Zamontowanie przeciągacza w tokarce konwencjonalnej

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
Kuba_85
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 21
Rejestracja: 10 cze 2007, 17:50
Lokalizacja: Gliwice

Zamontowanie przeciągacza w tokarce konwencjonalnej

#1

Post napisał: Kuba_85 » 24 wrz 2007, 21:54

Witam
Mam do szanownych kolegów pytanie.
Czy dałoby się zamontować w tokarce konwencjonalnej przeciągacz i nagwintować lufę??
Słyszałem, że tak się to robi, aczkolwiek nie znam szczegółów.



Tagi:

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#2

Post napisał: DZIKUS » 24 wrz 2007, 22:20

zadna konwencjonalna tokarka nie bedzie miala mozliwosci ustawienia odpowiednio duzego skoku lini srubowej, chyba, ze sie samemu pokombinuje z kolami zmianowymi gitary. poza tym czy ten gwint nei ma zmiennego skoku? normalnie takie gwinty nacina sie wlasnie na specjalnych tokarkach, podobnie jak kiedys sie nacinalo gwinty w zamkach roznego rodzaju dzial (wystarczylo wiec zniszczyc zamek, zeby dzialo sie nie nadawalo do uzytku w razie gdyby zostalo przejete przez wroga. w polowych warunkach dysponujac jedynie prosta tokarka i frezarka nei sposob tego dorobic). mozna by ejszcze spobowac porzezbic na tokarce dobrej tokarce cnc, maja one mozliwosc nacinania gwintow o zmiennym skoku.
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


Autor tematu
Kuba_85
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 21
Rejestracja: 10 cze 2007, 17:50
Lokalizacja: Gliwice

#3

Post napisał: Kuba_85 » 24 wrz 2007, 22:35

Potrzebowałbym zrobić gwint o stałym skoku 220mm
Nie jestem specjalistą od obróbki skrawaniem, ale mówisz że nie będzie na rynku dostępnej tokarki która nie ma posuwu 220mm na jeden obrót głowicy??

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#4

Post napisał: DZIKUS » 24 wrz 2007, 22:41

jzu mowilem, albo tokarka cnc, albo na wlasna reke przerobka, sruba pociagowa o jak najwiekszym skoku plus zmiana kol w przekladni gitarowej
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


ARGUS
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2125
Rejestracja: 09 kwie 2007, 22:41
Lokalizacja: Szczecin

#5

Post napisał: ARGUS » 24 wrz 2007, 23:05

Z tego co się orientuje to ŻADNA konwencjonalna tokarka nie ma takiego skoku na kołach czy też na przekładni.
Gwint w lufach robi sie na specjalnej Przeciągarce
-to podobna , maszyna jak ta do robienia wielowpustów tylko dochodzi jeszcze obrót przeciągacza
i To są przeważnie maszyny z napędem - posuwem -hudraulicznym
Chociaż może teraz są nowsze konstrukcje - mechaniczne


Kołchoz
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 143
Rejestracja: 19 sty 2007, 21:17
Lokalizacja: Wielkopolska

#6

Post napisał: Kołchoz » 25 wrz 2007, 18:13

Lepiej takie rzeczy robić właśnie na przeciągarce, bo jakoś nie wyobrażam sobie nacinania bruzd o dużym skoku malutkim nożykiem o b. długim wysięgu.


Autor tematu
Kuba_85
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 21
Rejestracja: 10 cze 2007, 17:50
Lokalizacja: Gliwice

#7

Post napisał: Kuba_85 » 25 wrz 2007, 18:21

Nie potrafię znaleźć na internecie żadnej przeciągarki.
Możecie mi powiedzieć jaka firma produkuje przeciągarki i jaki jest koszt takowej maszyny??


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#8

Post napisał: jasiu... » 25 wrz 2007, 19:09

To się robi odpowiednim narzędziem, które jest przepychane przez otwór. Z reguły przeciągacz jest tak skonstruowany, że sam prowadzi się w otworze, równocześnie bruzdy nadają narzędziu ruch obrotowy. To coś jakby nagniatający gwintownik, ale o bardzo dużym skoku.

Gwint w lufie zawiera przecież nie jedną nitkę, ale kilka i taki kształt, właśnie ma przeciągacz. Takie przeciągacze robi się często w ten sposób, że frezujesz kształt "na prosto", a następnie odpowiednio skręcasz wyfrezowany profil (pręt z garbikami) i hartujesz. W podobny sposób robi się też frezy palcowe.

Przepychanie, bądź przeciąganie realizuje się na dowolnych obrabiarkach. Mogą to być prasy hydrauliczne o większym skoku, albo specjalizowane przeciągarki. Mogą w jednostkowych przypadkach być wciśnięte koniem konwencjonalnej tokarki (podpierasz kłem obrotowym, wciskasz kręcąc kółkiem, po wykorzystaniu zakresu przesuwasz konia w stronę uchwytu, w którym mocujesz rurę). Oczywiście rura musi mieć zabezpieczenie przed cofaniem się do środka uchwytu. W ostateczności (w przepychaniu nie ma aż tak wielkich sił) możesz podtoczyć szczęki.

W sumie prosta obróbka i proste narzędzie, choć drogie, bo wykonywane jednostkowo

Trochę jeszcze masz tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przeci%C4%85garka

jeszcze dorzucę http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=191 ... sc&start=0 - chyba wystarczy, żebyś miał jakieś pojęcie


Autor tematu
Kuba_85
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 21
Rejestracja: 10 cze 2007, 17:50
Lokalizacja: Gliwice

#9

Post napisał: Kuba_85 » 25 wrz 2007, 20:45

Już trochę rozumiem dziękuję wszystkim za okazaną pomoc :grin:


czort
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 346
Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
Lokalizacja: kraków

#10

Post napisał: czort » 07 paź 2007, 12:11

Witam
http://forum.pirotechnika.one.pl/index.php zajrzyj na to forum w dziale militaria i chyba potem w komnacie „broń i amunicja nietypowe „ było gdzieś dość ładnie opisane metody gwintowania lufy za pomocą skrawania (bo trzeba jeszcze że oprócz nacinania można je jeszcze trawić i chyba kilka metod ogólnie jest ). Tyle że z takimi forami jest troche problem bo na jednego człowieka co wie coś o życiu przypada 10 co nie mają pojęcia o niczym ale oni zazwyczaj „znają się najlepiej”.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”