TUM 25A

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#31

Post napisał: pavyan » 23 paź 2018, 00:11

Masz całkowitą rację, przydałby się, przydał... to rzeczywiście wygodna i dość sztywna maszyna, lubię ją bardzo - ale to dość duży koszt. Ktoś relacjonował tutaj sprawę cen szlifu łoża.
Co do remontu (montaż reduktora), miałem nowy niezły zonk - jeden z kanałków w zakupionym wałku (na "klin" 5mm) okazał się wyfrezowany zupełnie źle, tzn. oś freza palcowego nie przecinała się z osią wałka (!!!).
Odchylenie osi wynosiło ok. 1,5mm - trudno to było zauważyć, dopiero podczas montażu odkryłem babola i całe szczęście, bo najmniejsze koło zębate pękłoby podczas wtłaczania, jest bardzo delikatne. A pasowanie wkładki jest ciasne, zaś wskutek jej przekoszenia rzeczywista szerokość wynosiła ok. 5,15mm zamiast 5mm.
Mało mnie szlag nie trafił, kląłem pół godziny, bo zwrot i wymiana trwałaby co najmniej kolejny tydzień.
Musiałem coś szybko wymyślić, i wymyśliłem: korekta wybrania w wałku, czyli prawidłowe ustawienie detalu w imadle i pogłębienie+poszerzenie kanałka; musiałem powiększyć szerokość do 5,6mm i wykonać nową, specjalną wkładkę stopniowaną, o dwóch szerokościach: na dole 5,6mm a na górze 5mm.
Można też było prawidłowo wyfrezować drugi kanałek po stronie przeciwnej, ale to pogorszyłoby kontakt koła z wałkiem - zresztą nie podobało mi się takie... nieeleganckie rozwiązanie.
Udało się to doskonale, reduktor zmontowany w 90%, zostało już niewiele pracy przy nim.
Ale ponieważ nie jestem "remontowcem", to przed montażem wałka pośredniego pół godziny siedziałem i zrezygnowany kombinowałem, "jak się te żółwie pier...lą" :mrgreen: , bo za cholerę nie mogłem go wsadzić do wnętrza reduktora - z nawleczonymi nań kołami zębatymi. Jakoś wreszcie doszedłem, jak to można zrobić.
Załączniki
Babol i jego korekta.jpg


Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

Tagi:


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#32

Post napisał: pavyan » 24 paź 2018, 23:40

Wiem, tu kląć nie można, ale muszę: KU.WAAAAAA!
To i tak 0,001 tego, co poleciało w warsztacie podczas próbnego uruchomienia reduktora.
Mam takiego farta, że chyba francę złapałbym na własnej siostrze...
Nie dość, że wałek był felerny (ale do poprawki we własnym zakresie), to koło zębate, które kupiłem też jest nie do użytku - podejrzewałem że będą problemy, bo zmierzona średnica den zębów była nieco większa od oryginału; jednak sprawdzić to można było tylko "na żywca", w reduktorze.
Już ręczne kręcenie wykazywało jakieś przycieranie, ciasnotę - ale jak włączyłem silnik... kuźwa, dźwięk jakbym ciął dechę na pile tarczowej z wytłuczonymi łożyskami!!!
I oczywiście wycie jest tylko na tym kole, wszystkie inne przełożenia chodzą cicho i spokojnie.
Po prostu załamka, kasa wywalona, detal całkowicie do kitu.
Będę reklamował, niby jest gwarancja, a na dnach zębów i niektórych zębach widać "odgnioty" - i to po kilku minutach pracy. Ale co z tego reklamowania wyjdzie? Nie wiem.
Na razie zmusiło mnie to do "drutowania" starego, uszkodzonego koła - przyspawałem TIG-iem odłamany kawałek, używając zwykłego spoiwa. Spawałem na wałku o dokładnej średnicy 22mm, ale pod odłamkiem podkładka o grubości 0,05mm, wyznaczone to "na oko", dla przeciwdziałania spodziewanemu skurczowi.
Jak się spodziewałem, spoina z czystego materiału koła pękała od razu po przejściu palnika, ale przetopiłem kilkakrotnie i zresztą zrobiłem ukosowanie w celu wypełnienia "rowu" drutem spawalniczym. Zrobiłem to i pęknięcie zniknęło - ale pewnie jest tam głębiej. Więc od środka także przetopiłem, ale dużo delikatniej i przeszlifowałem.
To oczywiście jakiś gatunek, wystarczy że "45" albo "55" i już się nie spawa, skurcz po byku i spoina pęka, trzeba domieszać niskowęglowe spoiwo, trochę mnie to poratowało.
Z drugiej strony dospawam jutro do koła pierścień (w oryginale jest tylko luźny pierścień dystansowy 8mm) - to po pierwsze zwiększy wytrzymałość koła/piasty, po drugie grzanie odpuści wewnętrzną część koła (oryginalnie miało tam ok. 55HRC (!), może to przedłuży mu życie pod względem pękania, choć może wtedy kanałek będzie się sklepywać o twardy klin... trudno, jakiś kompromis jest konieczny.
Niestety, "drutowane" koło wnosi ryzyko ponownego uszkodzenia reduktora - ale mam dość wywalania kasy na niepewne części zamienne. Trudno, jak się popierdzieli, zobaczę co dalej robić. Może trza kupić maszynę?
A i jeszcze dodatkowo zauważyłem, że górny zespół przesuwny zblokowanych trzech kół jest podejrzany - środkowe koło lekko się rusza. Raczej dobrze, że teraz to wyszło - jak wyjmę, rozblokuję zespół i zobaczę co jest grane.
Podejrzewam także "klin", choć tam blokowanie jest to jakoś inaczej zrobione, niż w tym połamanym kole.

