Tytan + kress?

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Tytan + kress?

#1

Post napisał: Avalyah » 07 wrz 2017, 23:58

Witam Kolegów,

ostatnio jestem zmuszony babrać się dość sporo z obrabianiem różnego rodzaju tulei, z uwzględnieniem toczenia, wiercenia po obwodzie i czasem frezowania w osi.

Na frezarce mam podzielnicę, ale ustawienie tego, konika i potem wszystkiego razem i szukanie osi tulei (nie mam żadnego dro) to jest udręka, do tego wszystko musiałbym powtarzać raz za razem, bo czasem trzeba skorzystać z imadła, a na mojej frezarce nie zmieści się nic więcej. Dodatkowo jak będzie chociaż kilka setek nie w osi powiercone, to potem bardzo dobrze widać, że jest krzywo.

Trochę próbowałem się ratować nawiercaniem przed toczeniem (trzymając tuleję nieobriobioną w imadle...), ale po toczeniu jest mnóstwo trudnych do usunięcia zadziorów w różnych miejscach, a niektórych rzeczy nie da się po prostu zrobić przed toczeniem, a po toczeniu nie za bardzo jest nawet za co złapać (bardzo różne kształty tulei, sporo stożków, zaokrągleń). Dobra, dość narzekania, do rzeczy.

----------------------------------------------------------------------------

Pomyślałem, że zamiast babrać się w to na frezarce, mógłbym skorzystać z tokarki (nutoola). Jest i tak przerobiony na cnc (pochwalę się, jak będzie już zupełnie gotowy), więc po prostu nóż tokarski zastąpiłbym kressem z frezem/wiertłem. Detal jest zamocowany już na trzpieniu w kłach, po przetoczeniu nie ma żadnego bicia, więc jest ustawiony idealnie. Mocowanie tulei na tokarce mam już rozpracowane, więc tutaj mam pewność, że jest dobrze.

Problem tylko w tym, że trzeba by jakoś wrzeciono zablokować, żeby nie chodziło na boki. Pomyślałem o czymś takim:
ObrazekObrazek

Przecięta na pół aluminiowa tarcza do zamocowania na wrzecionie za uchwytem tokarskim, w tym miejscu:
Obrazek

Na tarczy 24 otwory rozmieszczone co 15 stopni. Do blokowania samej tarczy coś na kształt kątownika z nagwintowanym otworem, dzięki któremu można docisnąć tarczę do tego kątownika i zablokować wrzeciono. Sam kątownik do przykręcenia do pokrywy wrzeciennika. Jeżeli dokładność kątową będę miał rzędu 2-3 stopni to jak najbardziej by mnie to usatysfakcjonowało (uwzględniając odrobinę luzu w otworach na tarczy w stosunku do śruby).

A do tego jedna kostka do imaka szybkozmiennego z zamontowanym kressem w czymś takim (najlepiej z jakiejś porządniejszej stali):
Obrazek zamiast noża.

Do zrobienia wiercenie otworów promieniowo fi2-5, osiowe kanałki fi2-3 z jakąś drobną fazką frezem 45 stopni itd. Tylko aluminium. Nie zależy mi specjalnie na czasie, chodzi przede wszystkim o wygodę, że wszystko będzie ładnie ustawione, do tego samo się pofrezuje, a ja tylko będę musiał odpowiednio blokować wrzeciono. No i frezarka będzie wolna w tym czasie do innych zadań.

--------------------------------------------------------------------------

Czy takie rozwiązanie ma rację bytu, czy może są w nim jakieś nieprzewidziane przeze mnie wady? A może ktoś ma doświadczenie z podobną modyfikacją albo jakąś jej częścią (np. samo mocowanie kressa zamiast noża)?

Całość (tarcza, kątownik, mocowanie kressa) do wykonania najchętniej bym zlecił, nie mam czasu niestety samemu się w tym babrać, ani stosownych do tego maszyn. Także jak nie będzie tutaj za dużo gromów leciało to pomierzę wszystko, porobię rysunki i wrzucę do odpowiedniego działu. Ale można już się zgłaszać z ofertą :mrgreen:



Tagi:

Awatar użytkownika

zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2560
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#2

Post napisał: zacharius » 08 wrz 2017, 06:22

mam z deka inne rozwiązanie ale pomysł podobny ino nie na cnc.
kress + wałek giętki + prostnica foredoma H.44T
prostnica w kostce w imaku, kress obok na swojej podstawce. po stali też tym jeżdżę ale narzędzia tylko węglikowe.
czyli w skrócie - zapinam kilowatowego dremela :twisted:
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 11572
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#3

Post napisał: RomanJ4 » 08 wrz 2017, 18:56

A nie prościej (i wygodniej) dać tarczę podziałową na końcu wrzeciona?
Obrazek Obrazek (ta montowana rozprężnie w przelocie wrzeciona, jak kołek rozprężny w betonie)
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

itd, itd...
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#4

Post napisał: rc36 » 08 wrz 2017, 19:53

Roman dobrze pisze, ja stosuję do blokowania wrzeciona koła zmianowe, coś jak na foto. W zestawie kół zmianowych jest tryb 24z więc odpada dorabianie tarczy z otworami.
Obrazek


