Witam.
No o ile pamięć mnie nie myli

- to rozstaw pomiędzy otworami był "równe 100"
Czyli najprościej - znaleźć dokładny środek pierwszego otworu - jak już ktoś napisał np "diatest" , ewentualnie trochą mniej dokładnie - tulejka o średnicy tegoż otworu umocowana w wrzecionie - i tak długo celować aż trafi dokładnie w otwór , potem to tylko ręcznym posuwem przejechać o dokładnie 50mm - i mamy dokładną oś symetrii.
Jak już uda się tą oś znaleźć to można założyć na wrzecionko wiertełko i nim w płycie podstawy obrotnicy zrobić "znak" po którym zawsze będzie można w ten punkt trafić.
Ten sam punkt niech kolega zrobi z 2 strony podstawy - dla owiercania elementów z obu stron i ewentualnego sprawdzenia pozycji w trakcie.
P.S - w "kolejnej" powinna być ta opcja jako praktycznie "automat"
Pozdrawiam