NIECH TO SZLAG TRAFI!
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

Re: TUM 25A

#33

Post napisał: Pirat » 25 paź 2018, 15:22

Zamiast się szarpać z tymi trybami lepiej wywalić ten cały reduktor a obroty zmieniać falownikiem i reduktorem 8:1, byłoby cicho i przyjemnie. Tylko nie wiem jak z pompą oleju gdzie ta pompa się w ogóle znajduje i jak jest napędzana.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#34

Post napisał: pavyan » 25 paź 2018, 19:13

O tym także myślałem, ale to jest wyjście ostateczne. Z zaletami oczywistymi.
I właśnie jest problem z pompą zębatą, jest ona sprzężona z wałem silnika, na zewnątrz reduktora - zresztą pompuje w "dobrym" kierunku tylko gdy są włączone prawe obroty wrzeciona.
Dlatego rozważam pozostawienie reduktora włączonego na którymś sprawnym, niskim biegu i tylko dołożenie falownika - to byłoby bardzo proste (mam nadzieję, że nie prostackie :D ).
Ale mam też jakiś silniczek trójfazowy, chyba 90VA - mógłbym go użyć do pompki z dołożonym jakimś zbiornikiem oleju, bo w oryginale jest w reduktorze 8 litrów.
Na razie odesłałem ekspressem koło do producenta - albo poprawią, albo wyślą nowe. Zwrotu kasy nie chciałbym, bo to znowu szukanie i ryzykowanie zakupu babola. Jakoś nie mam fartu.
Okazało się po wyjęciu koła i pomiarach, że oryginał ma średnicę den zębów równą 88,48mm, natomiast nowe koło ma lekko ponad 89,12mm. To jest aż ponad 0,3mm zabrane z luzu międzyzębowego i jak się okazało - to było już zbyt dużo, koła zapierały się o siebie.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

Re: TUM 25A

#35

Post napisał: Pirat » 04 lis 2018, 15:01

I jak postępy, przysłali nowe koło zębate?


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#36

Post napisał: pavyan » 04 lis 2018, 16:35

Na razie jeszcze nie przysłali, a są dwie przyczyny: przesyłka z zareklamowanym kołem wysłana została przeze mnie w czwartek i - jako super-ekspress - doszła we wtorek :evil: ; druga przyczyna jest taka, że poprzedni tydzień skończył się w środę :evil:
Wszyscy zaczęli ten długi weekend (wesołych Świąt!) i dopiero jutro, w poniedziałek zaczną pracować.
Dogadałem się telefonicznie w środę, że przeszlifują to odesłane lub identyczne koło do odpowiedniego wymiaru i wyślą.
Rozpoczął się długotrwały proces oczekiwania...
Ale nie mogłem wysiedzieć ze złości, a ponieważ miałem dawno kupiony komplet łożysk wrzeciona i wszystko wskazywało na to, że należała się im wymiana - wydłubałem rurę z maszyny (z przygodami) i wymieniłem co trzeba. Nigdy tego nie robiłem - powiem tylko, że bardzo przydały się solidne ściski stolarskie; bez nich nic bym nie zrobił. Dobrze że wpadłem na ten pomysł, bo stare łożyska już umarły i pracowałem na zwłokach.
Jedna przygoda była taka: podczas wyjmowania wrzeciona (albo i wcześniej) odpękła i pękła część pierścienia uszczelnienia labiryntowego pokrywy/docisku głównego łożyska dwurzędowego. Powstały dwa sprężyste wąsy.
A, mówię trudno... przyspawam... ale pęknięcie jakieś takie dziwne. Sprawdzam, a to kurna żeliwo!
No ładnie, trzeba albo wytoczyć nową pokrywę ze stali albo roztoczyć otwór i wcisnąć odpowiedni pierścień.
Dostęp do jakiejkolwiek tokarki będę miał w... tak, w poniedziałek :? - znowu strata czasu!
Nie usiedziałem... więc TIG w gniazdko, zrobiłem kilka pręcików niklowych Φ1,5 z elektrody otulonej do żeliwa i jazda, raz kozie śmierć: kilka prób i udało mi się jakoś (bo "jakoś" - nie zaprzeczę) przyspawać na zimno ten oderwany pierścionek, punktowo. Po oszlifowaniu zobaczyłem tam trochę bąbelków - to jednak żeliwo, a i pewnie napiło się oleju, a TIG lubi czystość. Ale trzyma, opukałem delikatnie - nic się nie dzieje.
Powinno starczyć, tam nie ma żadnego obciążenia - więc nie powinno się to oderwać, a dzięki temu heftowaniu (drutowaniu :) ) mogłem zakończyć wymianę łożysk wrzeciona w piątek.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#37

