Frezarka metalowa - założenia

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
ziga88
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 72
Rejestracja: 04 maja 2008, 14:02
Lokalizacja: Okolice Gliwic

Frezarka metalowa - założenia

#1

Post napisał: ziga88 » 21 cze 2011, 22:29

hej

po ukończonym ploterze laserowym, i dzięki waszym bardzo dobrym radom chciałbym rozpocząć projektowanie kolejnej maszyny. W związku z tym że laserek był do zabawy, nauki i końcowo trafi do szkoły chciałbym coś zrobić dla siebie. Że apetyt rośnie w miarę jedzenia, a laserek wyszedł wysmienicie, interesowała by mnie frezarka, jednak jedna, a porządna, by nawet w stali móc cos pofrezowac. Jednak ciężko mi oszacować moc/moment silnikow potrzebny do takie przedsiewziecia. Ogladalem silniki krokowe 1.8NM jednak nie wiem na ile one pozwolą. Do tego interesuje mnie maksymalna prędkość takiej maszyny. Czy poza podniesieniem napięcia idzie jakoś pocis taki silnik, czy krokówki zawsze beda tak mulic. Tak samo zastanawiałem by może użyć juz tanich serw, jednak cena juz sporo wieksza, i nie mialem z nimi jeszcze doczynienia i nie wiem na co one pozwolą.


Fagor - Fanuc - Heidenhain

Tagi:


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#2

Post napisał: Mrozik » 23 cze 2011, 11:24

Moja przykładowo frezarka:

Pole robocze 350x200x70 krokówki 1,9Nm sterowniki sskb01 - śruba napędowa tr14x4 we wszystkich osiach, bez przekładni, dojazdowe 2500mm/min, obróbcze 1500-1600 - starcza w zupełności - jakby dać inne sterowniki to jeszcze lepiej by było.


Autor tematu
ziga88
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 72
Rejestracja: 04 maja 2008, 14:02
Lokalizacja: Okolice Gliwic

#3

Post napisał: ziga88 » 05 lip 2011, 22:33

To całkiem ładnie. Obecnie jestem na etapie projektu i kompletacji części. Chciałbym o ocene prosić o ocenę kontrukcji jak zastosowanych elementów. Maszynka obecnie w projekcie ma pole robocze około 370x370x120. Kontrukcja oparta na tubosach 60x40x5, blachach 15mm oraz roznego rodzaju plaskownikow.

Obrazek

Maszynka obecnie w projekcie ma pole robocze około 370x370x120.
Prowadnice osi X i Y chce wykonać z wałków 25mm, a osi Z 20mm. Nie są to wałki zakupione z tąd, a wałki szlifowanem z tolerancja h7 ze stali C45. Z kolei łożyska liniowe chciałbym zastąpić wytoczonymi tulejkami z teflonu - mam nadzieje że to sie razem sprawdzi. Z kolei konstrukcje chce podzielic na 4 fragmenty ze soba pospawane i obrobione na piecioosiówce - ramę - spód, górną ramę, korpus osi Y oraz korpus Z ze wrzecionem. Stół prawdopodobnie wykonam w podobny sposób. Myślę ze takie podejście zapewni idealne warunki by wszystko ze sobą ze grało.

Obrazek

Łożyskowanie z kolei każdej z osi pokazałem powyżej. Śruba będzie skręcona z łożyskiem skośnym dwurzędowym nakretka z dwoma podkładkami, z kolei w korpusie będzie sie trzymać dzięki kołnierzowi z jednej strony, i przekręconej tulejce z drugiej strony. Kasowanie luzu na nakrętkach chce wykonać w ten sposób, ze z jednej strony wykonałbym nakrętkę z otworami do przykręcenie na stałe, z kolei z drugiej strony wykonałbym nakrętkę z fasolkami by umożliwić kasowanie luzu.

Co do przekazania napędu chciałbym zastosować śrubę tr16x4 połączoną z silnikiem paskiem zębatym z przełożeniem 2:1. Wtedy na krok przypadało by 0.04 mm, a z kolei w 1/8 kroku 0,005, jednak czy nie osłabi to zbytnio silnika, prawdopodobnie 2 lub 3nm. Wyczytałem ze przy mniejszej prędkości silnika ma on większy moment, wiec spadek przez przełożenie powinien być po części rekompensowany mniejsza predkoscia, jednak jak wpłynie mikrokrok na niego? Obecnie używam mikrokroku w laserze, jednak tam nie mam prawie żadnych obciążeń wiec ciężko stwierdzić jaki to ma wpływ na silnik.
Fagor - Fanuc - Heidenhain


Ciowiec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 315
Rejestracja: 03 wrz 2006, 13:50
Lokalizacja: polska

#4

Post napisał: Ciowiec » 06 lip 2011, 23:46

Stosując śruby trapezowe, tulejki z tworzywa sztucznego i przekładnie 2:1 opory przesuwów będą spore....musiałbyś tam władować krokówki z 8Nm żeby to jakoś sensownie chodziło.....

Moja rada - zmiana prowadnic na hartowane, zastosowanie łożysk liniowych tocznych....

Wałki na końcach będą zaciskane ? Na oko rozstaw wałków Z jest trochę za mały, no i lepiej, żeby łożyska były nieruchome, a jeździły prowadnice Z wraz wrzecionem - dośc powszechna rada na tym forum :mrgreen:
Przydałyby się też masywniejsze płyty X i zetki :mrgreen:
Reszta raczej ok...


