frezarko - wiertarka tos czy bridgerport?

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
lio1
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 7
Posty: 23
Rejestracja: 20 paź 2013, 16:39
Lokalizacja: okolice krakowa

frezarko - wiertarka tos czy bridgerport?

#1

Post napisał: lio1 » 11 paź 2016, 20:54

Witam serdecznie.Prosiłbym bardzo doświadczonych forumowiczów o pomoc w wyborze frezarki,czy lepsza będzie TOS fnk 25 czy Bridgeport MK1,pod względem praktycznym( dokładność uniwersalność),kultury pracy czy dostępności części zamiennych.

[ Dodano: 2016-10-12, 07:02 ]
Czy ktoś poratuje informacjami o tych frezarkach?



Tagi:


m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#2

Post napisał: m.j. » 12 paź 2016, 08:34

Bridgeporta mam (a nawet dwa) i dla mnie jest idealny tzn uniwersalny i mogłem go jeszcze zmieścić w warsztacie gdzie większa maszyna niestety by już nie weszła fizycznie. Nie mam produkcji więc nie płaczę, że jest mało sztywny. Niestety uniwersalna skrętna głowica z wysuwaną pinolą, małe gabaryty i masa (jak na zakres obróbczy) ma swoją cenę i nie pojedziemy na Bridgeporcie grubym wiórem dużym frezem. Coś za coś. TOS wygląda masywniej. Ktoś na forum kupił jakąś japońską wersję tych frezarek. Tam to już był konkret jeśli chodzi o sztywność.
Co do dokładności to wszystko zależy w jakim jest stanie. Ja mam już leciwą ale prowadnice w dobrym stanie i na dokładność nie narzekam. Drugą mam do remontu, ale prowadnice są w dobrym stanie oprócz miejscowych odprysków chromu, ponieważ poprzedni właściciel oszczędzał na smarowaniu widocznie.
Jeśli natomiast chodzi o dostępność części to nie wiem jak do TOSa, ale do bridgeporta jest tego pełno. Bridgeporty były produkowane nie tylko w USA, ale mieli też swoją filię w UK i ja sam mam tego bridgeporta do remontu właśnie z UK (Bridgeport by Adock-Shipley). Jest też mnóstwo klonów bridgeporta. Ja mam np klona pod nazwą Hartford produkowanego na Taiwanie ale wygląda jak oryginał i nie jest chińską wydmuszką jak teraz tylko dobrze wykonaną maszyną (zapewne na rynek amerykański, ponieważ był wcześniej w USA z tego co wiem) tylko cenowo zapewne był konkurencyjny. Nie ma np chromowanych prowadnic, ale jak na maszynę z 1979r ma prowadnicę ze śladami skrobania i trzyma naprawdę dobrze geometrię, o której chińskie frezarki po wyjściu z fabryki mogą pomarzyć.
Części jest więc dużo. W USA jest tego wysyp, łącznie z zestawami retro-fit do przeróbki na CNC. W UK też na ebayu można kupić wiele fajnych gadżetów i części i nawet w Polsce bez problemu można zamówić głowicę kątową lub cały zestaw do frezowania poziomego. Standard R8 też nie jest problemem. Z niemec ściągnąłem jakiś czas temy zestaw tulejek ER32 z trzpieniem na R8 w cenie niższej niż zwykłe zestawy na Morsea w Polsce. Przesyłka była po 3 czy 4 dniach od zamówienia (nie pamiętam dokładnie).
Jak nie masz produkcji tylko robisz małe serie lub pojedyncze zlecenia lub jesteś amatorem-hobbystą to Bridgeport w dobrym stanie jest idealny, jeśli jednak masz duże serie i obróbkę stali i chcesz to zrobić szybko i sprawnie to sztywność Bridgeporta będzie przeszkodą.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


Autor tematu
lio1
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 7
Posty: 23
Rejestracja: 20 paź 2013, 16:39
Lokalizacja: okolice krakowa