Post napisał: pavyan » 05 lis 2018, 10:44

Co do sprawy "kopniaka" w mechanikę, czyli problemu pełnego momentu obrotowego silnika w momencie uruchomienia (prawdopodobnej przyczyny awarii): "odkryłem" istnienie czegoś takiego softstart (bo falownik u mnie nie jest konieczny).
Najprostsze układy tego typu ograniczają tylko prąd rozruchowy silnika, są bez żadnych regulacji - natomiast zaawansowane mają ustawianie czasu dochodzenia do pełnych obrotów, początkowego momentu startowego i nawet czasu hamowania silnika.
Tanie to niestety nie jest, ale znalazłem 3kW softstart Schneider-a za 260-300zł, używane trafiają się za połowę tej sumy.
Niestety, 2 oferty przeszły mi koło nosa na OLX.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#38

Post napisał: pavyan » 13 lis 2018, 23:58

Tokarka zrobiona, zostało finalne wyregulowanie łożysk wrzeciona - na razie niech się lekko "dotrą".
Nie mogę się przyzwyczaić, jak cicho pracuje :mrgreen: , łożyska były wytłuczone jak cholera.

Trafiłem bardzo tanio softstart ABB PSR 11kW, nówkę prawie nieśmiganą.
Zaleta dużo większej mocy nominalnej jest taka, że będę miał nieograniczoną ilość rozruchów na godzinę.
Zamówiony softstart miał być ze wszystkimi regulacjami (PSR) - ale niestety nie był, przyszedł PSRC.
Zaś PSRC to jest softstart ustawiony fabrycznie, z pre-setami dostosowanymi do sprężarek śrubowych.
Po próbie wyszło jednak, że jest prawie idealny do tokarki (czas startu 1s, czas stopu 0s, moment rozruchowy 40%).
Ale że ja dociekliwy jestem :D , poryłem trochę i poszukiwania doprowadziły mnie do oczywistego praktycznie wniosku, że potencjometry regulacyjne tam są, tylko... ukryte.
I "ujawniłem" je, tylko pokręteł nie mają - ale można się dostać do potencjometrów kluczykiem imbus, oczywiście najlepiej izolacyjnym (poliamid itp). Stalowy, owszem - ale tylko przy ZDJĘTYM NAPIĘCIU.
Na koniec pomyślałem, że i do frezareczki z powodów identycznych przydałby się taki sam dynks łagodnego rozruchu - kupiłem więc drugi, ostatnią sztukę. Tak niedrogo, że grzech było zostawić :D
Będę musiał tylko z powodu specyfiki instalacji w tokarce (zamiana faz, prawe/lewe obroty) zmontować prosty układ z przekaźnikiem opóźniający podanie napięcia 230VAC na wejście START - chodzi o 0,1-0,2s opóźnienia.

PS: Jedna rzecz mnie niepokoi - pompka centralnego smarowania podaje do przednich łożysk jedną kroplę oleju w ciągu 10-15 sekund, podczas gdy na tylne koła zębate/sprzęgło/odboczkę olej z rurki leje się dosłownie ciurkiem. Przytkanie tej tylnej rurki powoduje bardzo niewielki przyrost wypływu oleju z przodu, może o 30%.
Czy to normalne i tak ma być? W sumie, może to powinno wystarczyć - aby nie było sucho. Może inaczej (przy dużej ilości podawanej) olej wypływałby z przodu wrzeciona, przez uszczelnienie labiryntowe?
Czy ktoś z Was TO WIE i mógłby mi udzielić konkretnej, prawdziwej informacji na ten temat?
Ale chodzi mi po głowie, by przerusztować podejrzaną rurkę miniaturową sprężyną "kanalizacyjną" :mrgreen: albo zrobić coś w rodzaju miniaturowego regulowanego rozdzielacza oleju, którym mógłbym "różnicowo" dystrybuować podawany olej między wspomniane dwa punkty smarowania.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

Re: TUM 25A

#39

Post napisał: Pirat » 14 lis 2018, 00:56

Ja widziałem tuma 25a ze zdjętą pokrywą wrzeciennika i olej rzygał ze wszystkich rurek jednakowo, tyle że zanim pompa zassała olej to mijało jakieś 15s. Co do ewentualnych wycieków z uszczelnienia labiryntowego to chyba można by tam wstawić simering w wytoczonej obudowie, oczywiście teraz to już za późno na takie przeróbki.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 19
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: TUM 25A

#40

Post napisał: pavyan » 14 lis 2018, 09:32

Dzięki za info - wobec tego coś się przytkało.
Będę musiał przeciwdziałać, bo szkoda łożysk.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”