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#5

Post napisał: Avalyah » 09 wrz 2017, 11:59

zacharius pisze:mam z deka inne rozwiązanie ale pomysł podobny ino nie na cnc.
kress + wałek giętki + prostnica foredoma H.44T
prostnica w kostce w imaku, kress obok na swojej podstawce. po stali też tym jeżdżę ale narzędzia tylko węglikowe.
czyli w skrócie - zapinam kilowatowego dremela :twisted:
Takie rozwiązanie chyba mocno dałoby po portfelu? Sama prostnica to teraz około 300zł + jeszcze wałek giętki, niespecjalnie wiem jakiego szukać, bo są takie po 1000zł+ i takie po 100zł. No i czy łożyskowanie w takiej prostnicy jest lepsze niż bezpośrednio w kressie?

@RomanJ4 i rc36
To jest świetny pomysł, wykonanie tego samemu byłoby teraz znacznie prostsze, muszę się przyjrzeć mojemu nutoolowi jak on tam wygląda. Koło też powinienem mieć. A przy okazji mógłbym sobie i enkoder pod to podpiąć, bo do tej pory nie za bardzo wiedziałem, jak do tego podejść. Nie pomyślałem o takim mocowaniu rozprężnym mimo, że kilka tego typu trzpieni do mocowania detali już sobie zrobiłem.

Do wszystkich Kolegów poleciało oczywiście pomógł.

Awatar użytkownika

senio
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1459
Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
Lokalizacja: koło.wlkp

Re: Tytan + kress?

#6

Post napisał: senio » 09 wrz 2017, 21:39

Avalyah pisze:Pomyślałem, że zamiast babrać się w to na frezarce, mógłbym skorzystać z tokarki (nutoola). Jest i tak przerobiony na cnc
Jak już masz tokarkę zrobioną na CNC to dla Ciebie najprościej zrobić OŚ A obrotową na silniku krokowym. Jak nie masz sterownika na 3 oś w tokarce to dołożyć go. Wtedy już niczego nie szukasz, nie zmieniasz etc. Wpisujesz do kodu obrót osi i samo się wszystko robi. Zrobić to możesz na pasku rozłączane do toczenia.


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#7

Post napisał: Avalyah » 10 wrz 2017, 00:18

Testował już Kolega coś takiego? Jakiego rzędu momentu silnik krokowy trzeba by do tego zaprząc? Czy napęd przez pasek nie osłabiłby "trwałości" takiego rozwiązania w porównaniu do bezpośredniego podpięcia silnika krokowego?

Potencjalnie wtedy mógłbym tokarkę wykorzystać jako frezarkę 4-osiową, co byłoby miłym bonusem. Tylko koszt byłby nieporównanie większy niestety, niż enkoder (który mam) + tarcza do zaciśnięcia jako hamulec.

Awatar użytkownika

zacharius
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2560
Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8

Post napisał: zacharius » 10 wrz 2017, 07:03

Avalyah pisze: Takie rozwiązanie chyba mocno dałoby po portfelu? Sama prostnica to teraz około 300zł + jeszcze wałek giętki, niespecjalnie wiem jakiego szukać, bo są takie po 1000zł+ i takie po 100zł. No i czy łożyskowanie w takiej prostnicy jest lepsze niż bezpośrednio w kressie?
zależy do czego to wszystko potrzebne. oczywiście że łożyska w kressie będą wytrzymalsze od tych w prostnicy aczkolwiek ta 44T ma w komplecie tuleje na 6,35mm czyli już nie taka do końca jubilerska. fakt miałem już kressa. ale po trzeciej czy czwartej zmordowanej miniszlifierce za 150zl powiedziałem ze mam dość. jak na razie to rozwiązanie działa 4ty rok bez narzekań.
insza rzeczywistość jest taka że np sam kress mi nie wlezie na maszynę, a prostnica spokojnie.
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły

Awatar użytkownika

senio
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1459
Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
Lokalizacja: koło.wlkp

#9

Post napisał: senio » 10 wrz 2017, 12:52

Avalyah pisze:Testował już Kolega coś takiego? Jakiego rzędu momentu silnik krokowy trzeba by do tego zaprząc? Czy napęd przez pasek nie osłabiłby "trwałości" takiego rozwiązania w porównaniu do bezpośredniego podpięcia silnika krokowego?
Tak testowałem. Była to prowizorka na jedną pracę 20 sztuk. Frezowałem rowki po obwodzie w wałku mosiężnym FI 30 na głębokość 5mm i długości 30mm. Natomiast dlatego pasek ponieważ uzyskasz przełożenie powiedzmy 1:3 czy nawet 1:4 i siła trzymania będzie już naprawdę spora. Nie wiem jakie obciążenia chcesz zapodać, ale wspomniałeś o kresie więc sugeruje to, że będziesz delikatnie frezował bez szaleństwa. Nie wiem też jakie silniki masz w swojej maszynce, bo ja akurat dałem 6.9Nm na osiach i obrocie też. Owszem można mniejsze ale nieraz potrzeba mi coś wydłutować i sobie radzą z tym. Silnik 6.9Nm ze sterownikiem MDC860 na przełożeniu 1:3 i można naprawdę wiele w alu czy mosiądzu jeśli chodzi o kresa. Na stali tego nie testowałem. Nie wiem tez czym sterujesz, ale w LinuxCNC dokładasz oś obrotową A i jest po temacie. Obroty w kodzie dodajesz nawet z palca co cykl obrotu i to działa bez problemu.

