Czy praktykuje się zmniejszanie średnicy wiertła?

Dyskusje na temat stosowania i doboru narzędzi, głównie skrawających

Autor tematu
Filip.s
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 59
Rejestracja: 17 lis 2008, 00:42
Lokalizacja: sochaczew

Czy praktykuje się zmniejszanie średnicy wiertła?

#1

Post napisał: Filip.s » 27 mar 2013, 19:34

Witam, czy spotkaliście się z tym albo może samym czasem się zdarza szlifować łysinkę wiertła gdy na już potrzebny jest jakiś nietypowy wymiar?
Mówię o wiertłach od 25mm w górę i chodzi mi o metodę odręczną na zwykłej szlifierce warsztatowej.
Pozdrawiam.



Tagi:

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#2

Post napisał: BYDGOST » 27 mar 2013, 20:02

Kiedyś potrzebne były wiertła ø8 i nie było ich na magazynie, ale za to dużo było ø16. Magazynier się pytał majstra czy nie lepiej przetoczyć je na ø8 zamiast wydawać niepotrzebnie pieniądze. To był jedyny przypadek, o którym słyszałem, żeby zmniejszać średnicę wierteł. Prawdę mówiąc to nieraz by się przydało, żeby przeszlifować wiertło na mniejsze bo nie zawsze potrzebne są otwory, tylko "dziury" np. wiercimy pod śrubę M20 otwór ø22 a jeśli by wywiercić wiertłem przeszlifowanym ø21,6 to też by było dobrze. To tyle teorii, teraz praktyka. Nikt tego nie robi bo zabawa w to będzie dużo więcej kosztowała niż koszt nowego wiertła. Szlifowanie ręczne odpada.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3099
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#3

Post napisał: dance1 » 27 mar 2013, 22:39

kilkukrotnie obrobiłem wiertła pod gwinty, gdyż musiały być na wczoraj, ręcznie zapomnij, no chyba że 0.5mm czy też więcej dokładności Tobie nie potrzeba. Nie sprecyzowałeś.
Jak pod kołki do drzewa itd to czemu nie? :twisted:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#4

Post napisał: RomanJ4 » 27 mar 2013, 22:54

A nie lepiej niesymetrycznie zaostrzyć wiertło mniejszej średnicy aby "rozbiło" otwór do wymaganego wymiaru? Oczywiście jeśli wiercimy w caliźnie.
I mniej szlifowania, i można potem wrócić do nominalnego wymiaru..
pozdrawiam,
Roman


frontside
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 226
Rejestracja: 06 maja 2007, 14:37
Lokalizacja: warszawa

#5

Post napisał: frontside » 28 mar 2013, 00:07

Witam,

Obawiam się, że dotykanie łysinki z ręki to nie przejdzie - szlifierka do wałków i odświeżenie przyłożenia ma sens (jeżeli nie zmienisz średnicy za bardzo).

Przy takich dużych wiertłach krzywienie może się słabo skończyć.


typhon
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 187
Rejestracja: 03 paź 2007, 17:58
Lokalizacja: podlaskie

#6

Post napisał: typhon » 28 mar 2013, 17:41

Swego czasu kiedy pracowałem jako szlifierz ostrzarz, szlifowałem łysinki w wiertłach jak były przytarte.Zmniejszałem do 0,5 mm i były stosowane jako nietypowe, ale na szlifierce NUA . Ręcznie możesz zrobić ale czy będziesz jeszcze używał to rzecz wątpliwa.

Awatar użytkownika

clubber84
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1188
Rejestracja: 28 sie 2011, 10:34
Lokalizacja: Zach-Pom

#7

Post napisał: clubber84 » 28 mar 2013, 17:44

Dokładnie, wiertło pozbawione łysinki zakleszczy się w materiale, do tego po oszlifowaniu do mniejszej średnicy rant krawędzi tnącej od czoła zaokrągli się, wiertło będzie się palić i już wymiary wierconych otworów nigdy nie będą zachowane (jeśli takie wiertło nie stanie podczas wiercenia).

Ale praktykować zmniejszanie średnic wierteł to się praktykuje, tylko jaka jest potem jakość wierconych otworów? Wątpię czy zadowalająca.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#8

Post napisał: BYDGOST » 29 mar 2013, 17:09

Kolega miał za zadanie powiercić otwory stożkowe i robił to wiertłem szlifowanym na stożek, ręcznie na oko. Wyszło nad podziw dość dobrze. Piszę dość dobrze bo nie chodziło o wymiar tylko o sam kształt.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#9

Post napisał: lukadyop » 29 mar 2013, 19:45

Kiedyś miałem do wykonania kilkadziesiąt otworów i miały być w minusie -0,02 albo się poddać i nie wykonać to rozwiertak 10 h7 z ręki podszlifowałem na zwykłej szlifierce w tym przypadku mi się udało ale z wiertłem nie ryzykował bym inna budowa.


zdzicho
Posty w temacie: 1

#10

Post napisał: zdzicho » 02 kwie 2013, 21:08

Maszynowo - jak najbardziej. Szlifuje się średnicę i wykonuje opuszczenie pozostawiając łysinkę . Czasem trzeba pogłębić rowek wiórowy jeśli z ponad fi 20 szlifuje się np na fi 10( pogłębiacze wielostopniowe). Ręcznie zbytnio nie widzę,ale rożni są fachmani. Mam w końcu kolegę,który jedną ręka ostrzy wiertła tak ,że,, klejcie narody". Ida lepiej niż ostrzone maszynowo i nie rozbijają.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc ”