Strona 1 z 2

Gwintowanie otworu w kwasówce

: 20 sty 2012, 11:26
autor: WZÓR
Otwieram temat w tym dziale , gdyż dotyczy konkretnego narzędzia;
Gwintownik maszynowy M10 do otworów nieprzelotowych DIN 376 13 5650

:arrow: http://www.hoffmann-group.com/fileadmin ... index.html str.140

.... zlecenie (na tokarce) wykonane , ale chciałem podsumować.

1. otwór pod gwint ø8.6
2. głębokość gwintowania 30.0 mm
3. parametry S120
4.smarowanie - chłodziwo + pasta

Po 60 otworach gwintownik padł.
Czy mogłem z niego wyciągnąć więcej ? ...... tak pytam , gdyż cena jego nie mała [€].

Pozdr
Mariusz.

: 20 sty 2012, 13:40
autor: rc666
Co oznacza "gwintownik padł." Złamał się??
W jakim materiale robisz??
Jeżeli używasz pasty do smarowania to ja bym zrezygnował z chłodziwa. Albo specjalne chlodziwo, cos chyba jest.
To ze jest drogi ten gwintownik wcale nie oznacza ze musi byc dobry.Moze byc zle zrobiony, chodzi o kat na krawedzi tnącej, jaki jest??

: 20 sty 2012, 14:54
autor: maz
Polecam rowniez zrezygnowanie z chlodziwa na rzecz pasty.
Czasami glebokie gwintowanie mozna robic z lamaniem wiora,
Nierdzewke tak robilem, na plytszych (ok 20mm) otworach.
60 to dobry wynik, ale jesli gwintownik drogi, to lepiej troche tanszy kupic.
Ja robilem gwintownikiem ze sredniej polki, tylko troche mniej otworow.

: 20 sty 2012, 15:41
autor: qset
Witam
Do wiercenia i gwintowania używam preparat TUFCUT również nierdzewki dobre rezultaty i cena polecam wypróbować.

: 20 sty 2012, 18:07
autor: rafalxfiles
Teraz ja :))
Wg katalogu ten gwintownik jest do gwintowania mniej, równe 2xd czyli max 16mm.
A ty gwintowałeś 30mm..
Do tego nie napisałeś czy miałeś oprawkę kompensacyjną czy na sztywno..
Też myślę, że lepiej dać samą pastę i wydaje mi się, że do kwasiaka można by spróbować jakiegoś wygniataka.

: 20 sty 2012, 20:27
autor: FRED76
witam u mnie w pracy przy tej głębokości otworu robimy luźniejszy otwór pod gwint o około +0,1 sporo kombinujemy z obrotami (materiał materiałowi nie równy niby ten sam gatunek a wychodzą jaja) a gwintowniki głównie to z Fanaru , Guhring niekiedy Bass z powłokom TIN

: 21 sty 2012, 11:21
autor: WZÓR
rc666 pisze:Co oznacza "gwintownik padł." Złamał się??...
Nie .... z lekka się wykruszył i zaczął zrywać gwint.
rafalxfiles pisze:Teraz ja :) )
Wg katalogu ten gwintownik jest do gwintowania mniej, równe 2xd czyli max 16mm.
A ty gwintowałeś 30mm..
Do tego nie napisałeś czy miałeś oprawkę kompensacyjną czy na sztywno..
Słuszna uwaga z tą głębokością gwintowania , ale nie miałem wyboru ..... taki gwintownik dostałem.
Otwory gwintowałem na sztywno.

p.s.
Przejrzałem katalog i myślę , że gwintownik ze strony 135 byłby lepszy.
Zlecenie od czasu do czasu się powtarza , więc następnym razem zamówię ten gwintownik i trwałość ich porównam.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Pozdr
Mariusz.

: 21 sty 2012, 11:37
autor: rafalxfiles
E no zaraz dziękuje... temat jest rozwojowy wiec szkoda go tak szybko zamykać :)))

Rozumiem ze gwintujesz na tokarce - ale z wrzeciona głównego czy z oprawki napędzanej??
Musisz zainwestować w oprawkę z kompensacją.. od tego bym zaczął..
Nawet jak masz maszynę z synchronizacją to i tak nigdy nie będzie gwintownik super idealnego miał skoku jak maszyna, dlatego np. na frezarkach są oprawki specjalne do gwintowania z minimalnym luzem.. bo ten minimalny luz zawsze musi być.
Problem pojawia się gdy gwintujesz na sztywno na tokarce z napędzanej oprawki, bo wtedy (na 99%) masz chwyt na tulejkę ER.
Ale ten problem też można obejść - Katalog Hoffmann zobacz sobie stronę 598 tego katalogu - masz tulejki ER do gwintowników z kompensacją osiową na wyciąganie..
A jeżeli chodzi o różnicę w gwintowaniu to powiem Ci że jest bardzo duża - znajomi kiedyś gwintowali blache z kwasiaka.
Na sztywno zrobili 200-250 szt otworów - a jak kupili oprawkę z kompensacją to dochodzili do 4000szt. na jednym gwintowniku.
Wiadomo, że też dużo zależy od materiału, gwintownika, maszyny, ale myśle, że warto zainwestować.

: 21 sty 2012, 14:37
autor: WZÓR
rafalxfiles pisze:E no zaraz dziękuje... temat jest rozwojowy wiec szkoda go tak szybko zamykać :)))

Rozumiem ze gwintujesz na tokarce - ale z wrzeciona głównego czy z oprawki napędzanej??
Musisz zainwestować w oprawkę z kompensacją.. od tego bym zaczął..
Nawet jak masz maszynę z synchronizacją to i tak nigdy nie będzie gwintownik super idealnego miał skoku jak maszyna, dlatego np. na frezarkach są oprawki specjalne do gwintowania z minimalnym luzem.. bo ten minimalny luz zawsze musi być.
Problem pojawia się gdy gwintujesz na sztywno na tokarce z napędzanej oprawki, bo wtedy (na 99%) masz chwyt na tulejkę ER....
Tematu nie zamykam , lecz zawieszam do następnego zlecenia. :smile:

Twoje przypuszczenia są trafne , gwintuję na tokarce (SL-20 Haas) cyklem G84 , a narzędzie jest zamocowane w oprawce VDI w tulejce ER.
.... w oprawkę kompensacyjną już zainwestowano , ale lipny był wybór i się rozleciała po kilku zleceniach . :mrgreen:
maz pisze:...Czasami glebokie gwintowanie mozna robic z lamaniem wiora,
Nierdzewke tak robilem, na plytszych (ok 20mm) otworach.
Z tym łamaniem wióra to dobry pomysł , ale z niego nie chcę korzystać , gdyż przy powrocie gwintownika występuje moment kleszczenia i żywotność przy tym jego mniejsza.
... 60 to dobry wynik, ...
... i tego na razie się trzymam.

Jedno jest pewne - o właściwym doborze narzędzia decydują jego parametry / zastosowanie , a nie cena.


Mariusz.

: 22 sty 2012, 17:29
autor: BRK1
to ja polecam oprawkę OGK z kompensacją osiową i z zabierakami szybko wymiennymi FZS
a jeśli chodzi o gwintowniki to polecam:

Gwint. DIN-371-C M10 ISO2(6H) R40 HSSE-PM FAN TICN (FANAR)

Powinny zrobić więcej i taniej;)

W jakim materiale gwintujecie? i z jaką prędkością?