Tokarka Zuch1 vs MakTek Tytan 300
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 265
- Rejestracja: 05 sty 2013, 00:07
- Lokalizacja: podkarpackie
Tokarka Zuch1 vs MakTek Tytan 300
Witajcie!
Czy używając sporadycznie tokarki do przetoczenia tulejki, nagwintowania elementu w małym warsztacie, bądź wykonania krótkiej osi do silnika motoroweru nada się któraś z tych tokarek? Zakładam, że w przyszłości tokarka będzie częściej używana i do większej ilości zadań.
Posiadam obecnie tokarkę Zuch1 która wymaga doinwestowania (jest pożyczona, więc i wykupienia od poprzedniego właściciela), i zastanawiam się czy wsadzić w nią pieniądze, czy uzbierać na coś chińskiego ~3tyś zł i sprawić coś nowego?
Do nowej tokarki mam już wzięty w zastaw uchwyt 4 szczękowy 125mm Bisona, jednak do Zucha1 się nie zmieści. Ile taki uchwyt może być wart?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Czy używając sporadycznie tokarki do przetoczenia tulejki, nagwintowania elementu w małym warsztacie, bądź wykonania krótkiej osi do silnika motoroweru nada się któraś z tych tokarek? Zakładam, że w przyszłości tokarka będzie częściej używana i do większej ilości zadań.
Posiadam obecnie tokarkę Zuch1 która wymaga doinwestowania (jest pożyczona, więc i wykupienia od poprzedniego właściciela), i zastanawiam się czy wsadzić w nią pieniądze, czy uzbierać na coś chińskiego ~3tyś zł i sprawić coś nowego?
Do nowej tokarki mam już wzięty w zastaw uchwyt 4 szczękowy 125mm Bisona, jednak do Zucha1 się nie zmieści. Ile taki uchwyt może być wart?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 11572
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Do tego uchwytu - przynajmiej taka. Oryginalny Maktek 500 ma 100-tkę, ale spokojnie 125 można założyć, tyle że będzie zapewne potrzebny nowy zabierak niż masz (stożek), bo będzie chyba inna końcówka wrzeciona.
Nie mówiąc już o tym, że zamocowany w takim uchwycie większy przedmiot wymaga też i mocniejszego silnika. W Makteku 500 jest przekładnia zebata wrzeciona, wiec silnik powinien raczej wydolić.
Chodzi też i o stabilność w czasie obróbki, czyli masę maszyny.
Nie mówiąc już o tym, że zamocowany w takim uchwycie większy przedmiot wymaga też i mocniejszego silnika. W Makteku 500 jest przekładnia zebata wrzeciona, wiec silnik powinien raczej wydolić.
Chodzi też i o stabilność w czasie obróbki, czyli masę maszyny.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 11572
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Decyzji to za kolegę nikt nie podejmie. możemy tylko radzić czy podpowiadać.
A tu sprawa wygląda tak:
ZUCH będzie z pewnością maszyną wykonaną solidnie (stara szkoła), ale trzeba brać pod uwagę jej zużycie i możliwości dokonania późniejszych modyfikacji.
- z pewnością wadą Zucha jest rurowe łoże, dużo mniej sztywne i precyzyjne od żeliwnego pryzmowego (trudniej wykasować też luzy),
- przesuw suportu z dość nieporęcznym umieszczeniem śruby (sama śruba daje precyzyjniejszy posuw niż przekładnia zębata, ale ten mankament niweluje się w "normalnych" tokareczkach szufladką narzędziową),
- brak możliwości przestawiania osi konika do toczenia np długich stożków.
- brak obrotnicy do toczenia stożków krótkich,
- no i brak o ile dobrze widzę, śruby pociągowej do toczenia gwintów i toczenia wzdłużnego, (albo niektóre egzemplarze nie mają)
Maktek na tym tle jest dużo bardziej funkcjonalny pod względem użytkowym,
Cala sprawa rozbija się w zasadzie o jakość wykonania. Chodzi o to by nie trafić na byle jak wykonany egzemplarz, bo ich jakość różni się trochę w zależności od tego dla jakiej firmy był wykonany (klony). Prawie identyczne, różniące się zazwyczaj wyposażeniem, nierzadko jakością i ceną oczywiście spotkasz pod różnymi nazwami. O jakości dla Makteka trudno mi się wypowiadać, bo to trzeba "pomacać" (choć podejrzewam, że nie odbiega od normy)
Reasumując, na Makteku można wykonać o wiele bardziej zróżnicowane prace tokarskie, ale jak powiedziałem, to moje zdanie a wybór należy do Ciebie.
Dobrze by było poznać zdanie użytkowników obu modeli..
