KRESS mocownie frezu
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 631
- Rejestracja: 21 maja 2008, 10:02
- Lokalizacja: Damasławek
KRESS mocownie frezu
Witam...
Mam problem z centrycznym mocowaniem frezów w KRESS-ie. Używam głównie frezów 3,17mm i muszę wielokrotnie zakładać frez, aby w końcu się udało i nie miał on „żadnego” bicia. Dziwna sprawa - na pewno nie powoduje tego tulejka – mam ich kilka i wszystkie zachowują się tak samo. Przypuszczam, że raczej nakrętka ma winę tzn. nierównomiernie wciska tulejkę do gniazda – gdyż im bardziej dokręcona nakrętka tym bicie wzrasta (i nie chodzi tu o jakieś setki - bicie dochodzi do 0,2mm!). A najdziwniejsze jest to, że po kilkunastu próbach uda się założyć ten frez tak, iż ma (jak dla mnie) bicie niemierzalne!?
Nie wiem co o tym myśleć czy to taki folklor mojego wrzeciona, czy to ja nie umiem frezu założyć . ??? Może ktoś się już spotkał z taką sytuacją??
Mam problem z centrycznym mocowaniem frezów w KRESS-ie. Używam głównie frezów 3,17mm i muszę wielokrotnie zakładać frez, aby w końcu się udało i nie miał on „żadnego” bicia. Dziwna sprawa - na pewno nie powoduje tego tulejka – mam ich kilka i wszystkie zachowują się tak samo. Przypuszczam, że raczej nakrętka ma winę tzn. nierównomiernie wciska tulejkę do gniazda – gdyż im bardziej dokręcona nakrętka tym bicie wzrasta (i nie chodzi tu o jakieś setki - bicie dochodzi do 0,2mm!). A najdziwniejsze jest to, że po kilkunastu próbach uda się założyć ten frez tak, iż ma (jak dla mnie) bicie niemierzalne!?
Nie wiem co o tym myśleć czy to taki folklor mojego wrzeciona, czy to ja nie umiem frezu założyć . ??? Może ktoś się już spotkał z taką sytuacją??
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 631
- Rejestracja: 21 maja 2008, 10:02
- Lokalizacja: Damasławek
Chciałbym abyś miał rację (a ja 60 zł w kieszeni) – ale niestety te czynności z powodu omawianego problemu mam wyjątkowo dobrze opanowane .Może źle kolega mocuje tulejkę?
Najpier tulejkę wciskamy w nakrętkę aż usłyszymy klik a później to wszystko razem zakładamy na kress.
Było o tym na forum.
Zastanawia mnie tylko, że taki przypadek zdarzył się tylko mnie i koledze konlab – dlatego przypuszczam, że wiele osób po prostu nie zauważa tego problemu u siebie i żyje z tym.