Planowanie produkcji w małej firmie
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 00:28
- Lokalizacja: Warszawa
Planowanie produkcji w małej firmie
Witam
Piszę ponieważ chciał bym usprawnić planowanie, organizację zleceń oraz przepływ informacji w firmie w której obecnie pracuję. Aktualnie jest bałagan i chaos, więc poszukuję jakiś dobrych metod, praktyk które niewielkim nakładem finansowym poprawią funkcjonowanie
Może jest ktoś kto pracuje w małej firmie i chciał by podzielić się dobrymi metodami i schematem jak wygląda droga od zlecenia do wydania gotowego produktu klientowi. Jak i czy układane są harmonogramy pracy maszyn i pracowników, czy występuje planowanie produkcji. Może występują u was jakieś tablice gdzie przypinane i rozdzielane są zlecenia dla każdego pracownika? Pracownicy biurowi tworzą plany w Excelu lub innym programie? Jakie dokumenty wewnętrzne są w obiegu między biurem a halą produkcyjną oprócz rysunków technicznych?
Chciał bym żeby dyskusja dotyczyła małych firm, gdzie są proste metody a nie drogie systemy ERP lub inne komputerowe rozwiązania.
Z góry dziękuję za wasze odpowiedzi i pozdrawiam!
Piszę ponieważ chciał bym usprawnić planowanie, organizację zleceń oraz przepływ informacji w firmie w której obecnie pracuję. Aktualnie jest bałagan i chaos, więc poszukuję jakiś dobrych metod, praktyk które niewielkim nakładem finansowym poprawią funkcjonowanie
Może jest ktoś kto pracuje w małej firmie i chciał by podzielić się dobrymi metodami i schematem jak wygląda droga od zlecenia do wydania gotowego produktu klientowi. Jak i czy układane są harmonogramy pracy maszyn i pracowników, czy występuje planowanie produkcji. Może występują u was jakieś tablice gdzie przypinane i rozdzielane są zlecenia dla każdego pracownika? Pracownicy biurowi tworzą plany w Excelu lub innym programie? Jakie dokumenty wewnętrzne są w obiegu między biurem a halą produkcyjną oprócz rysunków technicznych?
Chciał bym żeby dyskusja dotyczyła małych firm, gdzie są proste metody a nie drogie systemy ERP lub inne komputerowe rozwiązania.
Z góry dziękuję za wasze odpowiedzi i pozdrawiam!
Tagi:
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7980
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Planowanie produkcji w małej firmie
Tak jest wszędzie , gdzie spotkasz się z niekompetentną kadrą.Tomanio pisze:... Aktualnie jest bałagan i chaos, ...
Spotykam się z takimi formami organizacji pracy ..... (tu i ówdzie) , ale nie zawsze zdają one egzamin.... Jak i czy układane są harmonogramy pracy maszyn i pracowników, czy występuje planowanie produkcji. Może występują u was jakieś tablice gdzie przypinane i rozdzielane są zlecenia dla każdego pracownika?...
W skrajnych przypadkach efekt takich czynności jest wręcz odwrotny.
Harmonogramy pracy maszyn i pracowników zwykle służą do wykazania Ich wydajności , i w żaden sposób nie wpływają na przebieg procesu technologicznego.
..... , przynajmniej ja z takim przypadkiem się nie spotkałem.
Tablic na hali produkcyjnej też nie zalecam , gdyż wszyscy wtedy więcej bazgrzą niż robią ....
Kluczową sprawą w tym przypadku jest klient → zlecenie → termin realizacji usługi
Z terminem różnie bywa , zależy , czy firma podejmująca się zlecenia wykona je we własnym zakresie.
Niekiedy proces technologiczny wykonania usługi wymaga wykonania niektórych czynności w kooperacji (np.) hartownia , malowane proszkowe , cynkownia , itp. , itd. z racji nieposiadania takich możliwości w firmie , na miejscu.
Są to usługi zewnętrze i trudno z marszu określić finalny termin realizacji , jak nie wiadomo kiedy mi coś zahartują , pomalują , itd.
W trakcie przyjęcia zlecenia otwiera się WYPEŁNIONY przewodnik produkcyjny , w którym określa się zakres wykonywanych czynności i czas ich realizacji (biorąc pod uwagę poślizg w przypadku koniecznych czynności kooperacyjnych).
Kierownik produkcji posiada / powinien posiadać harmonogram (np.) prac w danym tygodniu miesiąca i sukcesywnie odfajkowywać co jest zrobione , a co (czasami) zj****.