Autor tematu
ziga88
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 72
Rejestracja: 04 maja 2008, 14:02
Lokalizacja: Okolice Gliwic

#5

Post napisał: ziga88 » 07 lip 2011, 08:10

Moja rada - zmiana prowadnic na hartowane, zastosowanie łożysk liniowych tocznych....

Chęć wykorzystania tulejki z prętami wywodzi się z chęci zaoszczędzania, gdyż taki materiał mam dostępny za friko. Natomiast komplet prętów i łożysk wyniesie około 300zł. Jednak pójdę za radą i zrobię znormalizowane gniazda pod łożyska, i takie dotoczę tulejki z teflonu by w razie faktycznie kichy, dało rade je podmienić wraz z prętami na takie jak trzeba bez modyfikacji budy:)
Wałki na końcach będą zaciskane ?
wałki chce natomiast dociskać wkrętami
no i lepiej, żeby łożyska były nieruchome, a jeździły prowadnice Z wraz wrzecionem
Nad tym również jeszcze się zastanowie, jednak ciekawi mnie dlaczego tak sie robi.
Przydałyby się też masywniejsze płyty X i zetki
Aktualnie blacha 15mm, nie wiem czy dawać grubszą, jakby nie było to kawał blaszyska:P
Fagor - Fanuc - Heidenhain


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 6105
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#6

Post napisał: oprawcafotografii » 07 lip 2011, 09:13

ziga88 pisze:
no i lepiej, żeby łożyska były nieruchome, a jeździły prowadnice Z wraz wrzecionem
Nad tym również jeszcze się zastanowie, jednak ciekawi mnie dlaczego tak sie robi.
Bo ktos kiedys tak zrobil przez przypadek i teraz wszyscy powielaja nie wiedzac dlaczego ;)

q


Ciowiec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 315
Rejestracja: 03 wrz 2006, 13:50
Lokalizacja: polska

#7

Post napisał: Ciowiec » 07 lip 2011, 09:13

ziga88 pisze:zrobię znormalizowane gniazda pod łożyska
rozsądne wyjście :mrgreen:

Z tymi łożyskami Z chodzi o to, że wtedy przy maksymalnym podjechaniu do góry znajdą się one blisko punktu przyłożenia siły pochodzącej od frezowania i co za tym idzie ich obciążenie będzie mniejsze, a luzy wynikające z luzów łożysk (a obserwowane na frezie) nie będą powiększane przez długie ramię (od dolnego łożyska do freza) jak jest teraz :mrgreen:

Bez modyfikacji konstrukcji masz ten niekorzystny przypadek w całym zakresie ruchu Z :sad:

No i najważniejsze - zamień miejscami koła przekładni :grin: :grin:

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#8

Post napisał: ursus_arctos » 07 lip 2011, 10:16

no i lepiej, żeby łożyska były nieruchome, a jeździły prowadnice Z wraz wrzecionem
Kolega powyżej napisał o luzach - prawda to. Dodatkowo, jest jeszcze kwestia uginania się elementów konstrukcji. Zresztą - obraz czasem mówi tyle, co tysiąc słów.

Zaznaczone kolorem czerwonym są obszary, które mogą się wygiąć. Rysunki przedstawiają położenie wózka na dole i na górze. Przepraszam, piszę z pracy i mam tu tylko painta ;)
Kolor żółty: wózek X
Kolor niebieski: wózek Z
Kolor szary - elementy systemu przesuwu (wałki łożyska)
Kolor czerwony - obszary, które są poddawane siłom wyginającym.

Ruchome prowadnice
Obrazek

W drugim przypadku część wałków nad łożyskami może się ugiąć - jednak jest to mało prawdopodobne, gdyż dźwignia między wrzecionem a punktem podparcia (łożyskami) jest niewielka.

Ruchome łożyska
Obrazek
Jak widać ten "nawis" wrzeciona zawsze się może ugiąć - niezależnie od pozycji wałków. Robi też on dodatkową dźwignię uginającą.

Dodatkowo, Pomijając kwestie uginania/nieuginania, konstrukcja z ruchomymi łożyskami o takim samym prześwicie bramy jest po prostu wyższa.

Dodatkowy wniosek z powyższych rysunków: przy stosowaniu frezarki z ruchomymi prowadnicami Z dobrze jest umieścić obrabiany przedmiot tak wysoko, jak to możliwe w celu zwiększenia sztywności.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 6105
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#9

Post napisał: oprawcafotografii » 07 lip 2011, 10:23

ursus_arctos pisze:...
Kolega powyżej napisał o luzach - prawda to. Dodatkowo, jest jeszcze kwestia uginania się elementów konstrukcji. Zresztą - obraz czasem mówi tyle, co tysiąc słów....
Walczysz z uginaniem, ktore w poprawnie wykonanej Zetce nie wystepuje ;)

Wystarczy dac odpowiedni zastrzal - zreszta kocznieczny, zeby plytka
z wrzecionem sie nie odginala - i cala teoria lezy w gruzach :)

Obrazek

Obrazek

q

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#10

Post napisał: ursus_arctos » 07 lip 2011, 11:43

Zwis się faktycznie _nie musi_ uginać - ale widziałem wiele maszyn, które miały tam chamską dechę ;) Natomiast wałki niepodparte będą się giąć - widzę to u siebie - mam fi16 na zetce i jak dobrze docisnę reką (15kg?) to wyginają się na tyle, że to najzwyczajniej w świecie widać gołym okiem.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”