Punktem wyjścia jest rodzaj materiału, forma jego wykonania na poziomie huty.
Inaczej podchodzimy do materiału kutego, inaczej do gorąco lub zimno walcowanego a jeszcze inaczej do ciągnionego.
Te procesy determinują konieczność zastosowania lub nie dalszych procesów obróbczych.
Następny krok, to analiza czy dana powierzchnia bierze czynny udział w relacji z innymi elementami.
Bo jeśli nie, to nawet kute może pozostać pod pewnymi warunkami.
Jeśli tak to jaka jest jego forma relacji
Na koniec kwestia estetyki.
Tu nie trzeba nic tłumaczyć.
Oznaczeniem chropowatości narzucamy również technikę lub brak danej obróbki (może pozostać z poprzedniego procesu np. walcowanie z huty). Precyzja wykonania (klasa dokładności np. Ra) determinuje dobór technologii / maszyny. Co w dzisiejszym czasie nie jest jednoznaczne. Ponieważ np. można uzyskać jakość szlifu z procesu toczenia stosując płytki viper lub spiek borazonowy (do twardości powyżej 55 Hrc). Przy tokarkach charakteryzujących się dużą sztywnością i odpowiednich warunkach wibracyjnych otoczenia. To samo dotyczy płaszczyzn i frezarek, są narzędzia pozwalające na uzyskanie szlifu bez szlifierki.
Co ważne, brak oznaczenia chropowatości oznacza swobodę jakości powierzchniowej ale, mamy zasady wymiarowe które muszą zostać zachowane. Ogólne zasady wymiarowe są "Wymiarowaniem warsztatowym" i każdy szanujący się fachowiec ich przestrzega.
Zasady i sposób wymiarowania bardzo ładnie jest opisany w tym skrypcie:
https://wm.umg.edu.pl/cwiczenia/grafika ... cnicze.pdf
Pozdro