odlewanie alu

Dyskusje dotyczące odlewania.
Awatar użytkownika

Autor tematu
podrzeźbi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 512
Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
Lokalizacja: Mielec

odlewanie alu

#1

Post napisał: podrzeźbi » 03 kwie 2009, 21:55

Tak się zastanawiam, czy w warunkach jednak amatorskich jest możliwe uzyskanie w miarę dobrego odlewu duraluminiowego. Ten temat był już poruszany tu i na Elektrodzie. Załóżmy, że ma się pomieszczenie, kawałek placu, pewien zasób finansowy, czas i dobre chęci. A interesuje mnie dokładnie wykonanie prototypu śmigła wiatraka. Takiego bardziej kompaktowego, którego "żagle" otwierałyby się jak parasol gdy jest ku temu potrzeba i warunki. Tzn. np. zawieje jesienne → ogrzewanie domu, ładowanie auta.
Same żagle byłyby wycięte z płyt PCW lub zrobione z laminatu. A trzon odlany z (dur)aluminium. Takiego najtańszego - z puszek.
Z dodatkiem Cu, Mg, Mn, Si, Fe + jakiś topnik, reduktor. Forma jak na początek z gipsu lub gliny. Tygiel , nagrzewnica na koksie.
Możnaby zaimprowizować jakieś odlewanie odśrodkowe. Tzn. wirówka z dużym przyspieszeniem + kurtyna z blachy żelaznej.
Nie miałem na razie do czynienia z odlewnictwem metali ale gdyby tak konstrukcja okazała się udana to można wykonać formy
z żeliwa, zlecić proces jakiejś odlewni i produkować na większą skalę wiatraki. Wiek XXI będzie czasem alternatywnych źródeł
energii, samochodów elektrycznych. Oczywiście ze względu na kończące się zasoby i uciążliwość klasycznych paliw.
Czy ktoś z Was próbował czegoś takiego ? Gra jest warta świeczki. I dodam, że nie interesują mnie wiatraki produkowane obecnie tu i ówdzie za kolosalne pieniądze a oparte na śmigłach lotniczych.



Tagi:


lisow1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 295
Rejestracja: 02 gru 2004, 23:51
Lokalizacja: polska

#2

Post napisał: lisow1 » 03 kwie 2009, 22:50

bardzo poważne wyzwanie, może Ci się uda coś z tym zrobić, daj znać za 12 miesięcy czy śmigło będzie już odlane.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: odlewanie alu

#3

Post napisał: jasiu... » 03 kwie 2009, 23:04

podrzeźbi pisze:A trzon odlany z (dur)aluminium. Takiego najtańszego - z puszek.
Z dodatkiem Cu, Mg, Mn, Si, Fe + jakiś topnik, reduktor
No to ci powiem, że nie ma gorszego wroga glinu, niż właśnie żelazo. Ułamek procenta żelaza w stopie aluminium i uwierz mi, że odlew pęknie po upuszczeniu go na ziemię, taki będzie kruchy.

Oczywiście jest możliwość wykonania odlewni obok domu, ale raczej koks odpada - palnik gazowy i piec ze specjalną wymurówką. Tanio na pewno nie będzie (zużycie gazu). Odlewanie grawitacyjne odpada, bo będziesz miał gruboziarnistą strukturę, aluminium musisz wlewać do nagrzanej formy, bo jak za szybko stygnie (na powietrzu) to ci się zrobi powierzchnia jak w gąskach, w których jest kupowane.

Problemem będzie uzyskanie dla odlewni aluminium pozwolenia z tzw. "ochrony środowiska". Nie jest to specjalnie ekologiczny zakład. Moim zdaniem taniej w produkcji nawet małoseryjnej będzie opracować i wykonać formę niskociśnieniową, dać do normalnej odlewni, niech odleją, a samemu zająć się obróbką. Przecież odlew trzeba obrobić, zająć się montażem elementów.

