WIERCENIE DŁUGIEGO OTWORU
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 361
- Rejestracja: 30 sie 2005, 21:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
WIERCENIE DŁUGIEGO OTWORU
WITAM!
Czy któryś z kolegów ma sprawdzony pomysł jak w długim wałku np. 50cm wywiercic otwór na wylot tak aby z drugiej strony był centrycznie chdzi mi o dokladność np 0,05mm taki otwór musze zrobic w wałku silnika i musi być precyzyjny a nie moge zrobic odwrotnie czyli najpierw zrobic otwót a potem do niego wyrównać powierzchnie, tak może było by prościej.
Czy któryś z kolegów ma sprawdzony pomysł jak w długim wałku np. 50cm wywiercic otwór na wylot tak aby z drugiej strony był centrycznie chdzi mi o dokladność np 0,05mm taki otwór musze zrobic w wałku silnika i musi być precyzyjny a nie moge zrobic odwrotnie czyli najpierw zrobic otwót a potem do niego wyrównać powierzchnie, tak może było by prościej.
Miki
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
Tagi:
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 47
- Rejestracja: 11 gru 2005, 13:29
- Lokalizacja: Jarosław
długi otwór
Dokładnie to wierci się otwory na tokarce. Wiertło poprawnie naostrzone ma tendencję "naprowadzania" się na oś obrotu.Chyba że zaczniemy wiercić na początku nie w osi obrotu to wyjdzie bokiem. Problem przy długich otworach ( l wieksze od 10 fi) to usuwanie wiór. Pozdrawiam JS.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
W kłach np. tokarki mocujesz wałek-rozwiertak (wałek z nożem którym można ustawiać średnicę ) wałek w którym chcesz zrobić otwór centryczny wstępnie przewiercony mocujesz w suport (to jest wyzwanie aby to zrobić centrycznie) ta żeby rozwiertak był w otworze i jazda.
Tu akurat nie ma konika bo za mała maszyna ale esencją rozwiązania jest właśnie podparcie "wiertła" z drugiej strony.
Tu akurat nie ma konika bo za mała maszyna ale esencją rozwiązania jest właśnie podparcie "wiertła" z drugiej strony.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11546
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
zgadza się, można w ten sposób przewiercić nawet dość długie otwory. Wiertło powinno mieć jednak pewna "swobodę" w naprowadzaniu, tzn najlepiej zrobić nakiełek do wiercenia a wiertło mocujemy w koniku nie zablokowanym na łożu lub zamocowanym w przyrządzie do "pływającego" mocowania rozwiertaków.Jans pisze:Wiertło poprawnie naostrzone ma tendencję "naprowadzania" się na oś obrotu.
http://allegro.onet.pl/oprawka-plywajac ... 45867.html
Powoduje to samoistne "wycentrowanie" wiertła do osi obrotu. Każdy kto wiercił metodą "z ręki" wie, że w ten sposób (niesztywnego mocowania wiertła) można wykonać centryczny otwór.
Inny sposób na centryczne długie otwory to najpierw wiercimy otwór, a potem w kłach obtaczamy wałek
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 361
- Rejestracja: 30 sie 2005, 21:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No niestety taka metoda odpada już o tym pisałem - potrzebuje zrobić otwór w wirniku silnika wiec ta metoda nie zda egzaminu.RomanJ4 pisze:Inny sposób na centryczne długie otwory to najpierw wiercimy otwór, a potem w kłach obtaczamy wałek
Miki
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 361
- Rejestracja: 30 sie 2005, 21:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No nad tym się jeszcze nie zastanawiałem ale potrzebny będzie chyba okular. czyli mocuje jeden koniec wirnika w uchwycie tokarki a od strony wiercenia trzeba będzie zamocowac okular ( chba tak to sie nazywa )mike217 pisze:Zapewne ten wirnik był poddany ulepszaniu i ma tez nakiełki. Jak chcesz ten wirnik złapać do wiercenia?
Miki
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych