to ciekawe....zacharius pisze:jak silnik juz leci na prawych bądź lewych obrotach nie reaguje na przełącznik. trzeba zatrzymać, przełączyć kierunek i dopiero puścić
W tym (moim) przełączniku z zamontowaną ręczną dźwignią przełączanie obrotów też przechodzi przez "0", podobnie jak w normalnym przełączniku (tylko na ułamek sekundy). ale w większości maszynek z silnikami szczotkowymi DC jest prosto zrealizować, bo tylko odwraca się zero i sygnał miedzy silnikiem a regulatorem.
U Ciebie w MD65(jak sądzę?), o ile dobrze widzę, oryginalny silnik jest jednofazowy z kondensatorem i uzwojeniem rozruchowym. I jak sadzę, to przez ten kondensator(czas jego rozładowania przez cewkę i przebiegunowania) zmiana obrotów tak się ślimaczy, bo przecież oryginalnie przełącznik L-0-P posiada (zaznaczony w kółku). Może w czasie zmiany kierunku obrotów przełączenie kondensatora z cewki na odpowiedniej mocy rezystor rozładowujący go (na czas przejścia przełącznika przez "0"), przyspieszyłoby ten proces(zostaje kwestia mocy na stykach połącznika). Ale nie jestem specjalistą od silników, i nie wiem czy to realny pomysł. Musiałby się wypowiedzieć któryś z oblatanych kolegów. Inaczej pozostawałaby tylko zmiana napędu na DC albo falownik.
Nie wiem natomiast jaką rolę ma pełnić ustrojstwo zaznaczone przy cewce rozruchowej(?).

https://www.cnc.info.pl/download.htm?id ... special=56 ( str. 3/26 DTR)