E no zaraz dziękuje... temat jest rozwojowy wiec szkoda go tak szybko zamykać

))
Rozumiem ze gwintujesz na tokarce - ale z wrzeciona głównego czy z oprawki napędzanej??
Musisz zainwestować w oprawkę z kompensacją.. od tego bym zaczął..
Nawet jak masz maszynę z synchronizacją to i tak nigdy nie będzie gwintownik super idealnego miał skoku jak maszyna, dlatego np. na frezarkach są oprawki specjalne do gwintowania z minimalnym luzem.. bo ten minimalny luz zawsze musi być.
Problem pojawia się gdy gwintujesz na sztywno na tokarce z napędzanej oprawki, bo wtedy (na 99%) masz chwyt na tulejkę ER.
Ale ten problem też można obejść -
Katalog Hoffmann zobacz sobie stronę 598 tego katalogu - masz tulejki ER do gwintowników z kompensacją osiową na wyciąganie..
A jeżeli chodzi o różnicę w gwintowaniu to powiem Ci że jest bardzo duża - znajomi kiedyś gwintowali blache z kwasiaka.
Na sztywno zrobili 200-250 szt otworów - a jak kupili oprawkę z kompensacją to dochodzili do 4000szt. na jednym gwintowniku.
Wiadomo, że też dużo zależy od materiału, gwintownika, maszyny, ale myśle, że warto zainwestować.