I to jest błąd. Dla Ciebie i pewnie dla innych jest to jak piszesz "wiadome i oczywiste". Wynika głównie z przekonania, że regenerowane jest gorsze. Jest gorsze, jeśli jest właśnie zrobione tak jak robi to większość - z biciem, bez dokładności, bez preparacji krawędzi jeśli potrzeba.wladca-swiata pisze: Dla mnie wiadomym i oczywistym jest, że dla prac bardzo dokładnych, w trudnych materiałach, gdzie chcemy osiągnąć możliwie dobrą jakośc powierzcni i przy potrzebie osiągnięcia maksymalnej wydajności nie bawię sie w regenerację. Tam jadę na narzędziach nowych, sprawdzonych producentów.
Przy regeneracji dokładnej osiągniesz i dobrą jakość powierzchni i wydajność przy regenerowanych dobrych narzędziach.
A z doświadczenia powiem, że przy takich średniakach
cenowych, to często po dobrej regeneracji jest dokładniej niż nowe narzędzie. Jeśli w którymś zakładzie pośród forumowiczów jest dokładna obróbka - na tyle dokładna, że wymaga kontroli i pomiaru narzędzi na wejściu także nowych, to niech spyta i napisze tu jakie są parametry bicia dla nowych narzędzi. Tylko bicie i wymiar średnicy, bo to już na najprostszej pomiarówce optycznej da się sprawdzić (można się również zdziwić po sprawdzeniu sobie jaką klasę dokładności średnicy freza oferują firmy - rzadko kiedy podają to w katalogach i wtedy zamiast oczekiwanej jest często nawet np h8/e8 lub h10 dla nowych narzędzi)