nawet mógłbyś wałek grubszy zeszlifować na setki ale nie na kamykach do dremela. Dlatego ja myślę nie tylko o dremelu do rzeczy precyzyjnych (zresztą dlatego kupiłem ten wałek T2 bo on ma wrzeciono sztywne i na gotowo) ale również o zrobieniu wałka giętkiego ze szlifierki albo pneumatycznej, albo prostej, bo mam w planie zakup takiej. Do szlifierek prostych pod mocowanie 6mm jest sporo kamieni już o różnych średnicach. Także śmiało można by pracować wzdłużnie oraz nawet od czoła.Armstec pisze:
juz wyobrazam sobie ogromny szereg dodatkowych mozliwosci (nie czytalem calego tematu tylko ostatnie wpisy wiec moze mówione bylo wczesniej ja wyskoczylem dopiero) ale frezowanie, wiercenie po obwodzie, nacinanie czesciowe, szlifowanie, szczotkowanie, wzorkowanie, ostrzenie narzędzi, obrobka szkła .... i wiele wiecej
pozdrawiam
Urzadzenie do tulejek zaciskowych.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1914
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
słabo... ja bym przerobił na
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 482
- Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
- Lokalizacja: Wrocław
Chcesz powiedziec że montujesz narzynkę na twardo w oprawce stalej jak wiertło... żeby nie rozwalało gwintu dodales korbkę by recznie krecic z wyczuciem wrzecionem ?grawer pisze:Trudność polega na tym że przy mechanicznym nacinaniu gwintu trudno wyczuć kiedy narzynka dotyka łba. Skutek, urwanie gwintu. Postęp nieraz polega na cofnięciu się . Tak tez zrobiłem. Przymocowałem do koła pasowego rączkę.
Na to jest patent taki ża oprawka narzynki jest obrotowa i luźno sie obraca, trzymasz ja w ręce w czasie narzynania jak dojedzie do konca albo coś ją przyblokuje to poprostu wysmykuje się z reki i kręci razem ze srubą, wygodniejsze i bezpieczniejsze
jest sporo i lepszych kamieni do tego tanszych i z dokladnym opisem ja to tez zauwazylemszopenn pisze: Do szlifierek prostych pod mocowanie 6mm jest sporo kamieni już o różnych średnicach. Także śmiało można by pracować wzdłużnie oraz nawet od czoła.
dlatego wpadlem na pomysł ze kupuje 6mm i przerabiam na hybryde z trzonkiem pod dremela
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1914
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Tak ale moim skromnym zdaniem, montowanie wielkiego kamienia, oraz przeróbka trzpienia pod 3mm pod dremela nie jest dobrym pomysłem bo wielki kamien + cienki trzpień = brak sztywności a mówimy o 30 tys obrotach, drgania będą wpływać negatywnie i na kamień i na powierzchnie obroabianą.... łożyska w oprawce też polecą szybko, taki kamień ze szlifierki prostej to już jest spory klamot w porównaniu do dremelowskiego kamyczka i musi mieć raczej gruby trzpień....
ale to tylko moje zdanie... bo czasami lepiej zrobić, nie zastanawiać się i wiedzieć dla siebie i śmiać się z niedowiarków co dla nich wszystko nie działa z założenia... a w praktyce jest ok....
To już Twoja rzecz, ja tam kibicuje cokolwiek byś nie wybrał, w sumie na Twoim doświadczeniu skorzystamy
ale to tylko moje zdanie... bo czasami lepiej zrobić, nie zastanawiać się i wiedzieć dla siebie i śmiać się z niedowiarków co dla nich wszystko nie działa z założenia... a w praktyce jest ok....
To już Twoja rzecz, ja tam kibicuje cokolwiek byś nie wybrał, w sumie na Twoim doświadczeniu skorzystamy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2135
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Kupiłem swego czasu takie małe pneumatyczne coś i miało w zestawie tulejki pod kamyki z trzpieniem 3 i 6mm. Na fotce kamień z trzpieniem 6mmszopenn pisze:Tak ale moim skromnym zdaniem, montowanie wielkiego kamienia, oraz przeróbka trzpienia pod 3mm pod dremela nie jest dobrym pomysłem bo wielki kamien +
Fakt mocy większej toto nie ma ale coś uskrobać się da baaardzo powoli.