Jak wszystkie czynności zostaną wykonane zgodnie z przewodnikiem , to nic nie stoi na przeszkodzie , aby usługa została wykonana zgodnie z oczekiwaniem klienta i w terminie.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Żeby zapanować nad porządkiem na produkcji, musi być ktoś kto się będzie tym zajmował na zasadzie wyłączności, czyli że nie będzie się rozdrabniał na nic więcej. Od tego trzeba zacząć, czy firmę stać na dodatkowy etat. Być może więcej niż jeden - zależy jak duża firma.
Taka osoba może, najlepiej korzystając z odpowiedniego oprogramowania, kontrolować przebieg produkcji i stan magazynu. Albo może zająć się stworzeniem systemu, który raz uruchomiony będzie działał prawie samodzielnie. Ale nie ma się co łudzić, musi być ktoś kto tego będzie przynajmniej doglądał, bo wystarczy że pracownicy zaniedbają wprowadzanie danych i wszystko zacznie się sypać.
Niestety przy pewnej wielkości produkcji i magazynu nie da się już tym zarządzać opierając się na pamięci i żółtych karteczkach. Zaczyna się marnowanie czasu na "a gdzie to jest", "szefie, zabrakło nakrętek" oraz "dlaczego jeszcze to nie jest zrobione /kupione /wysłane".
Proponuję zacząć od wyznaczenia lub zatrudnienia osoby do tej pracy i zakupu odpowiedniego oprogramowania bazodanowego do obsługi magazynu i produkcji. Przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć programy które zarządzają praktycznie wszystkim w firmie (magazyn, produkcja, wydajność, zlecenia wewnętrzne i zewnętrzne, zamówienia materiałów, sprzedaż, księgowość). Czas poświęcony na wdrożenie dość szybko się zwróci. czas stale poświęcany na obsługę też się będzie zwracał. I w razie czego dane nie zaginą.
Taka osoba może, najlepiej korzystając z odpowiedniego oprogramowania, kontrolować przebieg produkcji i stan magazynu. Albo może zająć się stworzeniem systemu, który raz uruchomiony będzie działał prawie samodzielnie. Ale nie ma się co łudzić, musi być ktoś kto tego będzie przynajmniej doglądał, bo wystarczy że pracownicy zaniedbają wprowadzanie danych i wszystko zacznie się sypać.
Niestety przy pewnej wielkości produkcji i magazynu nie da się już tym zarządzać opierając się na pamięci i żółtych karteczkach. Zaczyna się marnowanie czasu na "a gdzie to jest", "szefie, zabrakło nakrętek" oraz "dlaczego jeszcze to nie jest zrobione /kupione /wysłane".
Proponuję zacząć od wyznaczenia lub zatrudnienia osoby do tej pracy i zakupu odpowiedniego oprogramowania bazodanowego do obsługi magazynu i produkcji. Przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć programy które zarządzają praktycznie wszystkim w firmie (magazyn, produkcja, wydajność, zlecenia wewnętrzne i zewnętrzne, zamówienia materiałów, sprzedaż, księgowość). Czas poświęcony na wdrożenie dość szybko się zwróci. czas stale poświęcany na obsługę też się będzie zwracał. I w razie czego dane nie zaginą.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 16243
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Planowanie produkcji w małej firmie
Sytuacja, gdy usprawnieniem zajmie się ktoś na podstawie rad z forum a nie znajomości specyfiki działania firmy, to skrajny przypadek ?WZÓR pisze: W skrajnych przypadkach efekt takich czynności jest wręcz odwrotny.
A jak z harmonogramu wyjdzie toczenie przed ucięciem bo przygotowalnia miała poślizg.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Oprogramowanie bazodanowe produkcji łyka takie problemy bez kłopotu. Żaden cykl i proces produkcyjny nie jest stały i niemodyfikowalny. Nie ma żadnego problemu, żeby w razie potrzeby dodać etap między kolejnymi czynnościami, wskazać kto ma to zrobić, kiedy, ile będzie trwało i ile trzeba będzie za to zapłacić. Oraz innych parametrów.
Nie ma też problemu aby skasować zbędny etap (np jeśli podwykonawca wziął coś więcej na siebie) albo zupełnie przerobić proces. To wszystko wyłącznie kwestia znajomości takiego oprogramowania i jego możliwości oczywiście.
Do pewnego momentu wszystko da się zarządzać na zasadzie jednoosobowej decyzji. Potem przejmują to kierownicy działów, majstrowie itp. Ale dla oszczędności czasu i lepszej synchronizacji (czyli minimalizacji przestojów i obijania się pracowników) najlepiej jest wdrożyć oprogramowanie które to będzie kontrolowało. Pracownik dostaje zlecenie, pobiera towar z magazynu, odkłada przetworzony i tak dalej. Nie leseruje, nie wydłuża pracy w nieskończoność, bo system od razu to wykryje i zgłosi problem.