#3

Post napisał: lio1 » 12 paź 2016, 09:02

Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź, szukam właśnie czegoś uniwersalnego do jednostkowych zadań tj,wiercenia,wytaczania i przy okazji frezowania.A co sądzisz na temat tej maszynki z allegrohttp://allegro.pl/frezarka-bridgeport-frezarko-wiertarka-i6531838415.html


m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#4

Post napisał: m.j. » 12 paź 2016, 10:26

Na zdjęciach wygląda dobrze. Na tyle dobrze, że warto pojechać i zobaczyć bliżej. Chrom widoczny na zdjęciach niepoodpryskiwany jak w mojej. Wszystko wydaje się być podłączone, stół nie pokaleczony frezami, wiertłami itp. Co do ceny to jest OK o ile wszystko działa jak należy. Ja za swojego klona tzn Hartforda dałem mniej wraz z liniałami i DRO na dwóch osiach, jednak mam mniejszy stół i stożek R8, a tutaj masz ISO czyli duży PLUS dla tego egzemplarza. Po prostu ISO jest moim zdaniem lepszy, ponieważ stożek służy tylko do centrowania, moment przenoszony jest przez zabieraki. R8 to taki pośredni typ. Niby nie zakleszcza się tak jak Mors ale czasami muszę gumowym młotkiem w bok oprawki puknąć aby wyszedł. Przy ISO to raczej nie ma miejsca.
Ja bym zrobił tak:
- kupił czujnik zegarowy najlepiej diatest z tarczą na boku
- kupić lub pożyczyć jakiś dobry kątownik maszynowy (broń Boże budowlany), pryzmę coś co ma kąt 90 stopni i mniej więcej 12-15cm długości w osi Z (im więcej tym lepiej, ale 20cm to będzie optimum)
- zadzwonił do sprzedającego czy ma czym złapać średnicę fi 6 lub fi 8 (takie mocowanie powinno być przy diateście, a przynajmniej ja takie miałem)
- pojechać i przejechać po stole czujnikiem
- Ustawić pryzmę lub kątownik i wysuwając pinolę przejechać z góry do dołu i obserwować diatest
- unieruchomić pinolę i kręcąc korbką przejechać kolankiem w górę i w dół i obserwować diatest wtedy wyjdzie czy masz dobrą geometrię osi Z na kolanku
- Zobaczyć jak daleko wkręcone są listwy dociskające (te które kasują luz) i czy sam stół nie ma luzów podczas przejazdów
- zobaczyć czy na prowadnicach nie ma odpryśniętego chromu (ja mam miejsca gdzie odprysnął i albo będę musiał z tym żyć, albo jechać na szlif i zdzierać warstwę, ponieważ kładzenie nowej warstwy chromu raczej nie wchodzi w grę, a przynajmniej jeśli chodzi o frezarki, a nie rurkę lub lusterko do motoru :wink:
- przy wysuniętej pinoli i sprawdzić luz pinoli chwytając wysunietą pinolę i ruszając ją na boki. Przy zablokowanej nie powinno na pewno być żadnego, a przy odblokowanej pewnie też nie, ale i tak jak frezujesz to blokujesz, ponieważ frez wyciąga pinolę. Jednak przy roztaczaniu wszelki luz może już bruździć
- na kawałku freza np 20-ki (tataj też wypada mieć coś do złapania najlepiej jakieś tulejki lup trzpień z tulejkami) zbadać bicie wrzeciona i samą jego pracę, ponieważ wszelkie remonty wrzecion są kosztowne i trudne do wykonania samemu
- sprawdzić smarowanie (z boku masz ręczną pompkę)
- sprawdzić czy działają posuwy automatyczne (przydają się, no chyba przerabiasz na CNC to i tak wywalisz, ale cenę można przez to obniżyć)
- sprawdź czy działa automatyczny wysuw pinoli (przydatny przy roztaczaniu)
- poluzuj śruby na głowicy i spróbuj przekręcić głowicą (z boku jest śruba którą kręcisz i głowica się też przekręca, ale trzeba poluzować cztery sruby naprzodzie (inaczej zerwiesz ślimaka czy coś co tam jest). UWAGA: Przy odblokowywaniu śrub trzeba robić to ostrożnie, ponieważ gdy ślimak jest zerwany głowica po poluzowaniu sama może się obrócić, a waży sporo więc wyryje w stół i zrobi sobie i stołowi kuku, pewnie coś poobrywa, połamie i powygina. Najlepiej podjechać stołem na samą górę i na stronę, w którą przechylamy głowicę podłożyć klocek drewniany. W razie czego głowica walnie o klocek i zamortyzuje upadek. Druga osoba niech podtrzymuje głowicę i wyczuje czy śruba obracająca głowicę działa.
- poluzować śruby na bocznej powierzchni "żurawia" i pokręcając boczną dźwignią sprawdzić czy działa przesuw "żurawia" czy jak to tam się zwie. Jak dawno nie była używana może być problem z ruszeniem. Uwaga: kolejność luzowania dwóch śrub ma ponoć znaczenie!!! Przynajmiej w instrukcji jest tak napisane co najpier się odkręca, jak blokuje.
- są też cztery sruby do obrotu całą wieżyczką, ale to pewnie działa bo w sumie rzadko się używa i żeby zepsuć to chyba trzeba by przy rozbieraniu na cześci coś upuścić, połamać itp.
- NIE KRĘCIĆ OBROTAMI silnika przy wyłączonym silniku - pisze o tym wyraźnie w instrukcji
- w ogóle ściągnąć sobie instrukcję w pdfie z internetu i poczytać. Są co prawda w j. angielskim ale są i lepiej zobaczyć niż coś popsuć.
- śruby pewnie calowe więc i tak do wygodnego korzystania albo liniały albo przeróbka na CNC, a jak nie to pozostaje przeliczanie z cali na mm, albo raczej z mm na cale dzieląc mm na 0.0254 :wink: i jechanie na podziałkę lub czujnik, ale mając nawet metryczne śruby to mordęga.
Nie wiem czy o wszystkim co ważne wspomniałem, ale czym więcej sprawdzisz tym lepiej, no i z ceny tak ten 1000 czy 1500 móżna by było zejść, ale jak maszyna dobra to czasem warto trochę więcej dać i od razu móc pracować niż na wstępie remontować, ponieważ remont wymaga wiedzy i pieniędzy.

