Strona 1 z 1

Wiertła Coval czy stary Baildon?

: 08 lis 2017, 21:20
autor: andrzejk
Często używam wierteł w sposób niekonwencjonalny, tzn wiercę w niejednorodnym materiale np. ZnAl z wbitym kołkiem stalowym. Wiercę tak że część wiertła łapie stal, część ZnAl, często łamię wiertła (wymiary 2, 3, max 4) - wiercenie z ręki, pod kątem. Szukam w związku z tym tanich ale w miarę dobrych wierteł. Wypatrzyłem takie coś jak COVAL GOLD/BLACK. Wiercił już ktoś tym? Wykonane jest z czegoś twardszego niż plastelina? Myślę także o zakupie jakiś starych polskich Baildonów z leżaków - jednak te wypadają gorzej cenowo, jednak jeszcze akceptowalnie. Które lepsze? Może ktoś coś poleci w miarę taniego a z akceptowalną jakością?

Re: Wiertła Coval czy stary Baildon?

: 25 sty 2018, 22:03
autor: andrzejk
Kupiłem Covala, są OK do moich zastosowań. Myślę że taka średnia półka amatorska. Stosunek Cena/Jakość oceniam na bardzo wysoko.

Re: Wiertła Coval czy stary Baildon?

: 06 lut 2018, 04:43
autor: Yarec
andrzejk pisze: - wiercenie z ręki, pod kątem.

i się dziwisz ?

Re: Wiertła Coval czy stary Baildon?

: 06 lut 2018, 07:27
autor: andrzejk
Nie dziwię się. Wiem że w takich warunkach wiertło musi prędzej czy później pękać dlatego szukałem tanich w miarę dobrych wierteł.

Re: Wiertła Coval czy stary Baildon?

: 22 lut 2018, 23:59
autor: NFZ
andrzejk pisze:wiercę w niejednorodnym materiale np. ZnAl z wbitym kołkiem stalowym.
To już chyba zboczenie jakieś(dobrze że nie zawodowe), ale z miejsca Art. 263. § 1 na myśl przyszedł, ksywka też się kojarzy(ze znajomym co to się z rozporządzeniem millera swego czasu bujał).