Nie ma też problemu aby skasować zbędny etap (np jeśli podwykonawca wziął coś więcej na siebie) albo zupełnie przerobić proces. To wszystko wyłącznie kwestia znajomości takiego oprogramowania i jego możliwości oczywiście.
Do pewnego momentu wszystko da się zarządzać na zasadzie jednoosobowej decyzji. Potem przejmują to kierownicy działów, majstrowie itp. Ale dla oszczędności czasu i lepszej synchronizacji (czyli minimalizacji przestojów i obijania się pracowników) najlepiej jest wdrożyć oprogramowanie które to będzie kontrolowało. Pracownik dostaje zlecenie, pobiera towar z magazynu, odkłada przetworzony i tak dalej. Nie leseruje, nie wydłuża pracy w nieskończoność, bo system od razu to wykryje i zgłosi problem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Niech ci się nie wydaje, że protezą zastąpisz profesjonalne programy. To się tylko tak wydaje, że można Excel wgrać. Można, tylko kto to wszystko ogarnie, połączy w jedną całość. Po to powstały firmy piszące systemy do zarządzania produkcją, po to są firmy, które mają doświadczenie w ich wdrażaniu, żebyś nie musiał robić czegoś, czego i tak nie ogarniesz.
A jak się z zapytaniem do takich profesjonalistów zwrócisz, to i tak będzie dużo taniej dać im zarobić (ukierują, jak np. pokryć dużą część, a nawet wszystko z dotacji unijnych), niż samemu to robić. Bo oprócz systemu potrzebny jest też sprzęt, połączenie wszystkiego w sieć. Tego nie ogarnie byle kto, a jak ktoś się na tym zna, to wie, ile z tym pracy i ile za taką robotę trzeba wziąć.
Moim zdaniem, to się opłaci, ale od razu trzeba zdecydować się na profesjonalny system, nawet do mniejszej firmy, a nie na ersatz, który sparaliżuje firmę.
A jak się z zapytaniem do takich profesjonalistów zwrócisz, to i tak będzie dużo taniej dać im zarobić (ukierują, jak np. pokryć dużą część, a nawet wszystko z dotacji unijnych), niż samemu to robić. Bo oprócz systemu potrzebny jest też sprzęt, połączenie wszystkiego w sieć. Tego nie ogarnie byle kto, a jak ktoś się na tym zna, to wie, ile z tym pracy i ile za taką robotę trzeba wziąć.
Moim zdaniem, to się opłaci, ale od razu trzeba zdecydować się na profesjonalny system, nawet do mniejszej firmy, a nie na ersatz, który sparaliżuje firmę.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7980
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Planowanie produkcji w małej firmie
Na poślizgi też jest sposób.kamar pisze:... bo przygotowalnia miała poślizg.
..... , jak czasami 80% wypłaty to zwykła premia , to poślizgu wtedy nie ma.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 16243
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Zawsze jest coś za coś. Po sąsiedzku Profesjonalny System Zarządzania Produkcją zarządził wysłać kogo się da na wolne w czwartek i piątek a drugiego maja do roboty. Cieszą się niezmierniejasiu... pisze: Moim zdaniem, to się opłaci, ale od razu trzeba zdecydować się na profesjonalny system, nawet do mniejszej firmy, a nie na ersatz, który sparaliżuje firmę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 5345
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Kamar, to tak nie działa.
To jakbyś powiedział, że nawigacja kazała ci wjechać do jeziora (miałeś jako pojazd kajak ustawiony ) no to ty skręcasz z asfaltu i wjeżdżasz.
W firmie, gdzie pracuję około roku działa nowy system, stąd wiem, że jak idiota współpracuje z wdrożeniowcem z zewnętrznej firmy, to idiotyzmy wdrożeniowiec w system wpisze. Czasem, jak wdrożeniowiec ma praktykę z innych firm, podsunie pomysł, jak wszystko skleić, ale jak się pani Zosia upiera, to co zrobisz? I masz elastyczny czas pracy i robotę pomiędzy dniami świątecznymi.
To jakbyś powiedział, że nawigacja kazała ci wjechać do jeziora (miałeś jako pojazd kajak ustawiony ) no to ty skręcasz z asfaltu i wjeżdżasz.
W firmie, gdzie pracuję około roku działa nowy system, stąd wiem, że jak idiota współpracuje z wdrożeniowcem z zewnętrznej firmy, to idiotyzmy wdrożeniowiec w system wpisze. Czasem, jak wdrożeniowiec ma praktykę z innych firm, podsunie pomysł, jak wszystko skleić, ale jak się pani Zosia upiera, to co zrobisz? I masz elastyczny czas pracy i robotę pomiędzy dniami świątecznymi.