Ostrzenie frezów
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 lis 2009, 23:10
- Lokalizacja: zielona góra
Ostrzenie frezów
Problem dotyczy ostrzenia zwykłych prostych frezów dwuostrzowych.
To odmalowane na zielono to po prostu precyzyjnie obrobiona kostka stali, niebieskie to wrzeciono zajechanej frezarki a resztę widać. Napęd ręczny a chłodzenie wskazane. Mam świadomość, że ostrzy to tylko od płaszczyzny przyłożenia ale podobny patent w przypadku stolarskich frezów ścinowych działał bez zarzutu tym bardziej , że ostrzalnia bez skrupułów ściąga 3 dychy a tu można jechać dosłownie setkami
przepraszam za chamski eksport z keczupa
To odmalowane na zielono to po prostu precyzyjnie obrobiona kostka stali, niebieskie to wrzeciono zajechanej frezarki a resztę widać. Napęd ręczny a chłodzenie wskazane. Mam świadomość, że ostrzy to tylko od płaszczyzny przyłożenia ale podobny patent w przypadku stolarskich frezów ścinowych działał bez zarzutu tym bardziej , że ostrzalnia bez skrupułów ściąga 3 dychy a tu można jechać dosłownie setkami
przepraszam za chamski eksport z keczupa
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1243
- Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
ja mam do zrealizowania projekt zbudowania maszynki-ostrzałki do przerabiania wierteł na frezy
jak do tej pory bywa i tak, że jakiś frezik się złamię..jest robota, nie ma gdzie kupić na "już" więc otrzałka i recznie przeostrze sobie wiertło na "frez"... oczywiście jest to ostrzenie mało prezycyjne, zawsze bierze tylko jedno ostrze, nie wiadomo które dodatkowo bicie narzędzia itd... jednak wiertło jako frez do obróbki drewna ( chodzi tu o jego twardość ) jest wystarczające.
Mam plan i właściwie już projekt zbudowania ostrzałki do tego celu...
sprawa tyczy się wierteł , ą wiec frezów spiralnych prostych, okrągły i stożków .gra warta swieczki bo wiadomo frezy cholernie drogie, a bywa i tak, że się trafi coś w materiale i frez sie łami albo wyszczerbi.
dwa razy mi się już zdażyło złamać spieka za ponad stówe po 10 minutach pracy
jak do tej pory bywa i tak, że jakiś frezik się złamię..jest robota, nie ma gdzie kupić na "już" więc otrzałka i recznie przeostrze sobie wiertło na "frez"... oczywiście jest to ostrzenie mało prezycyjne, zawsze bierze tylko jedno ostrze, nie wiadomo które dodatkowo bicie narzędzia itd... jednak wiertło jako frez do obróbki drewna ( chodzi tu o jego twardość ) jest wystarczające.
Mam plan i właściwie już projekt zbudowania ostrzałki do tego celu...
sprawa tyczy się wierteł , ą wiec frezów spiralnych prostych, okrągły i stożków .gra warta swieczki bo wiadomo frezy cholernie drogie, a bywa i tak, że się trafi coś w materiale i frez sie łami albo wyszczerbi.
dwa razy mi się już zdażyło złamać spieka za ponad stówe po 10 minutach pracy