im tylko powiedzial "eeeeyyy" i wystrugal z balsy albo styropianu ten detal z rysunku.
Bo praca w rpzemysle z gadaniem nie ma NIC wspolnego.
A po latach z ochronnikami sluchu to czlowiekowi latwiej wpisac z glowy rotacje na pieciu osiach, niz wyjasnic kelnerowi co by chcial zjesc (dlatego mowi ze chce zjesc dobrze i dlatego tu przyszedl, a Wy juz zrobcie zeby bylo dobrze bo po to w restauracji pracujecie).
A jakbym mial przeprowadzic taka rozmowe kwalifikacyjna... to bym przyniosl na nia klocki. Sa nawet takie specjalne klocki dla warsztatow i szkol do robienia "modeli" i mimo wprowadzenia komputerow ciagle sa w uzyciu.
Niech bedzie, poszedlbym znowu do marketu i kupil te "koparke lego technic" co teraz jest w promocji, dalbym czlowiekowi 30 minut na "rozmowe" kwalifikacyjna.
Jesli UMIE czytac instrukcje-to by mu wyszla. Moze by zajela wiecej czasu.
A jesli to umie, to z rysunkiem tez sobie poradzi.
I niestety wiekszosc kandydatow wyklada sie na tej popularnej zabawce "od lat dwunastu".
A ja ich musze pilnowac przy obrabiarce i na rece im patrzec, zeby szkod nie bylo ponad miare.
Wiecie jaka to jest perelka "Pracownik co nie trzeba co chwile patrzec czy dobrze robi"?