[ Dodano: 2016-10-12, 10:28 ]
Jednak śruby mogą być metryczne bo pisze, na tabliczce że "verkauf in deutschland" co dobrze wróży bo niemcy są metryczni i dbają (chyba) o sprzęt.

[ Dodano: 2016-10-12, 12:13 ]
... a tu jeszcze jakiś klon bridgeporta:
link
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


Autor tematu
lio1
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 7
Posty: 23
Rejestracja: 20 paź 2013, 16:39
Lokalizacja: okolice krakowa

#5

Post napisał: lio1 » 18 paź 2016, 20:55

A czy ktoś z szanownych kolegów miał doczynienia z czeską maszyną Tos FNK 25 ,wygląda nieco masywniej i jest o 300kg cięższa,jest nawet jedna na allegro http://allegro.pl/frezarka-narzedziowa- ... 93084.html .Może ktoś coś podpowie ?!


MacGregor
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 254
Rejestracja: 12 wrz 2006, 20:14
Lokalizacja: Białystok

#6

Post napisał: MacGregor » 19 paź 2016, 08:23

Zapytam Kolegę skąd wybór na te dwie frezarki?
Powiem tak, miałem na warsztacie klona Bridgeporta (Jazon), pracowałem też jakieś z 20lat temu i na oryginale. Klona odradzam i to z całego serca niewart nerwów, oryginał trochę lepiej wykonany ale to dalej ta sama drgająco-wyginająca się konstrukcja. To że amerykańcy i angole zachwycają się tymi swoim wynalazkami to mnie nie dziwi. Ale Ja zapytam po co Kolego ci taka maszyna do zabawy?
Patrząc na TOSa ta sama konstrukcja co i Bridgeport, wygina się już podczas patrzenia.