Dla potomnych nie róbcie uchwytu takiego jak mój i podobny przedstawiony na fotce nieco wcześniej sprawi on kłopoty przy próbie szlifowania jakiegokolwiek dłuższego elementu np wałek podparty kłem. Poprostu średnice kamieni są za małe i nie da się podejść boczną krawędzią (szlifowałem od czoła kamienia). następny uchwyt jaki popełnię będzie miał nieco odwrócony sposób mocowania. Czyli śruby zaciskające w miejscu oznaczonym czerwonymi kółkami i usunięta/przesunięta część oznaczona czerwoną linią, tak aby sama szlifierka była jak najbliżej krawędzi kostki.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 482
- Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
- Lokalizacja: Wrocław
-dremel ma 7 biegów na najnizszych kreci bardzo powoliszopenn pisze: To już Twoja rzecz, ja tam kibicuje cokolwiek byś nie wybrał, w sumie na Twoim doświadczeniu skorzystamy
-kamien zawsze pierw trzeba wyrównac kostką albo diamentem po czym nie ma zadnych wibracji sam w sobie
- nie ma co sie martwic ponad 3 lata tak robie i daje rade
a teraz wywołam chyba shock & przerazenie :
oto DIY dysk szlifierski gradacji 400 którym który jest fenomenalnie dobrym narzedziem ultra plaski finish i przy tym na lustro (zrobilem tez wersje 180/600/2000) ..... (dysk twardy... dosłownie chyba marki segate 40GB )
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1914
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
No nie do końca się z tobą zgodzę bo nie wiem czy miałeś okazję pracować szlifierką prostą i frezem pilnikowym. Jeżeli szlifierka jest słaba, ma luzy, to masz co moment takie wibracje że wylata tobie szlifierka z rąk. Jest to cholernie nieprzyjemne i można sobie zrobić krzywdę... tutaj oczywiście z imaka tobie nie odleci ale te wibracje tam będą dlatego obroty i jakieś tam siły potrzebne do szlifowania muszą iść w parze ze sztywnością uchwytu czy też tej szlifierki. No i mówisz że z prędkości chcesz schodzić... właśnie nie, przy takich małych kamykach to nie ma z czego schodzić, 30 tys musi się taki kamyk kręcić żeby zachować odpowiednie vc, żeby się za szybko nie zużywał i dzięki przecież prędkości "zyskuje on prawidłową twardość".... nie śmiać się ja jestem po naukach humanistycznych...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2135
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Mowa o obciągnięciu ściernicy? tylko proszę bez dwuznaczności.RomanJ4 pisze:Ale można skośnie przedtem zdiamentowawszy obwód kamienia
Tak była wyrównywana miałem najpierw założoną nawet ściernicę stożkową po czym założyłem walec i wyprofilowałem mniejszy stożek, jednak nadal było coś nie tak i powierzchnia wychodziła masakra. Zmieniłem ściernicę i zdecydowałem się na szlifowanie czołem właśnie ze względu na brak możliwości podejścia powierzchnią boczną. A chciałem tak jak bozia przykazała
Fakt oprawka szlifierki była zrobiona z założeniem szlifowania drobnych elementów między innymi szczęk ale życie życiem.
Teraz będę robił nieco inne mocowanie szlifierki i ewentualnie malutką fortunkę, zakładam użycie tulejek ER11. i oprawkę na większe ściernice o średnicy około 80mm.
Nie śmieję się i lepiej nie będę się przyznawał po czym ja jestem. Ale... jeśli chodzi o frez pilnikowy to zauważyłem, że on ma tendencję do "łapania" materiału i wyrywania narzędzia z ręki. Bynajmniej mi się tak przydarzyło nie jeden raz, niestety zazwyczaj mocowany był w wiertarce.szopenn pisze:No nie do końca się z tobą zgodzę bo nie wiem czy miałeś okazję pracować szlifierką prostą i frezem pilnikowym........ nie śmiać się ja jestem po naukach humanistycznych...
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1914
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
sztywność maszyny, luzy na łozyskach... to samo tyczy się kamienia, czuć nie będziesz.. ale wibracje tam będą... szczególnie że na takim małym kamyku trzeba mieć odpowiednie vc.. ale o tym ktoś już tu pisał... więc o wrzuceniu niskiego biegu na dremelu to nie ma raczej mowy...rdarek pisze: Nie śmieję się i lepiej nie będę się przyznawał po czym ja jestem. Ale... jeśli chodzi o frez pilnikowy to zauważyłem, że on ma tendencję do "łapania" materiału i wyrywania narzędzia z ręki. Bynajmniej mi się tak przydarzyło nie jeden raz, niestety zazwyczaj mocowany był w wiertarce.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 482
- Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
- Lokalizacja: Wrocław
frez pilnikowy zawsze wyrywa sie z reki to naturalne jego zachowanie, i tak sie dzieje z nim tylko jak pracuje się nim ręcznie raz zbiera prawie nic a nagle bardzo dużo to rzucza nim z różną siła i w różnych kierunkach, uklad nerwowy nie radzi sobie z kontrolą takiego "pogo"
nie można usztywnic miesni w 3 osiach, i kazdym kierunku
polecam trzymać szlifierke "prawie za frez" , obie rece trzymają i są oparte o jakies podłoże, kabel idzie pod pachą a tyl szlifierki mocno przyparty jest o ramie identycznie jak karabin
a zobacz jak zachowuje się frez klasyczny ostrzowy w pracy recznej , to dopiero jest szatan (z góry ostrzegam bo mozna sie pociąc i sobie zrobic krzywde, bo wyrywa z reki szlifierke ale juz dosłownie nie w przenosni)
natomiast frezareczka jak jest w uchwycie to problem "pogo" znika calkowicie , Pilnikowy frez chodzi grzeczniutko jak baranek
nie można usztywnic miesni w 3 osiach, i kazdym kierunku
polecam trzymać szlifierke "prawie za frez" , obie rece trzymają i są oparte o jakies podłoże, kabel idzie pod pachą a tyl szlifierki mocno przyparty jest o ramie identycznie jak karabin
a zobacz jak zachowuje się frez klasyczny ostrzowy w pracy recznej , to dopiero jest szatan (z góry ostrzegam bo mozna sie pociąc i sobie zrobic krzywde, bo wyrywa z reki szlifierke ale juz dosłownie nie w przenosni)
natomiast frezareczka jak jest w uchwycie to problem "pogo" znika calkowicie , Pilnikowy frez chodzi grzeczniutko jak baranek
Ostatnio zmieniony 30 sie 2016, 16:24 przez Armstec, łącznie zmieniany 2 razy.