Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
bubels
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 523
Rejestracja: 15 sie 2004, 23:24
Lokalizacja: Poznań

Obudowa łożysk liniowych - proces tech. na Osu-1

#1

Post napisał: bubels » 30 maja 2013, 20:45

Witam,

Koledzy chciałbym zrobić sobie obudowy łożysk liniowych w wersji - tanio.

Zainspirowało mnie zdjęcie
Obrazek

Spawanie to nie problem.
Chciałbym użyć rury 1 i 1/4 ". dla łożysk fi20 (średnica wew).

Mogę je sobie od środka (przetoczyć na OUS-1).

Ale najbardziej nurtuje mnie jak "splanować" podstawę tak by w każdej "obudowie" wysokość i równoległość od osi przyszłego łożyska była taka sama.

Moja koncepcja puki co to:

1.Przed wspawaniem kawałów rury do płaskowników - przetaczam je wew. tak by łożysko wchodziło (z tego co pamiętam mają szew więc w środku jest falc).

2. Spawam - wiem że jakieś deformacje się pojawią ale myślę że niema tragedii.

3. Toczę sobie kawałek wałka na rozmiar przyszłego łożyska fi 32. z otworem przelotowym fi12

4. Wałek ten przykręcam zamiast imaka do suportu.

5. Na ten wałek nabijam te "surowe" oprawy.
6. "Jakoś to blokuje" mam pomysł ale nie potrafię tego opisać.
7. Wrzeciono daję na frezarkę ale ustawiam w takiej samej orientacji jak przy toczeniu.
innymi słowy oś wrzeciona równolegle do łoża.
8. Zakładam frez i rozpoczynam obróbkę podstawy.

Koledzy prawda jest taka że jestem totalnym laikiem w dziedzinie toczenia czy frezowania. Kolejne projekty to kolejne wyzwania i w ten sposób uczę się nowych rzeczy. Z tego powodu proszę o wyrozumiałość.

Chciałbym prosić o rady wyjadaczy dla których te tematy to przysłowiowe "małe piwo przed śniadaniem".

W każdej branży są knyfy które sprawiają że rozwiązanie jest i to bardzo proste... Ale to trzeba działać w temacie.

Dlaczego takie oszczędności.... Otóż dawno temu z jakieś 6lat. zrobiłem ramę pod ploter z ruchomą bramą. Później było tak gęsto od ciężkich tematów (oj działo się działo) że cnc poszło w odstawkę.

Teraz moja wymarzona zabawka cnc to zupełnie inny target ale to wymaga czasu. Jednak bez wielkich inwestycji przydała by się maszynka by wykonać elementy dla hobby - (modelarstwo rc, obudowy elektroniki itp. ) Z drugiej strony może wykonała by elementy z aluminium do wymarzonej wersji.

Tak więc rama jest. Chciałbym ją minimalnym nakładem uzbroić.



Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7874
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#2

Post napisał: tuxcnc » 30 maja 2013, 21:11

Pospawać jakkolwiek, byle solidnie.
Wyżarzyć.
Splanować powierzchnię bazową, powiercić, ew. nagwintować.
Przygotować odpowiednią planszajbę do tokarki, wyważyć, przykręcać obudowy i toczyć wytaczakiem pod łożyska.

.


Autor tematu
bubels
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 523
Rejestracja: 15 sie 2004, 23:24
Lokalizacja: Poznań

#3

Post napisał: bubels » 30 maja 2013, 21:24

Musiałem to 3x przeczytać by załapać.

Pewnie masz rację ale obawiam się że nie przejdzie to bo:

rura 1 1/4" ma średnice wew. 32mm - niema już z czego wytaczać.

A zwłaszcza że przy spawaniu wyjdą pewnie różnice w wysokości rzędu nawet 1mm.

A co sądzisz o mojej koncepcji?

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7874
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#4

Post napisał: tuxcnc » 30 maja 2013, 21:47

bubels pisze:A co sądzisz o mojej koncepcji?
Myślę, że już sam wybór materiału gwarantuje porażkę.
Rura musi mieć minimum z pięć milimetrów ścianki, inaczej nic z tego nie będzie.
Spawać trzeba w imadle, albo porządnym ścisku, inaczej zapomnij o jakiejkolwiek geometrii.
Co do kolejności obróbki, to nie widzę tego inaczej, bo może by się dało, ale będzie dużo trudniej.
Gotowe oprawy muszą mieć małą tolerancję wymiarów, bo inaczej łożyska będą się klinować.
Po drugie przynajmniej dana seria musi wyjść identycznie, więc bez przyrządów tego nie widzę.
Zmajstrować sobie przyrząd wyjdzie szybciej niż potem braki poprawiać.
Jedną sztukę można i godzinę na czujnik ustawiać, ale przy dwunastu szlag Cię trafi.

Poza tym, to powodzenia Ci nie wróżę, bo widzę że jeszcze wierzysz że rury z huty wychodzą proste ...

.


Autor tematu
bubels
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 523
Rejestracja: 15 sie 2004, 23:24
Lokalizacja: Poznań

#5

Post napisał: bubels » 30 maja 2013, 23:07

Nie będę bronił tej tezy jak ostatniego bastionu ale...

Nic co wychodzi z huty nie jest proste i to jest oczywiste (innymi słowy pełna świadomość).
Nie wspomniałem również o tym że mają to być oprawy zamknięte a to ważne.
Autor frezarki ze zdjęcia zrobił to i działa.

Asortyment łożysk liniowych, ich fabrycznych obudów (made in china) i wałków też jest mi znany bo już budowałem z nich różne konstrukcje.

To wszystko sprawia że widzę szanse powodzenia.

Z drugiej strony jednak cały czas zastanawiam się czy jest sens oszczędzać (notabene nie wiele). Ale wtedy rodzi się pytanie po co kupiłem sobie Ous-a i targałem go przez pół polski.

O pewnej godzinie nawet inżynier zaczyna podchodzić już filozoficznie do tematu...


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#6

Post napisał: pukury » 30 maja 2013, 23:49

witam.
poszukaj rurek o grubszej ściance .
poza wytoczeniem pod łożysko ( tolerancje ) to cała geometria otworu musi być ok.
i kwestia stożka ( drażliwa ) i owalności.
spawanie pokrzywi z cała pewnością - nie miej z łudzeń .
w sumie może wytocz z kawałków alu ?
cena wcale nie będzie zabójcza .
rurki i płaskownik też musisz w końcu kupić .a co się narobisz to już " Twoje " .
no i rób od razu nie 12 tylko z 13 / 14szt.
łatwo coś zepsuć a dorabianie 1 czy 2 szt. jest bolesne - łatwiej w " serii " .
osobiście - kupiłbym gotowe - cena na allegro nie powala .
no chyba że chodzi o kwestie poznawcze - to co innego.
pozdrawiam
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”