O Zuchu mozna poczytać tu
https://www.cnc.info.pl/topics56/tokark ... t39196.htm
A tu sprawa wygląda tak:
ZUCH będzie z pewnością maszyną wykonaną solidnie (stara szkoła), ale trzeba brać pod uwagę jej zużycie i możliwości dokonania późniejszych modyfikacji.
- z pewnością wadą Zucha jest rurowe łoże, dużo mniej sztywne i precyzyjne od żeliwnego pryzmowego (trudniej wykasować też luzy),
- przesuw suportu z dość nieporęcznym umieszczeniem śruby (sama śruba daje precyzyjniejszy posuw niż przekładnia zębata, ale ten mankament niweluje się w "normalnych" tokareczkach szufladką narzędziową),
- brak możliwości przestawiania osi konika do toczenia np długich stożków.
- brak obrotnicy do toczenia stożków krótkich,
- no i brak o ile dobrze widzę, śruby pociągowej do toczenia gwintów i toczenia wzdłużnego, (albo niektóre egzemplarze nie mają)
Maktek na tym tle jest dużo bardziej funkcjonalny pod względem użytkowym,
Cala sprawa rozbija się w zasadzie o jakość wykonania. Chodzi o to by nie trafić na byle jak wykonany egzemplarz, bo ich jakość różni się trochę w zależności od tego dla jakiej firmy był wykonany (klony). Prawie identyczne, różniące się zazwyczaj wyposażeniem, nierzadko jakością i ceną oczywiście spotkasz pod różnymi nazwami. O jakości dla Makteka trudno mi się wypowiadać, bo to trzeba "pomacać" (choć podejrzewam, że nie odbiega od normy)
Reasumując, na Makteku można wykonać o wiele bardziej zróżnicowane prace tokarskie, ale jak powiedziałem, to moje zdanie a wybór należy do Ciebie.
Dobrze by było poznać zdanie użytkowników obu modeli..
O Zuchu mozna poczytać tu
https://www.cnc.info.pl/topics56/tokark ... t39196.htm
Ostatnio zmieniony 24 maja 2013, 10:04 przez RomanJ4, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Jeśli masz już ZUCHa to jego możliwości już znasz. Niestety chińszczyzna za 3tys to loteria. Ja musiałem trochę poprawić chińczyków i jestem zadowolony z chińskiej tokarki. Inni czasem mieli gorsze problemy, ale kupując w markecie masz możliwość zwrotu. Myślę, że mimo wszystko jeśli chińczyk nie będzie miał jakiś poważnych mankamentów to zrobisz nim o wiele więcej niż ZUCHem. Tylko mówię tu o chińczyku klasy Nutool 550, a nie tych najmniejszych chińskich tokareczkach. Polskie tokarki typu TSA lub najlepiej TSB16 lub 20 są, a raczej były fajne i taka tokareczka w dobrym stanie byłaby chyba ideałem. Niestety spotkać taką w dobrym stanie to już sztuka, a jeśli już to swoje kosztuje.
W większości przypadków pozostaje szukać promocji w marketach na Nutoola 550 lub LD550 i pojechać tam z kumatą osobą z czujnikiem i wstępnie pomierzyć ustrojstwo. Czasem też na forum ktoś pozbywa się małych tokarek ale wtedy można sobie zadać pytanie - dlaczego?
W większości przypadków pozostaje szukać promocji w marketach na Nutoola 550 lub LD550 i pojechać tam z kumatą osobą z czujnikiem i wstępnie pomierzyć ustrojstwo. Czasem też na forum ktoś pozbywa się małych tokarek ale wtedy można sobie zadać pytanie - dlaczego?
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Ciekawą opcją jest posiadanie uchwytu i szukanie do niego odpowiedniej obrabiarki , zazwyczaj system działa w drugą stronę . Proponuję tsb20 za 4 tyś.
http://allegro.pl/tokarka-tsb-20-tokarn ... 33791.html
http://allegro.pl/tokarka-tsb-20-tokarn ... 33791.html
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7861
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Szczęki niezależne mają swoje zastosowanie i raczej nie zastąpią uchwytu samocentrującego.dyziu215 pisze:Czysto teoretycznie pytam, czy kupując uchwyt ze szczękami niezależnymi Fuerd lub Tokiwa, będę długo kaleczył by wycentrować przykładowo pręt mosiężny? Czy lepiej szukać szczęk do oryginalnego uchwytu w Zuchu?
Czysto teoretycznie da się w szczękach niezależnych zamocować coś centrycznie.
Przedmiot okrągły ustawisz na czujnik albo diatest.
Inne przekroje zamocować się da, ale nie bardzo wiadomo jak je mierzyć.
.