Proponuję spojrzeć w stronę WMW Heckert, to są konstrukcje przemyślane i na takiej maszynce już ci nic nie będzie drgało.
Sterowanie maszyną z pulpitu, nie musisz machać się po całej maszynie żeby coś tam załączyć. Sztywne, masywne, mechanicznie proste konstrukcje.
I co istotne można w tych samych pieniążkach kupić zadbane maszyny co pokazałeś w linku z TOSem
Polecam przepracowałem na takich maszynach długie lata.
POZDRAWIAM


m.j.
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 693
Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
Lokalizacja: Świdnik

#7

Post napisał: m.j. » 19 paź 2016, 13:39

O i widzisz :wink: Co człek to inna opinia. Zależy kto i z jakiej perspektywy patrzy. Ktoś kto pracował w różnego typu zakładach zawsze poleca sztywne i ciężkie maszyny - takie "zboczenie" :wink: (bez urazy). Mi po pierwsze by nie weszła tak duża i ciężka maszyna, a jeśli już to miałaby o wiele mniejsze pole robocze niż Bridgeport. Wystarczy przejrzeć "Poradnik frezera" i opis typowych, używanych w Polsce frezarek. Maszyny o takim samym polu roboczym to już tak koło 3-4 ton ważą i gabaryty też mają swoje. Bridgeport waży około 1 tony,a nie 1500 kg jak piszą w aukcjach. Wystarczy spojrzeć w dane katalogowe. Dla mnie maszyna o małym polu roboczym byłaby złym wyborem, a duża krowa by nie weszła. Robię zdecydowanie małe elementy, ale i z belką bramy do swojej frezarki CNC też sobie radziła bez problemu. Sztywność - oczywiście mniejsza niż ciężkich przemysłowych frezarek. Jest dobra tam gdzie amerykanie głownie jej używają - w małych domowych warsztatach.
Generalnie to ten przypadek gdzie zaleta jest też największą wadą. W tym wypadku uniwersalność (możliwość obrotu, skrętu głowicy, wysuwana pinola, wysuwany i obracany cały korpus wraz z głowicą i dzięki temu zwiększone dodatkowo pole obróbki) wpływa negatywnie na sztywność - coś za coś.
Na pewno nie nazywałbym Bridgeportów złymi frezarkami bo nimi nie są. Są uniwersalne, do lżejszych jednostkowych prac, a nie do przemysłowego rycia serii w zakładach. Dla mnie zła byłaby duża i ciężka frezarka, a Bridgeport jest idealny. Mały sklepik używa busa do wożenia towarów, a biedronka TIRów. Nie polecałbym TIRa do małego sklepu i odwrotnie. Tu jest podobnie.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów


Autor tematu
lio1
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 7
Posty: 23
Rejestracja: 20 paź 2013, 16:39
Lokalizacja: okolice krakowa

#8

Post napisał: lio1 » 23 paź 2016, 19:35

Dzięki koledzy za opinie,właśnie udało mi się nabyć taką maszynkę WMW heckert fuw 315-800 z 73rObrazek
Czy może mi ktoś na jej temat powiedzieć?

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2264
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#9

Post napisał: rc36 » 23 paź 2016, 19:49

Fajny zakup, Heckert robił solidne maszyny, ile dałeś za tą maszynkę, jest do tego jakieś wyposażenie?


Autor tematu
lio1
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 7
Posty: 23
Rejestracja: 20 paź 2013, 16:39
Lokalizacja: okolice krakowa

#10

Post napisał: lio1 » 23 paź 2016, 19:54

Wyposażenia żadnego nie było,a maszynkę kupiłem za 5500zł.Nie wiem tylko jaki to model czy I czy II czy III,gdyż muszę skołować DTR

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”