No i jeśli planujesz budowę wiatraka (nie takiego ogródkowego, tylko zasilającego np. ogrzewanie) to musisz mieć projekt, pozwolenie na budowę itd. Wbrew pozorom nie jest to łatwe, szczególnie akceptacja projektu, obliczeń - przecież nie może być tak, że twoje koło wiatrowe odleci i narobi kłopotów (w najlepszym przypadku) w ogródku sąsiada.

Ale pomysł ciekawy, choć moim zdaniem ciekawsze byłyby (jako rozwiązania indywidualne, bez włączania w sieć) rozwiązania oparte na zasadzie rotoru - zobacz - pół kilowata, to może nie za dużo, ale za to wymiary niewielkie i łatwo takie coś pospawać z blach, ułożyskować i eksploatować jako urządzenie przenośne (bez pozwolenia na budowę). A przecież można te turbiny łączyć w baterie, bądź wykonać je trochę więcej. Ale nawet pół kilowata, to dziennie do 12 kWH przy dobrym wietrze - tyle to mało kto w domu dziennie potrafi zużyć. Problem z magazynowaniem, ale można tym prądem choćby wodę grzać. Też się opłaci.

Na marginesie - większość z tych urządzeń jest chroniona prawami patentowymi i tu też możesz spotkać trudności. Cóż z tego, że chciałbyś budować, jak bez wykupienia patentów nie wolno. Niestety, ekologia się opłaci, ale nie wszystkim, tylko jednostki na ekologii robią naprawdę wielką kasę.


lisow1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 295
Rejestracja: 02 gru 2004, 23:51
Lokalizacja: polska

#4

Post napisał: lisow1 » 03 kwie 2009, 23:19

budować na własne potrzeby możesz pojedyńcze sztuki to nie łamie praw patentowych.

Awatar użytkownika

Autor tematu
podrzeźbi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 512
Rejestracja: 17 sty 2009, 00:46
Lokalizacja: Mielec

#5

Post napisał: podrzeźbi » 07 kwie 2009, 17:54

Wg. Wikipedii dural to kombinacja alu z w.w. metalami. A żelazo występuje pewnie w ilościach śladowych.
Myślę o wiatraku przyczepionym do budunku lub zamontowanym na dachu. A na taki nie trzeba mieć pozwolenia. Tak coś koło 2kW.
No i rzeczywiście, mógłby stać się uciążliwy a może i niebezbieczny dla sąsiadów. Dlatego rozważam konstrukcję lekką i rozkładaną, której elementy łatwo dałyby się wymienić. Coś pionierskiego. Na razie biedzę się nad frezarką. Teraz, w czasie kryzysu jej termin ukończenia trochę mi się oddala. No a "odlewnia" byłaby mi potrzebna tylko do wykonania prototypu. Tu i tak w zimie jest niezła zadyma od kotłów węglowych.

[ Dodano: 2010-03-17, 23:06 ]
Ta zima dała nam popalić dosłownie i w przenośni. Rachunki za gaz, prąd i wyczerpanie opału. Potrzeba jest matką wynalazków i na dzień dzisiejszy mam w głowie inny projekt turbiny wiatrowej. Otóż turbina pionowa - rozkładana na jesień i skadana na wiosnę. Oś z rury stalowej 43 mm, do niej przyczepione gwiaździście rury z laminatu a na nich rozpostarte żagle płócienne. Tak. Całość zamocowana na rogu domu, tak by była zasłonięta połowa turbiny. A z drugiej strony dodatkowy żagiel zasłaniający połowę. Taka turbina stałaby na ziemi i jedynie operałaby się o budynek przy pomocy demontowanych również uchwytów. Muszę wymyślić jakiś system naciągu "żagli" no i nie wiem jakie płótno jest najlepsze w warunkach zimowych, im mniej przewiewne tym większa sprawność. Jako przekładnię kątową myślę zastosować wieniec żeliwny z małej betoniarki. Średnica turbiny to tak ze 3 m, wysokość ze 4m. To może dać jakiś konkretny moment napędowy przy lekkim wietrze. I prądnica Komela. C.d.n...

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Odlewnictwo / Topienie Metali”