Teraz mam to rozebrane bo było dla jednej pracy zrobione na szybko, a w tej chwili nie mam potrzeby tego porządnie zamontować więc brak motywacji żeby uchwyty porządnie frezować :).
Avalyah pisze:Potencjalnie wtedy mógłbym tokarkę wykorzystać jako frezarkę 4-osiową, co byłoby miłym bonusem. Tylko koszt byłby nieporównanie większy niestety, niż enkoder (który mam) + tarcza do zaciśnięcia jako hamulec.
Jak nie miałem jeszcze frezarki już frezowałem na tokarce z zakładaną osią Z



Później to przerobiłem właśnie jako oś Z na suport do frezowania na 4 osi za którą robiło wrzeciono. Szaleć nie można, ale spokojnie robotę zrobiło. Jakieś tam próbki z testów tokarko frezarki :)





Teraz mam już frezarkę CNC ale 4 osi nigdy jej nie zrobiłem. Wolę do tego wykorzystać tokarkę. Większe możliwości, więcej miejsca i dla mnie tak lepiej. Dlatego też zasugerowałem aby się nie bawić mechanicznie, tylko skoro masz już CNC to idź w tym kierunku.


Autor tematu
Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

#10

Post napisał: Avalyah » 10 wrz 2017, 14:26

senio pisze: Tak testowałem. Była to prowizorka na jedną pracę 20 sztuk. Frezowałem rowki po obwodzie w wałku mosiężnym FI 30 na głębokość 5mm i długości 30mm. Natomiast dlatego pasek ponieważ uzyskasz przełożenie powiedzmy 1:3 czy nawet 1:4 i siła trzymania będzie już naprawdę spora. Nie wiem jakie obciążenia chcesz zapodać, ale wspomniałeś o kresie więc sugeruje to, że będziesz delikatnie frezował bez szaleństwa. Nie wiem też jakie silniki masz w swojej maszynce, bo ja akurat dałem 6.9Nm na osiach i obrocie też. Owszem można mniejsze ale nieraz potrzeba mi coś wydłutować i sobie radzą z tym. Silnik 6.9Nm ze sterownikiem MDC860 na przełożeniu 1:3 i można naprawdę wiele w alu czy mosiądzu jeśli chodzi o kresa. Na stali tego nie testowałem.
Obecnie mam silniki 4Nm i sobie radzą z wszystkim, co im zaserwowałem jak na razie ale dłutowanie pewnie by je zatrzymało, przy czym raczej nie będzie takiej potrzeby. Ze względu na koszty (do osi X mam przygotowany 3Nm silnik od dawna do wymiany, więc mógłbym go w końcu wymienić i wtedy zostałby mi wolny 4Nm, do tego tylko sterownik za 150zł i tyle kosztów) pewnie bym te 4Nm dał i przełożenie 1:4. Wystarczy mi delikatne skrobanie, nie jest tego aż tak wiele do zrobienia. Bałem się, że może pasek się będzie rozciągał, czy coś, ale skoro to nie jest problemem, to super.
senio pisze: Nie wiem tez czym sterujesz, ale w LinuxCNC dokładasz oś obrotową A i jest po temacie. Obroty w kodzie dodajesz nawet z palca co cykl obrotu i to działa bez problemu.
Własne sterowanie napisałem, więc musiałbym je trochę rozszerzyć do pełnej 4 osi, ale do podstawowych zastosowań czyli sam obrót o zadany kąt to jest chwila, więc z tym nie będę miał problemu.
zacharius pisze: zależy do czego to wszystko potrzebne. oczywiście że łożyska w kressie będą wytrzymalsze od tych w prostnicy aczkolwiek ta 44T ma w komplecie tuleje na 6,35mm czyli już nie taka do końca jubilerska. fakt miałem już kressa. ale po trzeciej czy czwartej zmordowanej miniszlifierce za 150zl powiedziałem ze mam dość. jak na razie to rozwiązanie działa 4ty rok bez narzekań.
insza rzeczywistość jest taka że np sam kress mi nie wlezie na maszynę, a prostnica spokojnie.
Jeszcze zobaczę, ale wydaje mi się, że kressa zmieszczę, wtedy bym poszedł chyba najprostszą drogą. A jak nie, to będę kombinował może właśnie pod kątem prostnicy.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”