Rozhartowanie freza palcowego

Dyskusje na temat stosowania i doboru narzędzi, głównie skrawających
Awatar użytkownika

Autor tematu
M 52
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 420
Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Rozhartowanie freza palcowego

#1

Post napisał: M 52 » 23 mar 2013, 19:27

Mam uszkodzony frez walcowo-czołowy z chwytem Mk2 i chciałbym przerobić go sobie na trzpień z osiowym otworem do mocowania innego narzędzia.
Frez jest jednak hartowany, więc muszę go rozhartować, żeby dał się obrabiać na tokarce. Czy Koledzy mają jakiś pomysł jak zabrać się do rozhartowania? Czy taka obróbka nie zaszkodzi stożkowi?


pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD

Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7874
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#2

Post napisał: tuxcnc » 23 mar 2013, 19:49

Frez jest zapewne ze stali szybkotnącej, ani go nie rozhartujesz, ani nie przetoczysz na tokarce, chociaż teoretycznie to możliwe.
Sam chwyt stożkowy jest zapewne z innej stali (tańszej) i da się go obrabiać bez większych problemów, ale trzeba go odciąć od narzędzia i wtedy będzie za krótki do tego co kombinujesz.

.


zdzicho
Posty w temacie: 5

#3

Post napisał: zdzicho » 23 mar 2013, 20:15

tuxcnc pisze:Frez jest zapewne ze stali szybkotnącej, ani go nie rozhartujesz, ani nie przetoczysz na tokarce, chociaż teoretycznie to możliwe.
Same odkrywcze rzeczy piszesz,tyle ,ze niezgodne z prawdą.`Rozhartować się da i potem obrabiać . Za komuny przerabialiśmy zużyte frezy NFTa na kątowe specjalne potrzebne do naszej produkcji. Po zmiękczeniu tokarze je toczyli nożem z płytką lutowaną ( składaki były rzadkością) . Frezerzy frezowali frezami z HSS . Po hartowaniu były szlifowane i ostrzone.

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7874
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#4

Post napisał: tuxcnc » 23 mar 2013, 20:46

zdzicho pisze:
tuxcnc pisze:Frez jest zapewne ze stali szybkotnącej, ani go nie rozhartujesz, ani nie przetoczysz na tokarce, chociaż teoretycznie to możliwe.
Same odkrywcze rzeczy piszesz,tyle ,ze niezgodne z prawdą.`Rozhartować się da i potem obrabiać . Za komuny przerabialiśmy zużyte frezy NFTa na kątowe specjalne potrzebne do naszej produkcji. Po zmiękczeniu tokarze je toczyli nożem z płytką lutowaną ( składaki były rzadkością) . Frezerzy frezowali frezami z HSS . Po hartowaniu były szlifowane i ostrzone.
Czy mógłbyś się czepiać kogoś innego ?
Tak po prostu zaczyna mnie to irytować, że łazisz za mną po forum i się do moich postów przypieprzasz.
Przecież wyraźnie napisałem że teoretycznie to możliwe.
Tylko trzeba mieć czym i wiedzieć jak, a autor wątku ewidentnie nie ma ani jednego ani drugiego, bo jakby miał to by nie pytał.

.


zdzicho
Posty w temacie: 5

#5

Post napisał: zdzicho » 23 mar 2013, 20:53

Weryfikuje jedynie mity jakie tu tworzysz. Podawaj informacje prawdziwe i po kłopocie. Pozdrawiam

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7874
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#6

Post napisał: tuxcnc » 23 mar 2013, 21:03

zdzicho pisze:Weryfikuje jedynie mity jakie tu tworzysz.
Lepiej idź ostrzyć chińskie gwintowniki.

.


zdzicho
Posty w temacie: 5

#7

Post napisał: zdzicho » 23 mar 2013, 21:25

Ostrzenie gwintowników chińskoch ,niemieckich,rosyjskich polskich i innych polega dokładnie na tym samym( szlifowanie nakroju i podcinanie pod zębem). Więc nie pitol głupot,ze chinskich się nie da .

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7874
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#8

Post napisał: tuxcnc » 23 mar 2013, 22:07

zdzicho pisze:Więc nie pitol głupot,ze chinskich się nie da .
W Chinach są produkowane dobre narzędzia, ale są sprzedawane pod dobrymi markami.
Natomiast to co jest opisane jako "made in China" nie jest wcale narzędziami, tylko ich atrapami.
Czy to gwintowniki po 5 zł, czy to wiertła po 1 zł, nie są wykonane ze stali szybkotnącej, bo jest po prostu za droga.
Czasem takie "narzędzie" wytrzyma jakiś czas, czasem nie zrobi nawet jednego otworu czy gwintu.
Czasem jest to zwykła stal podddana nawęglaniu, czy podobnemu procesowi i twarda jest tylko po wierzchu, głebiej to nawet szlifować nie da rady, bo się brzeg wywija.
Wie o tym każdy, kto to gówno kupił skuszony niską ceną.

Trochę na temat będzie o poniższym gwintowniku.
Obrazek
M12 made in China potraktowany na tokarce "zwykłą" płytką TNMG Baildonit S10, bez żadnego rozhartowywania, taki jak z fabryki wyszedł.
Szkoda mi go nie było, bo przy pierwszym użyciu poległ na śrubie gatunkowej klasy 10.9.
Nie naciął nawet pół zwoja gwintu.
Ciekawe co by miało dać jakiekolwiek ostrzenie ...

.


zdzicho
Posty w temacie: 5

#9

Post napisał: zdzicho » 24 mar 2013, 12:52

Bla bla bla. Pisałeś ,ze ,,się nie da" i jakieś dyrdymały o innej geometrii zarysu. Nie dyskutuję nad celowością ( zarówno zakupu, używania oraz ostrzenia),tylko podważam twoje wywody odnośnie możliwości.


pltmaxnc
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1345
Rejestracja: 13 sie 2004, 13:58
Lokalizacja: warszawa

#10

Post napisał: pltmaxnc » 24 mar 2013, 13:08

A gdzie jest napisane że frez kol. M 52 jest chiński ?
Nie wiem jakie są dzisiaj metody obróbki termicznej uszkodzonych frezów, ale za pierwszej komuny jak zauważył również kol. zdzicho , takie operacje były dość częste, używano do tego ziemniaka.
Teraz jest więcej różnych owoców i warzyw więc może lepszy będzie kiwi lub arbuz :grin: .
Należy tak umocować narzędzie w ziemniaku aby wystawała tylko tylko część do rozhartowania - teraz szybko palnik i jazda do zmiany koloru
powodzenia

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc ”