Skrzynka posuwów do tokarki Proma SPA-500

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
AndrzejR
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 7
Posty: 15
Rejestracja: 04 cze 2008, 10:16
Lokalizacja: Legnica

Skrzynka posuwów do tokarki Proma SPA-500

#1

Post napisał: AndrzejR » 27 sie 2013, 23:14

Witam serdecznie forumowiczów.
Jestem od 3 lat posiadaczem (niezbyt szczęśliwym) tokareczki SPA500, którą staram się doprowadzć do stanu przyjaznego dla użytkownika. W moim waesztaciku domowym mam bardzo mało miejsca, wymiana kół zmianowych w gitarze wymaga ekwilibrystki, co zniechęca do używania optymalnych posuwów oraz gwintowania. Lekarstwem byłaby skrzynka posuwów, którą zamierzam zrobić.
Nie jestem mechanikiem, proszę więc kolegów praktyków o przejrzenie mojego projektu i sprawdzenie czy mój dobór kół jest poprawny.

Obrazek

Obrazek

Zastanawiam się czy nie zmniejszyć dwukrotnie średnicy kół w skrzynce nortona. W niektórych tokarkach takiej samej wielkosci wyposażonych w skrzynkę posuwów zastosowano koła zębate 16..32, (koszt kół zębatych zmnieszyłby cię trzykrotnie), co koledzy o tym sądzą?

Kilka uwag do schematu tokarki:
1. tokarka ma wyprowadzony napęd do gitary na dwa wspóosiowe koła z56 o przełożeniu i=0.25 (gwinty) i i=0.025 (posów)
2. Sruba pociągowa ma skok 3mm
3. zastosowałem przekładnię preselekcyjną A, B, C, D, z których tylko jedna będzie zazębiona z kołem napędowym w danym momencie. (Jeszcze nie opracowałem konstrukcji mechanizmu przełączającego -prawdopodobnie koła będą odchylane jak w skrzynce nortona).
4. łańcuchy kół zębatych:
A - 56, 42, 84
B - 56, 42, 84
C - 56, 84, 42
D - 56, 42/84. 42
Norton - 32, 40, 50, 56, 60, 64, 70, 80. Koło odbiorcze (na wale śruby pociągowej - 40

Jeżeli uznacie, że w schemacie nie ma błędów to przystąpię do projektowania.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i propozycje.



Tagi:

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#2

Post napisał: clipper7 » 28 sie 2013, 13:58

Mam wątpliwości, czy warto bawić się w mechaniczną skrzynkę posuwów. Alternatywą jest enkoder na wrzecionie i np. serwo napędzające śrubę pociągową, rozwiązanie eleganckie, łatwe w wykonaniu i bardzo "elastyczne". Przemyśl to na spokojnie.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


Autor tematu
AndrzejR
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 7
Posty: 15
Rejestracja: 04 cze 2008, 10:16
Lokalizacja: Legnica

#3

Post napisał: AndrzejR » 28 sie 2013, 14:44

Zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem, ale ma ono szereg wad:
- koszt znacznie wyższy,
- jeśli sterować cyfrowo to dlaczego tylko jeną osią,
- równoczesne operowanie mechaniczne i elektryczne,
- brak doświadczenia ze sterowaniem cyfrowym - powoli dojrzewam do tego.

Dziekuję za propozycję, ale pewniej czuję się na gruncie czystej mechaniki.


wt
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 426
Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

#4

Post napisał: wt » 28 sie 2013, 17:55

Mechaniczne przekładnie i elektroniczne sterowanie to nie to samo. Poprawnie zaprojektowana i wykonana mechanika będzie działać "zawsze". Elektroniczne sterowanie znakomicie ułatwia produkcję, ale już niekoniecznie prototypy. Dobrze zrobiona "elektronika" słusznie kosztuje, a do tego zakładana do urządzenia niekoniecznie najwyższych lotów. W zasadzie amatorskie tokareczki nie mają chociażby nawrotnicy, wolnych obrotów. Ustawianie przełożeń chociażby przy gwintowaniu to interesująca sprawa. Jeśli projektant się nie zniechęci to może być dobra sprawa. Przy okazji warto usprawnić zaciskanie konika, na przykład przez jednostopniową przekładnię, a nie po prostu kluczem.


Autor tematu
AndrzejR
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 7
Posty: 15
Rejestracja: 04 cze 2008, 10:16
Lokalizacja: Legnica

#5

Post napisał: AndrzejR » 16 wrz 2013, 13:24

Temat żyje.
W konfrontacji z wymiarami podzespołów tokarki musiałe zmienić schemat. Ładnie wygladajaca gitara z czterech par sekwecyjna włącznych par kół poszła do lamusa ze względu na kolizję z kołem pasowym wału głównego, usunięcie tej kolizji byłoby zbyt kosztowne i pracochłonne. Zostały tylko 2 koła gitary, od posuwu i gwintów, włączane naprzemiennie.
Dla rozszerzenia zakresu posuwów zastosowałem odboczkę o przełożeniu 2:1 i 1:1. Ubocznym efektem tego rozwiązania będzie automatyczny wyłącznik posuwu.
Jeżeli ktoś z kolegów na namiary na rozwiązanie taliego wyłącznika będę wdzięczny za info.
Obecnie kompletuję materiały i tworzę dokumentację (oczywiście podzielę się z zainteresowanymi).
Obrazek

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#6

Post napisał: RomanJ4 » 16 wrz 2013, 15:11

pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
AndrzejR
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 7
Posty: 15
Rejestracja: 04 cze 2008, 10:16
Lokalizacja: Legnica

#7

Post napisał: AndrzejR » 01 paź 2013, 08:28

Dziękuję bazdzo za podpowiedzi rozwiązania wyłączika posuwu, jednak nie znalazłem rozwiązania w pełni satysfakcjonującego.

Mineło trochę czasu, ale sprawy się posuwają. Powstały fragmenty dokumentacji.

Obrazek

Gromadziłem większość materiałów. Koła zębate kupiłem. Wprawdzie mógłbym je zrobić sam, ale na moim wyposażeniu trwałoby to wieki...
osie postanowiłem zrobić z prowadnic do CNC fi 12 i fi 10, zdobyłem też trochę precyzyjnych szlifowanych kołków na mniejsze osie. Wyzwaniem jest jednak wykonanie rowków pod wpusty w wałach z prowadnic. Są one hartowane powierzchniowo i szlifowane. Frezowanie odpada, pozosło szlifowanie. Na razie nie znalazłem kooperanta. Spróbuję zmierzyć się samodzielnie z trym problemem. Jak mi się uda to się pochwalę.
Obrazek

Obudowę skrzynki zaprojektowałem z materiałów jakie posiadam, jeśli zdobędę formatki aluminiowe w rozsądnej cenie to obudowa ulegnie zmianie. Wały kół zębatych umieściłem w łożyskach wahliwych ze względu brak możliwości przecyzyjnego wykonania otworów w obudowie skrzynki.
Przedstawiony na rysunku wyłącznik posuwu wymaga sprawdzenia w praktyce. Nie jestem z niego w pełni zadowolony - będę jeszcze nad nim pracował.[img]
Ostatnio zmieniony 04 paź 2013, 11:18 przez AndrzejR, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#8

Post napisał: RomanJ4 » 01 paź 2013, 09:08

AndrzejR pisze:Są one hartowane powierzchniowo i szlifowane. Frezowanie odpada
Frezem węglikowym powinno dać radę, zresztą warstwa hartowana nie będzie pewnie za głęboka. Ja bym spróbował.

Prawdę powiedziawszy nie bardzo rozumiem jak ten wyłącznik ma działać, i gdzie ma być zamontowany.
Powinien na suporcie, by móc przesuwać się razem z nim wzdłuż łoża, bo przecież suport będzie operował na całej jego długości, w zależności od długości detalu i w każdym punkcie musi mieć możliwość rozłączenia (do przestawialnego zderzaka)
A w/g rysunku wygląda tak, jakby miał być stały przy skrzynce posuwów na co wskazuje zbijak z prawej strony.
Poza tym jak ten wałek (pociągowy jak mniemam w/g schematu kinematycznego, tylko dlaczego kończy się w wyłączniku?) przekazuje obroty kołu na nim osadzonemu, bo nie widzę klina czy wieloklina, i gdzie drugie koło współpracujące przekazuje dalej?
To takie moje spostrzeżenia, ale może czegoś nie rozumiem...
Ostatnio zmieniony 01 paź 2013, 09:45 przez RomanJ4, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
AndrzejR
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 7
Posty: 15
Rejestracja: 04 cze 2008, 10:16
Lokalizacja: Legnica

#9

Post napisał: AndrzejR » 01 paź 2013, 09:28

Niestety w moim przypadku niewykonalne - rowek b=4 mm l=120mm, wałki wg. producenta hartowane na głębokość 1,2-2mm czyli prawie na głebokośc rowka. Dysponuję tylko przystawką frezującą do tokarki SPA 500, nie jest to urządzenie dość sztywne do freza węglikowego. Przy ręcznym posuwie złamanie freza fi 4mm prawie pewne, a koszt jego to 50-60zł. :cry:
Będę próbowł zmontować szlifierkę do tego celu, jak się nie uda, będę szukał pomocy profesjonalistów. Dlaczeho nie od razu - bo lubię wyzwania.
Podrawiam
Andrzej

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#10

Post napisał: RomanJ4 » 01 paź 2013, 10:04

Napisz jaką masz koncepcję tego szlifowania, czy natniesz tarczą wzdłuż wałka i wykończenie trzpieniowym, czy samym trzpieniowym?
Raczej strasznie upierdliwe to będzie, bo nie da się dużo zbierać na raz, i do zrobienia jednego będzie trzeba wiele cierpliwości. O ile w ogóle uzyskanie ostrych krawędzi wewnątrz rowka tą metodą wyjdzie.
Poza tym do kamieni trzpieniowych potrzebne są b.duże obroty, bo inaczej się szybko wysypią.
Nie wiem czy nie ekonomiczniej byłoby pomyśleć nad usztywnieniem Twojej przystawki i sanek poprzecznych suportu do użycia frezu...
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”